Reklama

Oko w oko

Oko w oko

Duma z Polskości

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Polska wszystko pokona, będzie silna w Europie i na świecie, jeśli uwierzy w siebie, w siłę swojego chrześcijaństwa i dziejów ojczystych od szczepu Piastowego przez wszystkie wieki. Będzie silna i wielka, gdy kolejne pokolenia będą dumne, że są Polakami” – tak orędował do rodaków Ignacy Jan Paderewski, a Józef Piłsudski dodawał: „W Ojczyźnie, która dumy nie znała, dumnym być uczyłem”. Dzisiaj ta duma z polskości jest nam szczególnie potrzebna, żeby nie dać się sprowadzić na boczny tor, do gorszej kategorii. Żeby nie bać się mówić prawdę, domagać się szanowania i egzekwowania naszych racji narodowych, bo zasłużyliśmy sobie, by mieć właściwe miejsce w Europie i świecie. Ostatnio tylu młodych Polaków wyjechało z Polski „za lepszym chlebem”, to już są miliony i tylko silne poczucie własnej tożsamości, oparte na znajomości faktów, chociażby z niedawnej historii, pozwoli nam zachować godność i należne miejsce wśród innych narodów, a jednocześnie przyczyni się do poprawy naszej koniunktury gospodarczej. Przed nami wielkie zadania, bo Europa nie chce znać prawdy o Polsce, która obroniła świat przed bolszewizmem w 1920 r. Polska osamotniona, dopiero co powstała po wiekowej niewoli, dokonała „Cudu nad Wisłą”. Bogate kraje Europy i świata nie chcą wiedzieć, gdzie się zaczęła okrutna, hańbiąca II wojna światowa, kto był agresorem, a kto nieugięcie bronił się do ostatnich sił, pod Kockiem czy w Zadwórzu, polskich Termopilach pod Lwowem. Unijnych decydentów nie obchodzi, kto był kolaborantem, kto szybko poddał się Hitlerowi, a kto stworzył największą podziemną armię świata i bił się zwycięsko na wszystkich frontach świata – od dalekiego Tobruku, przez Bliski Wschód, Italię, Francję, ocalając Londyn i wyzwalając inne miasta Europy. Bogaci przywódcy Zachodu nie lubią wspominać o Jałcie, której konsekwencje nadal trwają. Zdradzona Polska, ten wierny sojusznik, samotnie, przez ponad pół wieku walczyła ze zbrodniarzami spod znaku NKWD, UB, KGB, straciła najdzielniejszych, najwspanialszych jej synów – tej wyrwy nie udało się i nie uda zapełnić. Musimy o tym wszystkim mówić głośno, bo inaczej wrogowie napiszą za nas swoją historię, zrobią z Polaków zbrodniarzy, nazistów, a światu to będzie na rękę. Polska ciągle musi walczyć, odradzać się, jak niegdyś „bękart Europy” czy po wojnie „zapluty karzeł reakcji”. Polska niewygodna, przeszkadzająca w zbrataniu się dwóch wielkich sąsiadów, musi być dumna i silna swoją niegdyś wielkością, epokowymi dokonaniami poprzednich pokoleń i naszą dzisiaj mądrością i odwagą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2015-10-21 08:50

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Polska Rzeczpospolita Ormiańska

Niedziela Ogólnopolska 6/2015, str. 22-24

[ TEMATY ]

historia

wspomnienia

Polska

Rynek Starego Miasta w Zamościu – kamienice ormiańskie/Graziako

Rynek Starego Miasta w Zamościu – kamienice ormiańskie

Rynek Starego Miasta w Zamościu – kamienice ormiańskie
Dzieje ormiańskiej diaspory na terenach późniejszej Rzeczypospolitej sięgają XIII stulecia. Wówczas to na ziemiach Rusi zaczęli się osiedlać pierwsi kupcy tej narodowości. W następnych wiekach wielu Ormian na skutek najazdów muzułmańskich, zwłaszcza Turków osmańskich, zostało zmuszonych do porzucenia swych historycznych miejsc zamieszkania i przesiedlenia się do Europy. Islamscy najeźdźcy grabili, plądrowali oraz niszczyli miasta i wsie, a przede wszystkim – prześladowali chrześcijan.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: Zostawić wszystko. Czyli co?

2025-02-03 09:10

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

Duccio di Buoninsegna, Powołanie Apostołów, pl.wikipedia.org

Na kanwie opowiadania o powołaniu pierwszych apostołów w sposób naturalny rodzi się refleksja nad naturą powołania. W języku biblijnym jest to wezwanie Boga do spełnienia powierzonej misji. Obejmuje ono wszystkie wymiary życia powołanego i ustanawia zupełnie nową jakość relacji z Bogiem.

CZYTAJ DALEJ

„Zanosić innym żywego Boga”. Jak wygląda posługa księży i szafarzy wobec chorych?

2025-02-08 20:00

[ TEMATY ]

Lourdes

chorzy

Adobe.Stock

Kapłani i Nadzwyczajni Szafarze Komunii Świętej regularnie odwiedzają osoby chore w domach, przynosząc im Chrystusa w sakramencie Eucharystii. O to, jak wyglądają takie wizyty i jakie mają znaczenie, zapytaliśmy ich uczestników: chorego, księdza i szafarza.

Księża w wielu parafiach odwiedzają chorych w pierwsze piątki lub soboty miesiąca. Tak dzieje się również w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Krakowie-Kurdwanowie i parafii Matki Bożej Różańcowej w Krakowie-Piaskach Nowych. – Czasem są to doraźne wezwania do chorych, których stan się nagle pogorszył. Część chorych sama zgłasza się telefonicznie. Czasem proszą o to ich bliscy. Niektórych potrzebujących udaje się „odnaleźć” przy okazji kolędy. Gdy, jako księża, widzimy potrzebę, to proponujemy regularne wizyty — wyjaśnia ks. Mateusz Kozik, wikariusz parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Krakowie-Kurdwanowie, odwiedzający chorych, należących do tej właśnie wspólnoty. – Oprócz wizyt księży, co niedzielę świeccy szafarze zanoszą do domów chorych parafin Komunię św. — dodaje ks. Bartosz Zaborowski, wikariusz parafii Matki Bożej Różańcowej w Krakowie- Piaskach Nowych. Piotr Jamróz posługę Nadzwyczajnego Szafarza Komunii Świętej w parafii św. Kazimierza Królewicza na krakowskich Grzegórzkach pełni już 16 lat. – Moja posługa i współbraci szafarzy polega na zanoszeniu Chrystusa do chorych parafian. W czasie Mszy św. udzielamy Komunii tylko w przypadku, gdy brakuje księży. W każdą niedzielę i święta uczestniczymy w Eucharystii, pełniąc posługę przy ołtarzu. Po Eucharystii udajemy się do „swoich” chorych, zanosząc im Komunię św. — podkreśla pan Piotr.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję