Reklama

Polska

Ewangelia jest przed nami

O przygotowaniach do rocznicowych uroczystości 1050-lecia Chrztu Polski z bp. Grzegorzem Rysiem rozmawia ks. Jacek Molka

Niedziela Ogólnopolska 6/2016, str. 12

[ TEMATY ]

wywiad

chrzest

abp Grzegorz Ryś

Chrzest Polski

Radosław Janeczko

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. JACEK MOLKA: – „Europa nowych początków. Wyzwalająca moc chrześcijaństwa” – to hasło X Zjazdu Gnieźnieńskiego, który odbędzie się w dniach 11-13 marca 2016 r. Proszę powiedzieć coś więcej o przewodnim motywie tego spotkania.

BP GRZEGORZ RYŚ: – Z pewnością jako Europa zawsze jesteśmy na jakimś początku, a nie na końcu. Najbardziej interesuje nas fakt, że przyszłość Kościoła w Europie jest przed nami, a nie za nami. Myślę, że taka świadomość jest bardzo ważna. Łatwo bowiem wpaść w ton ubolewania nad stanem chrześcijaństwa w Europie. W taki model załamywania rąk, bardzo modny na poziomie różnych szkół socjologicznych, które „bawią się” proroctwami, jak długo jeszcze chrześcijaństwo w ogóle w Europie „pociągnie”.

– Rzeczywiście, często możemy takie zdania usłyszeć...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Tak. Wmawia się nam, że chrześcijaństwo w Europie już było, a teraz wszyscy jesteśmy świadkami jego upadku i zanikania naszych struktur kościelnych. Takie myślenie jest niedopuszczalne. Ewangelia jest przed nami. Kościół jest przed nami. Dwutysięczna historia Kościoła to kolejne próby życia Ewangelią. Przecież w dzisiejszych czasach Pan Bóg nie osłabł, Jego ręka nie jest słabsza niż była lat temu 1050, kiedy Polska przyjmowała chrześcijaństwo.

Reklama

– Trzeba jednak powiedzieć, że chrześcijaństwo w tamtych czasach było o wiele silniejsze.

– To jest tak, jak mówił w XII wieku Bernard z Chartres, że jesteśmy „karłami, które siedzą na barkach olbrzymów”. Siedząc na barkach olbrzymów, widzimy dalej niż oni. Ta możliwość postrzegania, przeżywania, rozumienia wiary jest inna, jest nowa. Myślę, że na pewno nigdy w takim stopniu i tak dalece nie widzieliśmy Boga, który się objawia w naszym pokoleniu, jako miłosiernego Ojca. Nigdy nie było takiego nacisku, takiego odkrycia tej starej prawdy o Bogu. Kościół wcześniej nie odkrywał jej aż w takim natężeniu, w takim stopniu, że Bóg jest miłosiernym Ojcem, że jest Nim zawsze, od pierwszej strony Biblii. To właśnie jest jakiś nowy początek i jest ogromnie ważne, by nie myśleć o chrześcijaństwie w czasie przeszłym.

– Myśl przewodnia całości jubileuszowych uroczystości Chrztu Polski brzmi: „Gdzie chrzest, tam nadzieja”. Proszę o komentarz do tych słów.

Reklama

– To hasło bierze się z doświadczenia rocznicy chrztu księcia Mieszka I. Nie można przeżyć tej rocznicy tylko w kategoriach akademii historycznej. Osobiście kocham historię i bardzo ją cenię, ale nie chodzi tylko o to, aby zorganizować serię sesji naukowych czy napisać kilka książek o tym, co się stało w X wieku. Chodzi o to, by przedstawić chrzest jako rzeczywistość ciągle w naszym Kościele dynamiczną, jako wielką siłę. Dlatego na Zjeździe Gnieźnieńskim będziemy chcieli m.in. pokazać, że chrzest jest doświadczeniem jednoczącym w ogóle.
Data Chrztu Polski wyprzedza daty podziałów kościelnych. Jest wcześniejsza od schizmy wschodniej, jest wcześniejsza od wystąpienia Marcina Lutra. Te podziały przyszły później. Istnieje zatem wielka szansa, żeby do tej pełnej radości celebracji sakramentu chrztu zaprosić wszystkich naszych braci ochrzczonych.

– Dokładnie o to chciałem zapytać. O ekumeniczny wymiar rocznicowych uroczystości.

– W tym kierunku idą przygotowania dużej celebracji na INEA Stadionie w Poznaniu na zamknięcie trzydniowych centralnych obchodów 1050-lecia Chrztu Polski, 16 kwietnia 2016 r. Stadionowa celebracja ma być zbudowana na schemacie procesu wtajemniczenia dorosłych w chrzest. Kiedy się prowadzi dorosłego człowieka do chrztu, przechodzi się z nim konkretne etapy. Są istotne momenty w procesie prowadzenia kogoś do chrztu, jak np. przyjęcie do Kościoła czy nadanie mu imienia. To są ogromnie ważne rzeczy, których nikt z nas świadomie nie przeżywał, bo przyniesiono nas do chrztu jako niemowlęta.
Dlatego też nam jest zadane to, co nazywamy w Kościele katechumenatem pochrzcielnym. Rocznica Chrztu Polski to świetny moment, aby ją przeżyć w jednej, bardzo dynamicznej celebracji. I nic nie stoi na przeszkodzie, absolutnie nic, żeby to przeżyć wspólnie.
Chrzest jest sakramentem wspólnym wyznaniom chrześcijańskim. Polska ma tu doświadczenie niesłychanie cenne. Mianowicie – 7 Kościołów chrześcijańskich działających na terenie Polski podpisało deklarację wzajemnego uznania ważności chrztu. Pod tym względem jesteśmy wyjątkiem w skali światowej, lecz znajomość tego faktu jest w Polsce znikoma.

– Czy może Ksiądz Biskup przybliżyć, jak będzie przebiegała ta celebracja?

– Sama celebracja czuwania na stadionie będzie szła w tym kierunku, żebyśmy odnowili swój chrzest we wspólnocie jednego Ciała Chrystusa, którym jest Jego Kościół. Będzie też Eucharystia – wspólna modlitwa.
Chcielibyśmy również, aby na tej Mszy św. odbył się chrzest dorosłych, by pokazać, iż nie świętujemy tylko tego, że Mieszko I został ochrzczony, ale przede wszystkim to, że chrzest jest nadal udzielany w Kościele, wiara jest ciągle przekazywana. Ona określa naszą tożsamość, teraz i tu, dzisiaj i w tym momencie.

2016-02-03 08:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dziesiątki wydarzeń religijnych i kulturalnych

Obchody tego historycznego jubileuszu muszą być przede wszystkim okazją do odnowy i pogłębienia świadomości chrzcielnej wszystkich wiernych w Polsce — powiedział przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki o 1050. rocznicy Chrztu Polski.
CZYTAJ DALEJ

Świętych Aniołów Stróżów

Niedziela łowicka 39/2001

Na drodze do nieba grożą nam różne niebezpieczeństwa. Podobnie jak podróżny potrzebuje na niepewnych drogach przewodnika, tak nam na trudnych drogach do wieczności dał Pan Bóg przewodnika - Anioła, którego zwiemy Aniołem Stróżem. Kojarzy się nam ten Niebiański Duch z obrazkiem przedstawiającym dziecko, idące po wąskiej kładce nad przepaścią - a za nim skrzydlaty Anioł Opiekun. Z ufnością modlimy się co dzień do Niego, by nam spieszył z pomocą w dzień i w nocy: " Strzeż duszy, ciała mego i zaprowadź mnie do żywota wiecznego". Kościół wspomina ich liturgicznie 2 października. Tego dnia Kościół modli się za ich wstawiennictwem i ich wstawiennictwu poleca. Jest to więc szczególny dzień, by uświadomić sobie ich rolę w naszym życiu chrześcijańskim. Lex orandi est lex credendi - mówi teologiczne adagium. Prawo modlitwy jest prawem wiary. Współczesne prądy teologii postawiły jako dyskusyjny problem Aniołów, ich istnienia i ich roli. Niezależnie od dyskusji teologów Lud Boży modli się i liturgią 2 października potwierdza wiarę w istnienie Aniołów, a także ich specjalne funkcje odnośnie poszczególnych wiernych i społeczności. Wiara ta mówi, iż Bóg dał każdemu człowiekowi opiekuna - Anioła, aby był jego szczególnym stróżem na drodze przez ziemię do Królestwa niebieskiego. Największy teolog średniowiecza, św. Tomasz z Akwinu, utrzymuje, że w chwili, gdy przychodzi na świat dziecko, Bóg przywołuje jednego ze swych cudownych Aniołów i oddaje noworodka jego specjalnej opiece. Każdy człowiek, heretyk czy katolik, ma swego Anioła Stróża. Anioł jednak nie potrafi ingerować w naszą wolną wolę, lecz działa w sferze naszych wspomnień, przypominając nam wyraźnie o czymś, co powinniśmy zrobić lub też ostrzegając przed czymś. Życzliwie wpływa na naszą wyobraźnię i motywy postępowania, przekonując nas, namawiając do zwalczania naszej słabości oraz złych skłonności. To on natchnie nas czasami wspaniałymi ideałami i zachęca do nowego, większego wysiłku. Nauka ta niesie nam pociechę i ukazuje dobroć Boga, mając głębokie podstawy biblijne. Pismo Święte 300 razy mówi o Aniołach, przytaczając rozmaite ich zadania, które spełniają z rozkazu Bożego, choćby np. z Dziejów Apostolskich: "Ale Anioł Pański w ciągu nocy otworzył bramy więzienia i wyprowadził ich" (Dz 5, 19); "I natychmiast poraził go (Heroda) Anioł Pański dlatego, że nie oddał czci Bogu, a stoczony przez robactwo wyzionął ducha" (Dz 12, 23). Sam Pan Jezus przestrzegając przed zgorszeniem powiedział: "Powiadam wam, że aniołowie ich (tzn. dzieci) w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mego, który jest w niebie" (Mt 18, 10). Wśród aniołów jest hierarchia. Archaniołowie: Rafał - Bóg uzdrawia, Gabriel - Moc Boża, Michał - Któż jak Bóg! Rafał - dany jako towarzysz Tobiaszowi w drodze do Rages (Tob 8, 3), uwolnił córkę Raguela Sarę od demona Asmodeusza i szczęśliwie przyprowadził Tobiasza do domu i ojcu Tobiasza przywrócił wzrok. Gabriel - jest zwiastunem narodzin Jana Chrzciciela i nawet samego Syna Bożego. Michał - książę niebieski, wódz broniący nas w walce przeciw złości i zasadzkom szatana, który mocą Bożą strącił do piekła Lucyfera i jego adherentów. Prawda o Aniołach Stróżach, którą liturgia przypomina nam 2 października, rozszerza nasze horyzonty, pozwala nam patrzeć na świat nie tylko poprzez zmysłowe poznanie, szkiełko i oko uczonego przyrodnika, fizyka, ale w duchu wiary dostrzegać to, co dla zmysłów wszakże niedostępne, ale rzeczywiste, bardzo rzeczywiste. Z tego poznania trzeba nam także wyciągać prawdziwe wnioski, aby żyć w atmosferze spraw Bożych we wspólnocie z Bogiem i wszystkimi bytami, które Mu służą.
CZYTAJ DALEJ

Kapłaństwo jak jutrzejsza gazeta [Felieton]

2025-10-02 23:00

Obraz wygenerowany przez AI

Czytałem wczoraj, że ma powstać nowy religijny kanał TV. Zainteresowany temat zacząłem sprawdzać, jaką linię ma koncern go prowadzący. Przeglądając programy TV emitowane przez tego wydawcę natknąłem się na serial, który uwielbiałem w późnym dzieciństwie - “Zdarzyło się jutro”. Było w nim coś niezwykłego. Gary Hobson, zwyczajny facet z Chicago, codziennie rano dostawał gazetę z przyszłości. Nie był superbohaterem w pelerynie, nie miał broni ani pieniędzy, ale miał tylko poczucie misji i odpowiedzialności. Wiedział co się może wydarzyć i miał świadomość, że brak reakcji może doprowadzić do tragedii.

Przypominając sobie niektóre wątki przyszła mi myśl, że główny bohater dzień po dniu walczy o nadzieję. Wielu bohaterów, którym pomaga Gary to ludzie będący na skraju życia, przejawiający brak nadziei. A on swoją postawą i słowem namawiał, że jeszcze nie wszystko stracone, że można się podnieść, że jeszcze jest czas, że można inaczej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję