Pewien chłopiec pisał wulgarne słowa kredą na jezdni. – Dlaczego to robisz? – zapytał przechodzień. Chłopiec nie odpowiedział. – Ile masz lat? – zapytał ponownie przechodzień. – Dziesięć – odparł chłopiec. Nawiązała się konwersacja: – A co będziesz robił za 10 lat? – Będę studiował. – Podoba ci się ten świat? – Nie. – A co byś w nim zmienił? – Oczyściłbym go z całego brudu. Przechodzień był zaskoczony tą odpowiedzią. – A więc dobrze. Zacznij teraz. Weź chusteczkę i wytrzyj to, co napisałeś. – Nie mam chusteczki. – Spróbuj ręką. Chłopiec nie potrafił zmazać nawet jednej litery, bo asfalt w tym miejscu był chropowaty. – Widzisz jak trudno. Jak trudno zacząć od siebie!
Wielu z nas chciałoby zmienić świat, Kościół, Polskę i wszystkich wokół, ale nie zawsze siebie. Najtrudniej dostrzec w sobie to, co wymaga poprawy i uleczenia. Chrystus wciąż mówi: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” (Mk 1, 15) i jeszcze: „Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?” (Mt 7, 3).
W dzisiejszym numerze „Niedzieli Podlaskiej” znajdziemy relacje z Bielska Podlaskiego, Drohiczyna i Sokołowa Podlaskiego, gdzie 13 grudnia księża biskupi, inaugurując w naszej diecezji Rok Miłosierdzia, otworzyli Drzwi Święte. Po ich przekroczeniu będziemy mogli zyskać w tym czasie dary odpustu zupełnego pod zwykłymi warunkami. W związku z tym nasunęła mi się refleksja, po prawdzie w nawiązaniu do moich tegorocznych rekolekcji adwentowych, by w tym czasie być miłosiernym również w stosunku do samego siebie. A także wybaczać tym, którzy wobec nas – być może tylko z subiektywnego punktu widzenia – zawinili. To wybaczenie w konsekwencji pomoże tak naprawdę nam samym, jak się głębiej nad tym zastanowić. A także nauczy nas kochać samego siebie, co często wymaga wielkiego samozaparcia.
Od dwóch lat Clare i Catherine Kracht, identyczne 21-letnie bliźniaczki amerykańskie, które jako nienarodzone dzieci były zagrożone przez tzw. zespół przetoczenia krwi, prowadzą środowe poranne rozmowy w obronie życia przed kliniką aborcyjną w St. Paul w stanie Minnesota. Pragną w ten sposób spokojnie przekazać wszystkim napotkanym osobom, że ich życie jest wyjątkowym darem od Boga. O cudzie urodzenia i działalności tych obrończyń życia napisała katolicka autorka Susan Klemond 6 czerwca na stronie „National Catholic Register”.
Urodzone w 2003 roku w Weiden w Niemczech, w rodzinie amerykańskiego wojskowego, Clare i Catherine cierpiały na tzw. zespół przetoczenia krwi między płodami (TTTS), który dotyka 10 proc. identycznych bliźniąt. Według Johns Hopkins Medicine, TTTS to schorzenie, w którym jedno z bliźniąt otrzymuje więcej krwi niż drugie. Może to prowadzić do poważnych powikłań, a bez diagnozy do 20. tygodnia ciąży - do śmierci obu dzieci.
Słowackie Górskie Pogotowie Ratunkowe (HZS) poinformowało w poniedziałek, że w niedzielę w górach zginęły cztery osoby, wśród których jest Polak. Po trzydniowych poszukiwaniach znaleziono również nieżyjącego polskiego turystę.
Tragicznie zakończył się upadek polskiego turysty z mającego 2230 metrów n.p.m. Jagnięcego Szczytu w Tatrach Wysokich. Ratownicy odnaleźli także ciało poszukiwanego przez trzy dni Polaka. Zwłoki leżały w masywie Gerlachu pod „Próbą Tatarki”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.