Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

XXVI Olimpiada Teologii Katolickiej

W roku szkolnym 2015/16 już po raz 26. organizowana jest Olimpiada Teologii Katolickiej. Hasło tegorocznej edycji Olimpiady brzmi: „Święty Jan Paweł II – wychowawca młodych pokoleń”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Hasło nawiązuje do homilii Jana Pawła II poświęconej wychowaniu, a wygłoszonej w Łowiczu 14 czerwca 1999 r. podczas VII Papieskiej Pielgrzymki do Ojczyzny. Tematyka Olimpiady stwarza młodzieży doskonałą okazję do włączenia się w dzieło duchowych przygotowań do Światowych Dni Młodzieży w Krakowie, których inicjatorem był św. Jan Paweł II. W roku bieżącym organizacją Olimpiady kieruje Komitet Główny powołany w diecezji łowickiej. Komitet ten przygotowuje m.in. zestawy pytań konkursowych oraz wykaz lektur na poszczególne jej etapy.

W Olimpiadzie Teologii Katolickiej biorą udział uczniowie szkół ponadgimnazjalnych. Ma ona trzy etapy: szkolny, który odbył się 17 listopada 2015 r., diecezjalny – miał on miejsce 13 stycznia 2016 r. i etap ogólnopolski, który odbędzie się w dniach 31 marca – 2 kwietnia 2016 r. w Łowiczu. Nowością w tym roku jest fakt, iż zarówno I, jak i II etap odbył się w całej Polsce w tym samym dniu i o wyznaczonej godzinie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej 111 uczniów z 13 szkół (z Chojny, Gryfic, Nowogardu, Stargardu i Szczecina) przystąpiło do etapu szkolnego, 26 zakwalifikowało się do II etapu, ale ostatecznie uczestniczyło w nim 21 uczniów, reprezentujących 11 szkół. Młodzież przygotowująca się do etapu diecezjalnego miała wskazane do przeczytania wybrane fragmenty biblijne, dokumenty Magisterium Kościoła (m.in. Deklarację o wychowaniu chrześcijańskim Soboru Watykańskiego II, fragmenty z Katechizmu Kościoła Katolickiego, orędzia Jana Pawła II na Światowe Dni Młodzieży) i 2 pozycje dotyczące nauczania św. Jana Pawła II.

13 stycznia br. do Kurii Archidiecezjalnej przybyła młodzież ze swoimi opiekunami – katechetami. Zostali serdecznie przywitani przez bp. Henryka Wejmana, który wyraził radość i uznanie dla młodzieży, która włożyła wiele trudu w przygotowanie się do Olimpiady. Następnie ks. dr Paweł Płaczek, dyrektor Wydziału Wychowania Katolickiego zaprezentował diecezjalną wersję Ewangelizacyjnego Katechizmu Młodych „Największa jest Miłość”. Katechizm ten otrzymała młodzież z rąk Natalii i Szymona, uczniów II LO w Szczecinie, których fotografie widnieją na okładce tej publikacji.

Reklama

Uczestnicy mieli za zadanie w ciągu 45 minut odpowiedzieć pisemnie na 32 pytania. Podczas gdy Komisja egzaminacyjna w składzie: ks. dr Andrzej Posadzy, s. mgr Maria Garbarek UK oraz mgr Irena Bieńkowska oceniała prace, młodzież miała okazję odwiedzić Wydział Teologiczny Uniwersytetu Szczecińskiego, gdzie Krzysztof Wodzyński, pracownik tego Wydziału zapoznał ich z ciekawą historią uczelni, istniejącej od 13 lat, która swe istnienie zawdzięcza papieżowi Janowi Pawłowi II. Obejrzeli film promujący Wydział Teologiczny, informujący o istniejących na nim kierunkach, by mogli tu w przyszłości studiować. W kaplicy w krótkiej modlitwie zawierzyli Panu Bogu swe młode życie i przyszłość.

Nadszedł czas ogłoszenia wyników, na które z drżeniem serca i nadzieją czekała młodzież. Przewodniczący Komisji ks. dr Andrzej Posadzy poinformował, iż: I miejsce w etapie diecezjalnym XXVI Olimpiady Teologii Katolickiej zajęła Weronika Marud, uczennica I kl. XIII Liceum Ogólnokształcącego w Szczecinie, II miejsce Magdalena Baranowska, z II kl. także z XIII LO, a na miejscu III znalazła się Małgorzata Krzemińska, uczennica III kl. Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego w Szczecinie. Gratulujemy zwycięskiej trójce, a także katechetom, pod kierunkiem których przygotowywały się do Olimpiady – ks. Grzegorzowi Adamskiemu (XIII LO) i ks. Robertowi Mrozowskiemu (KLO).

Dyplomy zwyciężczyniom oraz pamiątki uczestnictwa wszystkim biorącym udział w II etapie Olimpiady wręczył bp Henryk Wejman, który życzył wszystkim zapału w dalszym zgłębianiu teologii, które prowadzi do umacniania wiary i autentyzmu życia Ewangelią oraz dalszych sukcesów dziewczętom, które zakwalifikowały się do finału.

Reklama

Olimpiada Teologii Katolickiej ze względu na specyfikę jest trudna i wymagająca wiele trudu od uczniów, ale jest ona wspaniałą okazją do pogłębienia nie tylko wiedzy, ale także do umocnienia własnej wiary. Studiowanie teologii, jeśli czyni się to z wiarą i w pokorze serca, przybliża do tajemnicy Boga, który mocą swej miłości przemienia wewnętrznie człowieka.

Udział w tegorocznej Olimpiadzie to możliwość odbycia niezwykłej przygody poznania i zaprzyjaźnienia się z wielkim przyjacielem młodzieży, jakim był i nadal jest św. Jan Paweł II. Jakże cennym stało się dotykanie jego mądrości zawartej w przesłaniach do młodzieży, z których wyłania się postać niezwykle ciepła, serdeczna, rozumiejąca, patrząca na nich z nadzieją, ale też mocna, jednoznaczna, stanowcza w stawianiu młodym wymagań, zgodnych z moralnością chrześcijańską, postać, która pociąga, zachęca do podążania coraz wyżej, ku Światłu... Któż nie zna papieskich słów wypowiedzianych do młodzieży na Westerplatte 12.06.1989 r.: „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali”? Szczególnie dzisiaj, w dobie kwestionowania prawdziwych wartości młody człowiek potrzebuje pociągającego i przekonującego autorytetu. A takim niekwestionowanym autorytetem miłości chrześcijańskiej i świętości jest św. Jan Paweł II.

Dziewczętom, które w naszej archidiecezji w II etapie Olimpiady wykazały się największą wiedzą, życzymy sukcesów w następnym, ogólnopolskim etapie, chociaż niewątpliwie największym sukcesem będzie życie w przyjaźni z wielkim świętym przyjacielem – Janem Pawłem II, który poprowadzi ku Chrystusowi, ku pełni. Jakże aktualne są i dzisiaj jego słowa skierowane w orędziu do młodych całego świata z okazji XVII Światowych Dni Młodzieży w 2002 r.: „Czy już odkryłeś Chrystusa, który jest Drogą? Tak, Jezus jest dla nas drogą, jedyną drogą, która prowadzi do Ojca. Tą drogą musi pójść każdy, kto chce osiągnąć zbawienie, Wy, ludzie młodzi, często stoicie na skrzyżowaniu dróg i nie wiecie, którą z nich wybrać, gdzie iść. Istnieje wiele błędnych dróg, wiele łatwych rozwiązań, a także wiele niejasności. W takich chwilach nie zapominajcie, że tylko Chrystus, tylko Jego Ewangelia, Jego przykład, Jego przykazania są drogą pewną, wiodącą do pełnego i trwałego szczęścia”.

2016-01-21 10:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tokio od kuchni

Z Marianem Kasprzykiem, mistrzem olimpijskim, rozmawia Mariusz Rzymek.

Mariusz Rzymek: Sekcja bokserska klubu BBTS Włókniarz Bielsko-Biała ściągnęła Pana, oferując w zamian szykowny garnitur. W kadrze elegancki uniform się Panu należał z automatu jako uczestnikowi Letniej Olimpiady?

Marian Kasprzyk: W klubie chcieli mi kupić czarny garnitur, ale się nie zgodziłem. Byłem młody i chciałem coś w jaśniejszych barwach. W końcu wyszło na moje. Dostałem garnitur w popielatym odcieniu. Kosztował ciut więcej, ale był taki, jak chciałem. Klub jednak się na niego nie wykosztował. Nic nie zapłacił, bo krawiec, który go szył, zanim doczekał się pieniędzy, zmarł. Co do olimpijskiego garnituru, to nie było z nim takiego zachodu. Raz brali od nas miarę, a później były jeszcze dwie poprawki. Efekt wyszedł jak ta lala. To był piękny garnitur, który służył mi długie lata.

CZYTAJ DALEJ

Św. Wojciech - patron ewangelizacji zjednoczonej Europy

Pochodzenie, młodość i studia św. Wojciecha

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję