Reklama

Polska

W habicie na pogrzeb

Promieniowanie ojcostwa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Promieniowanie ojcostwa – to słowa, które dziś szczególnie cisną się na usta w dziękczynieniu za dar życia, powołania i niestrudzonej posługi o. Jana Góry, dominikanina, który tak bardzo był w Jasnej Górze zakochany. Paulini znają go szczególnie – i wspominają z wielką wdzięcznością – z rekolekcji na Bachledówce, podczas których dzielił się swoim doświadczeniem ojcostwa, tłumacząc nam Ewangelię i niezwykły tekst św. Jana Pawła II pt. „Promieniowanie ojcostwa”.Tylekroć przychodził do Pani naszej, na to jasne wzgórze, i przyprowadzał młodych, by im wskazać na Maryję. Mówił: „Fiat, Magnificat, Stabat... Te trzy tajemnice opisują Twoje, Matko, życie”. I jego życie opisało dziś misterium „Fiat, Magnificat, Stabat”: „Fiat” – dla woli Bożej; „Magnificat” – za powołanie, kapłaństwo, Kościół, młodzież, Lednicę, Bramę Trzeciego Tysiąclecia, św. Jana Pawła II, Światowe Dni Młodzieży (te częstochowskie i te krakowskie), za chrzest Polski i źródła chrzcielne, które nieustannie biją i są żywe, za Boże ojcostwo i miłosierdzie; „Stabat” – za stanie na straży tajemnicy, stanie pod krzyżem, stanie nieustannie na służbie, stanie apelowe przed Tobą, Matko, stanie przy ołtarzu, aż do chwili, gdy śmierć jak złodziej podetnie nogi i przyjdzie po raz kolejny, jak w dniu profesji wieczystej i jak w dniu święceń położyć się na posadzce kościoła.

Matka wie lepiej niż my, jaki wielki był wkład o. Jana Góry w Światowe Dni Młodzieży na Jasnej Górze. Obiecywał nam, że przyjedzie, by 15 sierpnia 2016 r., dokładnie w 25. rocznicę tego epokowego wydarzenia, zaśpiewać tutaj:

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Maria Regina mundi,
Maria Mater Ecclesiae,
Tibi assumus,
Tui memores,
Vigilamus! Vigilamus!”.

Miał opowiedzieć, jak powstawała ta wstrząsająco piękna modlitwa, która dziś tak dobitnie brzmi w naszych uszach:

Reklama

„Ty wyzwoliłeś nas, Panie,
z kajdan i samych siebie,
a Chrystus, stając się bratem,
nauczył nas wołać do Ciebie:
Abba, Ojcze!

Bo Kościół jak drzewo życia
w wieczności zapuszcza korzenie,
przenika naszą codzienność
i pokazuje nam Ciebie.
Bóg hojnym Dawcą jest życia,
On wyswobodził nas z śmierci
i przygarniając do siebie,
uczynił swoimi dziećmi.

Wszyscy jesteśmy braćmi,
jesteśmy jedną rodziną.
Tej prawdy nic już nie zaćmi
i teraz jest jej godzina”.

O. Jan Góra był z Maryją umówiony na comiesięczne Apele Jasnogórskie – od stycznia do maja 2016 r. – bo chciał przed najbliższym spotkaniem lednickim przywozić tu młodzież przygotowaną do aktu osobistego zawierzenia się Jasnogórskiej Pani: prosił młodych ludzi, by przysyłali pocztą i przez Internet teksty zawierzenia się Jej na Lednicę. Chciał w ten sposób przygotować nas do 2017 r., w którym podczas wielotysięcznego spotkania lednickiego planował poczęstować wszystkich uczestników „Jasnogórskim Rosołem Koronacyjnym”, ugotowanym przez naszych, jasnogórskich, klasztornych kucharzy, by w ten sposób uczcić 300-lecie ofiarowania Matce Bożej Częstochowskiej papieskich koron. Obiecywał także, że w lutym pojawi się w Sali Rycerskiej, by uczestniczyć w kolejnej debacie z cyklu Raport Jasnogórski 2016: miał mówić o tym, co najbardziej pokochał – o młodych Polakach. Wołał o to, co najważniejsze – o dojrzały wybór Chrystusa.

Podczas uroczystości pogrzebowych młodzież (w gorącej wodzie kąpana, jak zwykle!) modliła się o beatyfikację swojego Ojca. To wielki znak, bo od wielu wieków to, co w Polsce największe i najświętsze, w przedziwny sposób jest także jasnogórskie. Ojciec Jan był jasnogórski, bo kochał Matkę Jasnogórską: na chwilę przed śmiercią podkreślił w lekcjonarzu słowa: „Matka mojego Pana przychodzi do mnie”.

Reklama

Dziękujemy Ci, Ojcze Janie, za wspaniałe chwile w Bramie Rybie – Chrystusie, za serca porwane do nieba w modlitewnym uniesieniu, za bociany krążące podczas Jutrzni za oknami lednickiej kaplicy, za wieczorne czytanie „Pana Tadeusza” (rzadko byłem szczęśliwszy), za pikantne żarty, za Mareckiego, którego nie dało się nie pokochać, za to, że powiedziałeś gimnazjalistom: „Macie głupie twarze, ale ja was kocham”, i za to, że tak to powiedziałeś, iż się nawet nie zdążyli obrazić, bo cię od razu nawzajem pokochali, za to, że nie wystarczyło ci normalnie, że musiało być lepiej, piękniej, trudniej, za to, że kazałeś diakonowi głosić niebanalnie, za przenikliwość wzroku, za okradanie Papieża, za to, że przy Tobie można było być dzieckiem, które szuka ojca, ale trzeba było też rosnąć, żeby do ojcostwa dojrzewać.

W apelowej godzinie odczytujemy ze wzruszeniem i całą głębią słowa, które co wieczór czyniłeś swoją modlitwą:

„Prowadź mnie, Światło, swą błogą opieką,
Światło odwieczne!
Noc mroczna, dom mój tak bardzo daleko,
Więc Ty mnie prowadź.
Nie proszę rajów odległych widoku,
Starczy promyczek dla jednego kroku.

Nie zawsze tak się modliłem jak teraz,
Światło odwieczne.
Sam chciałem widzieć, sam chciałem wybierać
Swą własną drogę.
Pomimo trwogi łaknąłem barw świata
Ufny w swą siłę. Przebacz tamte lata.

Tyś zawsze trwało, gdym przez głuchą
ciemność,
Przez bór, pustynię
Błąkał się dumny. O, czuwaj nade mną,
Aż mrok przeminie,
Aż świt odsłoni te drogie postaci,
Którem ukochał niegdyś, którem stracił...”.

2016-01-13 08:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Apostoł radości

Byliśmy z malutką Marysią na wieczornym spacerze. Tak naprawdę próbowaliśmy być z nią w kościele na Mszy św., ale to ciągle nie na siły dwuipółlatki. Dla uszanowania potrzeb modlących się Marysia większość czasu przeżyła zatem nie w świątyni, ale na tarasie przed kościołem. Wokół kręciło się sporo ludzi, ale tym, co przykuło marysiną uwagę, był księżyc. Rzeczywiście, srebrna tarcza na ciemnym niebie prezentowała się imponująco. „Ludzi, ludzi - księżyc!” - gromko wzywała otocznie do radosnej kontemplacji piękna. Okazało się jednak, że jej zachwyt, jej potrzeba podzielenia się urodą świata nie wzbudziły żadnych emocji u otaczających nas Lechitów. Pełna obojętność… „Ludzi, księżyc, nie” - cichutka teraz Marysia była nad wyraz zawiedziona. Nikt nie zwrócił uwagi na cudowny majestat przestrzeni, mało tego - zlekceważono także Marysię jako głosicielkę cudu! Nie wiem, czy w główce Marysi dominował smutek, czy zdziwienie.

CZYTAJ DALEJ

Cenzura czy mowa nienawiści?

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 34-35

[ TEMATY ]

gender

Adobe Stock

Ostra krytyka środowisk homoseksualnych oraz jednoznaczne twierdzenie, że są tylko dwie płcie, już niedługo może się stać przestępstwem zagrożonym karą 3 lat więzienia. Takie zmiany w Kodeksie karnym przygotował resort sprawiedliwości.

Opublikowany na stronie Rządowego Centrum Legislacji projekt zmian Kodeksu karnego ma zapewnić „pełniejszą realizację konstytucyjnego zakazu dyskryminacji ze względu na jakąkolwiek przyczynę, a także realizację międzynarodowych zaleceń w zakresie standardu ochrony przed mową nienawiści i przestępstwami z nienawiści”. „Mowa nienawiści” to specjalnie zaprojektowany termin prawniczy, który jest narzędziem służącym do zakazu krytyki m.in. ze względu na „orientację seksualną” lub „tożsamość płciową”. W ekstremalnych przypadkach za mówienie i pisanie, że aktywny homoseksualizm jest grzechem, albo za podkreślanie, iż istnieją tylko dwie płcie, może grozić nawet do 3 lat więzienia. – Oczywiście, nie stanie się to od razu, bo nie wiadomo, jak zachowają się polskie sądy, ale praktyka wymiaru sprawiedliwości w innych państwach wskazuje, że najpierw jest seria procesów, a później coraz większe ograniczanie wolności słowa – mówi mec. Rafał Dorosiński, który z ramienia Ordo Iuris monitoruje proponowane zmiany w Kodeksie karnym ws. „mowy nienawiści”.

CZYTAJ DALEJ

Niemcy: podział w episkopacie w związku z projektami „drogi synodalnej”

2024-04-25 10:26

[ TEMATY ]

episkopat

Niemcy

Anna Wiśnicka

Czterech członków Rady Stałej Niemieckiej Konferencji Biskupów postanowiło nie uczestniczyć w głosowaniu na temat ustanowienia Komitetu Synodalnego, który ma z kolei doprowadzić do powstania rady synodalnej- stałego gremium składającego się z biskupów i świeckich, które ma zarządzać Kościołem w Niemczech. Przed utworzeniem rady synodalnej, jako niezgodnej z sakramentalną konstytucją Kościoła przestrzegała stanowczo Stolica Apostolska.

Czterej biskupi, Gregor Maria Hanke OSB z Eichstätt, Stefan Oster SDB z Pasawy, kardynał Rainer Maria Woelki z Kolonii i Rudolf Voderholzer z Ratyzbony ogłosili we wspólnym oświadczeniu 24 kwietnia, że chcą kontynuować drogę w kierunku Kościoła bardziej synodalnego w harmonii z Kościołem powszechnym. Chcą poczekać na zakończenie Zgromadzenia Plenarnego Synodu Biskupów, którego druga sesja odbędzie się w październiku w Rzymie. W watykańskich sprzeciwach wobec drogi synodalnej w Niemczech wielokrotnie wskazywano, że „rada synodalna”, przewidziana i sformułowana w uchwale niemieckiej drogi synodalnej nie jest zgodna z sakramentalną konstytucją Kościoła.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję