Reklama

Historia

11 listopada – Narodowe Święto Niepodległości

Przystanek niepodległość

Jesienią 1918 r. Polacy odzyskiwali własne państwo. Na ziemiach, które w tamtym czasie były wyzwalane z rąk zaborców, tłumy wiwatowały na ulicach z biało-czerwonymi flagami. Radość z wyzwolenia mieszała się z trudami codzienności, biedą, brakiem chleba

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Józef Piłsudski przyjechał do Warszawy 10 listopada 1918 r. specjalnym pociągiem. O jego uwolnienie zwracał się do niemieckiego rządu Józef Świeżyński, któremu 22 października 1918 r. Rada Regencyjna, sprawująca władzę w Królestwie Polskim, dotąd ściśle związana z Niemcami, powierzyła funkcję premiera. Piłsudski miał objąć tekę ministra spraw wojskowych. Kiedy jako niemiecki więzień stanu przebywał jeszcze w więzieniu w Magdeburgu, a wielu spośród jego legionistów było internowanych, 7 października 1918 r. w Warszawie Rada Regencyjna wydała orędzie do narodu polskiego, zapowiadające odzyskanie przez Polskę niepodległości.

Bramy do wolności otworzyła szeroko klęska Niemiec i Austro-Węgier w I wojnie światowej. Po ponadwiekowej niewoli, na gruzach zaborczych imperiów zaczęło odradzać się nasze niepodległe państwo.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nową kartę w dziejach otworzył wybuch rewolucji bolszewickiej w Rosji w 1917 r. Podatnym gruntem dla niej była porażka armii carskiej na froncie wschodnim. Rozprzestrzenianie się idei rewolucyjnych okazało się nie mniej groźne, niż szalejąca pod koniec wojny epidemia hiszpanki. Ciężki kryzys ekonomiczny, który dotknął kraje Europy, nie tylko te pokonane, lecz także zwycięzców – Francję i Wielką Brytanię, miał wpływ na wzrost nastrojów radykalnych wśród społeczeństwa (na ziemiach polskich, strasznie wyniszczonych wojną – głównie w Kongresówce). Ostatni rząd kaizera zdecydował się uwolnić Piłsudskiego w nadziei, że zapobiegnie on rozprzestrzenianiu się bolszewizmu we wschodniej części cesarstwa. Mimo że 9 listopada 1918 r. w Berlinie wybuchła rewolucja, Piłsudski wyjechał. Niegdyś socjalista, który „wysiadł na przystanku Niepodległość”, podążał w stronę upragnionego celu.

Nareszcie w domu

Piłsudski przybył do Warszawy w towarzystwie płk. Kazimierza Sosnkowskiego – z nadziejami, lecz także ogromną obawą, że jest już za późno, by uratować Polskę przed bolszewizmem. Od kilku dni wyglądały jego przyjazdu tysiące warszawiaków, ale 10 listopada rano delegacja była nieliczna. Ok. godz. 7.30 powitali go na dworcu m.in. komendant naczelny podległej Piłsudskiemu tajnej Polskiej Organizacji Wojskowej – por. Adam Koc oraz przedstawiciel Rady Regencyjnej – regent książę Zdzisław Lubomirski.

Reklama

Adam Koc tak wspominał tamte chwile: „Samochód z Piłsudskim zajechał przed dom przy ulicy Moniuszki 2: pensjonat panien Romanówien. (...) Zauważyłem, że Komendant wyjeżdżając z dworca z księciem Lubomirskim nie miał ze sobą żadnych rzeczy: ani walizki, ani nawet jakiegoś pakunku. (...) Jedna z panien Romanówien przybiegła do mnie z tym, że kąpiel jest już przygotowana, ale nie ma świeżej zmiany bielizny. Po chwili wszedł «Tatar» [por. Konstanty Abłamowicz] i zapytał, czy wiem, jaki numer kołnierzyka nosi Komendant. Odpowiedziałem, że nie wiem, ale niech się nie spodziewa, że zapytam o to Komendanta. (...) Trzeba pojechać do sklepu z galanterią męską (...) i przywieźć różnej bielizny po sześć sztuk każdego rodzaju, a koszul od numeru kołnierzyków 37 do 43, wtedy na pewno natrafi się na odpowiedni rozmiar (...). «Tatar» załatwił zakupy bardzo szybko. (...) Komendant mógł teraz przebrać się. (...) Panny Romanówny zabrały się zaraz do czyszczenia munduru z cicha popłakując nad jego stanem: był stary i bardzo zniszczony”.

Jeszcze tego samego dnia na polecenie Piłsudskiego peowiacy i ochotnicy rozpoczęli akcję rozbrajania okupantów. W garnizonie niemieckim wybuchła rewolucja. Centralna Rada Żołnierska za namową Piłsudskiego zgodziła się na ewakuację garnizonu do Niemiec w zamian za gwarancje bezpieczeństwa.

W stronę niepodległości

11 listopada 1918 r. podpisano w Compiègne rozejm kończący I wojnę światową. Tego dnia wieczorem była już w polskich rękach nie tylko Warszawa, lecz także inne miasta Kongresówki: Białystok, Częstochowa, Kalisz, Łomża, Łódź, Ostrołęka, Ostrów Mazowiecka, Płock, Pułtusk i Siedlce. Rada Regencyjna zrzekła się całej władzy na rzecz Piłsudskiego. Tak samo uczynił powstały w Lublinie 7 listopada Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej z premierem Ignacym Daszyńskim. 16 listopada Piłsudski, drogą radiową do rządów aliantów, państw neutralnych oraz Niemiec notyfikował istnienie niepodległego państwa polskiego.

Autorytetu Piłsudskiego nie uznawała Galicja. W Krakowie już 28 października 1918 r. powstała Polska Komisja Likwidacyjna z Wincentym Witosem na czele, przed którą skapitulowali Austriacy. Dopiero powołany 16 stycznia 1919 r. rząd Ignacego Jana Paderewskiego został uznany przez wszystkie dzielnice kraju, a także na arenie międzynarodowej. Symbolem wspólnego sukcesu Polaków było podpisanie przez Romana Dmowskiego (lidera Narodowej Demokracji i Komitetu Narodowego Polskiego) z ramienia Rzeczypospolitej Polskiej – w porozumieniu z Naczelnikiem Państwa Józefem Piłsudskim – pokojowego traktatu wersalskiego (28 czerwca 1919 r.). Celem nadrzędnym Polski było tworzenie silnej armii, która miała stoczyć wojny o granice i bronić dopiero co odrodzonego państwa.

2015-11-04 08:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Grudziądz, nie Graudenz

Niedziela toruńska 7/2020, str. VI

[ TEMATY ]

wojsko

niepodległość

Grudziądz

Archiwum Muzeum im. ks. dr. Władysława Łęgi w Grudziądzu

Wojsko polskie w Grudziądzu

Wojsko polskie w Grudziądzu

Gen. Stanisław Pruszyński dowódca 1. Pułku Ułanów, Grupy Operacyjnej wchodzącej w skład Frontu Pomorskiego, otrzymał zadanie przejęcia z rąk niemieckich Grudziądza. Datę wyznaczono na 23 stycznia 1920 r.

Już w dniach poprzedzających ten dzień wielu Niemców opuszczało w pośpiechu miasto. Dzień wcześniej Polacy przejęli twierdzę Grudziądz. Jako ostatni z pozostałych śladów zaboru Grudziądz opuściła niemiecka załoga wojskowa. Zdjęto flagę z masztu i wymaszerowano w kierunku granic miasta przez drewniany most na Wiśle. Ostatni burmistrz niemiecki doktor Peters przekazał władzę pierwszemu polskiemu komisarycznemu prezydentowi Józefowi Włodkowi.

CZYTAJ DALEJ

Franciszek podczas Mszy Krzyżma do kapłanów: musimy być wolni od surowości i oskarżeń, od egoizmu i ambicji!

2024-03-28 10:38

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Do postrzegania życia i powołania w perspektywie całej przeszłości i przyszłości oraz odkrycia na nowo potrzeby adoracji i bezinteresownej, spokojnej i przedłużonej modlitwy serca - zachęcił Franciszek w Wielki Czwartek podczas Mszy Krzyżma w watykańskiej Bazylice św. Piotra. Papież wskazał na potrzebę skruchy, która jest nie tyle owocem naszej sprawności, lecz łaską i jako taka musi być wyproszona na modlitwie.

MSZA KRZYŻMA
HOMILIA OJCA ŚWIĘTEGO FRANCISZKA

CZYTAJ DALEJ

Msza Krzyżma. W Chrystusie wzrastamy i przynosimy owoce

2024-03-28 13:30

Archikatedra lubelska

Kapłani są namaszczeni i posłani, aby głosić Chrystusa i dawać świadectwo Ewangelii słowem i życiem - powiedział abp Stanisław Budzik.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję