Reklama

Drogowskazy

Drogowskazy

Przesłanie Papieża z Meksyku

Niedziela Ogólnopolska 9/2016, str. 3

[ TEMATY ]

Franciszek w Meksyku

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jestem pod ogromnym wrażeniem podróży Ojca Świętego Franciszka do Meksyku. Widać było, że przyszedł do swoich, czyli do mieszkańców Ameryki Łacińskiej, i czuje się tam jak ryba w wodzie. Nawet wizerunkowo stał się człowiekiem o wiele młodszym. Ale najważniejsze są, oczywiście, wypowiedzi Papieża wyrażające ogromne zrozumienie najbardziej palących problemów tego regionu świata. Bo i ten kontakt z ludźmi i wspaniałe ich reakcje na osobę Franciszka. Podobnie było podczas pielgrzymek Jana Pawła II do Ojczyzny.

Podróż papieża Franciszka do Meksyku była bardzo potrzebna i oczekiwana. To kraj wielkich nierówności społecznych, gdzie panują nędza, niesprawiedliwość, nadużycia i korupcja. Ojciec Święty wie, co znaczy bieda i ludzka krzywda. Paradoksalnie, kraje, które obfitują w ogromne bogactwa naturalne, jednocześnie mają najwięcej biednych. Papież przychodzi z wielką misją i przesłaniem do biednych tego świata, ale też do tych, w których rękach są wielkie bogactwa i którzy narzucają światu taki a nie inny sposób życia. To jest także życiowe przesłanie Ojca Świętego, które mieści się również w przesłaniu Roku Miłosierdzia. Nie tylko miłosierdzia Bożego, ale miłosierdzia człowieka wobec człowieka. Papieżowi bardzo zależy na tym, żeby ludzie otworzyli się na drugich, żeby wszyscy poczuli się braćmi, żeby nie było skrzywdzonych i tych, którzy nad nimi dominują.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Obecność Papieża w szpitalu w Meksyku to wielkie przeżycie dla świata. Widzieliśmy, jak pochylał się nad dziećmi chorymi, z jaką miłością błogosławił każdemu. To był wyraz jego czułości, wspaniałego człowieczeństwa. Przekonujące były słowa Ojca Świętego wypowiadane do meksykańskiej młodzieży - pełne nauczania Kościoła. Mówił w sposób nie tyle ojcowski ile braterski, identyfikowali się z nim młodzi. Była to wielka światowa katecheza, bo nauczanie papieskie odnosiło się nie tylko do Ameryki Łacińskiej, wszak bieda doskwiera nie tylko mieszkańcom krajów tego regionu.

Reklama

Dlatego musimy widzieć wizytę Papieża w Meksyku jako wielki krzyk, by obudził się świat, by zapanowała w nim miłość, prawda i pokój. Te wartości są obecne na kartach Ewangelii, takie przesłanie przyniósł Jezus Chrystus. Trzeba więc wrócić do Ewangelii i w jej świetle zobaczyć życie narodów. Ewangelia wzywa wszystkich do zachowania ładu i porządku moralnego – bez tego . Bez tego nie osiągniemy nigdy ani pokoju, ani sprawiedliwości.

Nauczanie papieża Franciszka głoszone w Ameryce Łacińskiej jest aktualne także w Polsce. Powiedział m.in., że rodzina jest szkołą narodu. Taki będzie naród, jaka będzie rodzina. Czyż nie jest to ważne przesłanie dla nas? A jaka jest polska rodzina? Jacy jesteśmy – dzieci, rodzice, dziadkowe? Jakość rodziny przekłada się na jakość życia narodowego. Dalej Papież mówił o najemnikach służącym obcym interesom. Przecież także u nas nie brak ludzi, którzy służą takim interesom. Nie patrzą na swoich rodaków, tylko bezrefleksyjnie słuchają dyspozycji bezbożnego Zachodu i są mu podporządkowani. W ten sposób wyrządzono wielką krzywdę naszej gospodarce, zniszczono przemysł, w którym znajdowały zatrudnienie tysiące ludzi, a w wielu wypadkach kryła się za tym korupcja i oszustwo. Jak zachowywali się dziennikarze, będący na pasku tych obcych interesów? Gdzie tu uczciwość słowa i obiektywizm w ocenie? Słyszymy dziś krzyk opozycji, by państwo przekazywało na każde, a nie dopiero na drugie, dziecko 500 zł, Przecież tak niedawno ci sami ludzie krzyczeli, że przez program „Rodzina 500+” załamie się nasz budżet. Skąd taka arogancja tych ludzi, którzy jakby zapomnieli, jak się zachowywali wczoraj, jak uszanowali miliony podpisów obywateli.

Słowa Papieża Franciszka, choć wypowiadane na kontynencie latynoamerykańskim, są ważne także dla naszej ojczyzny. Franciszek idzie z ideą miłosierdzia, pochylając się nad każdą biedą. Może jego głos dotrze także do uszu tych, którzy kierują się chciwością, niesprawiedliwością i obłudą. Wszyscy musimy pamiętać, że człowiek rodzi się nagi i nagi umiera. I tylko dobre uczynki pójdą za nami do wieczności.

2016-02-24 08:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież przygotowuje się do podróży do Meksyku

[ TEMATY ]

Franciszek w Meksyku

Włodzimierz Rędzioch

Franciszek intensywnie przygotowuje się do swej podróży apostolskiej do Meksyku, która rozpocznie się 12 lutego. Dotrze tam do kilku odległych od siebie miejsc tego ogromnego kraju. Spotka się m.in. z rdzennymi grupami etnicznymi w południowym stanie Chiapas i odprawi Mszę w Ciudad Juárez, w symbolicznym miejscu tuż przy granicy ze Stanami Zjednoczonymi. Głównym punktem całej wizyty będzie jednak z pewnością Eucharystia w Sanktuarium Matki Bożej z Guadalupe.

Dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej ks. Federico Lombardi zaznaczył, że Ojciec Święty pragnął szczególnie odwiedzić właśnie to miejsce. „Mówił o swoich uczuciach, o swoim nabożeństwie do Matki Bożej z Guadalupe, bo jest świadom, co kult ten oznacza dla Meksykanów, i to nie tylko dla katolików, ale dla wszystkich mieszkańców tego kraju, jak też dla wszystkich Latynosów i Amerykanów" - powiedział ks. Lombardi. "Tak, to jest ten ważny punkt podróży: sprawowanie Mszy w Bazylice w Guadalupe” – dodał.

CZYTAJ DALEJ

„Napełnił naczynie wodą i zaczął umywać uczniom nogi” (J 13, 5)

Niedziela warszawska 15/2004

[ TEMATY ]

Wielki Tydzień

pl.wikipedia.org

Mistrz Księgi Domowej, "Chrystus myjący nogi apostołom", 1475

Mistrz Księgi Domowej,

1. Wszelkie „umywanie”, „obmywanie się” lub kogoś albo czegoś kojarzy się ściśle z faktem istnienia jakiegoś brudu. Umywanie to akcja mająca na celu właśnie uwolnienie się od tego brudu. I jak o brudzie można mówić w znaczeniu dosłownym i przenośnym, taki też sens posiada czynność obmywania; jest to oczyszczanie się z fizycznego brudu albo akcja symboliczna powodująca uwolnienie się od moralnego zbrukania. To ten ostatni rodzaj obmycia ma na myśli Psalmista, kiedy woła: „Obmyj mnie całego z nieprawości moich i oczyść ze wszystkich moich grzechów …obmyj mnie a stanę się bielszy od śniegu” (Ps 51, 4-9). Wszelkie „bycie brudnym” sprowadza na nas złe, nieprzyjemne samopoczucie, uwolnienie się zaś od owego brudu przez obmycie przynosi wyraźną ulgę.
Biblia mówi wiele razy o obydwu rodzajach zarówno brudu jak i obmycia, czyli oczyszczenia. W rozważaniach niniejszych zajmiemy się obmyciami z brudu w znaczeniu moralnym.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego: szatan połknął haczyk

2024-03-28 23:26

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Materiał prasowy

Jak wygląda walka dobra ze złem na zupełnie innym, nieuchwytnym poziomie? Jak to możliwe, że szatan, będący ucieleśnieniem zła, może zostać oszukany i pokonany przez dobro?

Zagłębimy się w niezwykłą historię i symbolikę Hortus deliciarum (grodu rozkoszy) Herrady z Landsbergu (ok. 1180). Ten odcinek to nie tylko opowieść o starciu duchowych sił, ale także głębokie przemyślenia na temat tego, jak każdy z nas może stawić czoła pokusom i trudnościom, wykorzystując mądrość przekazywaną przez wieki.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję