Reklama

Niedziela Rzeszowska

Podróże na Kresy

Druskienniki ulubione uzdrowisko Marszałka

Niedziela rzeszowska 40/2015, str. 7

[ TEMATY ]

turystyka

Magda i Mirek Osip-Pokrywka

Jedna z drewnianych wilii w Druskiennikach

Jedna z drewnianych wilii w Druskiennikach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Jesień to dobry czas, aby wybrać się do Druskiennik. To właśnie o tej porze roku regularnie przyjeżdżał tu Józef Piłsudski. W latach międzywojennych marszałek, wywodzący się z pobliskich rejonów, był najsłynniejszym druskiennickim kuracjuszem i miał do kurortu duży sentyment. Uzdrowisko jemu zawdzięczało szybki powrót do świetności po zniszczeniach I wojny światowej. W jednym ze swoich listów z 1924 r. pisał następująco: „Doktorzy zalecają, bym jechał leczyć się za granicę, a ja pragnę wyjechać do Druskiennik. Doktorzy mają swoją politykę, a ja swoją. Gdyby oni znali Kresy, tamtejsze drzewa, powietrze i lud tamtejszy, nasze potrawy i przyzwyczajenia, na pewno zmieniliby swoją politykę”. W czasie swoich pobytów w Druskiennikach marszałek mieszkał bardzo skromnie. Początkowo zatrzymywał się w willi pani Bolcewiczowej przy ulicy Jasnej 8 (dziś to lit. Karolio Dineikos gatvė). Był to drewniany dom nieposiadający nawet elektrycznego oświetlenia. Budynek nie przetrwał, ale w pobliżu jest kilka innych z tego okresu o podobnej konstrukcji. Potem w 1929 r. Państwowe Zakłady Zdrojowe wystawiły specjalnie dla Piłsudskiego parterowy drewniany domek – Na Pogance – w pobliżu ujścia rzeki Rotniczanki. Ulubionym miejscem rozmyślań marszałka była pobliska ławeczka w parku obok ażurowego mostku, skąd znad urwistego brzegu roztaczał się widok nad dwa ramiona przepływającego Niemna. Miejsce zostało uwiecznione przez poetę Juliana Tuwima w wierszu „Druskiennickie drzewa”:

„Gdzie Rotniczanka wody niesie
I Niemen wpada wełną pian
Przyjeżdża tam co roku pod jesień
Ten zadumany, starszy pan
Ma siwą kurtkę, siwe oczy
Sumiasty wąs, krzaczaste brwi
Nad brzegiem rzeki często kroczy
I patrzy w dal i jakby śni”

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Do dziś owiana tajemnicą jest druskiennicka znajomość Piłsudskiego z Eugenią Lewicką, późniejszą lekarką marszałka. Panna Eugenia, ważna postać w rozwoju uzdrowiska, założyła tu m.in. nowoczesny Zakład Kąpieli Słoneczno-Powietrznych i Kuracji Sportowej, poznała marszałka w czasie jego pobytu w Druskiennikach w 1925 r., gdy rozpoczęła pracę jako lekarz zdrojowy. Młoda, piękna i inteligentna pani doktor musiała zrobić na schorowanym marszałku duże wrażenie, bo odtąd na wyjazdy do Druskiennik jeździł bez żony, spędzając w towarzystwie Lewickiej większość czasu. Później została jego osobistym lekarzem i zdarzyło się, że spędzili razem trzy miesiące na dłuższym wypoczynku na Maderze. Znajomość zakończyła się tragicznie. Latem 1931 r. lekarkę znaleziono nieprzytomną, z objawami zatrucia chemikaliami i wkrótce zmarła. Co do przyczyny jej śmierci krążyło wiele domysłów, od samobójstwa nieszczęśliwej kochanki, przez zemstę żony Piłsudskiego, po usunięcie przez kontrwywiad ze względu na podejrzenie o szpiegostwo. Sprawa nie została wyjaśniona do dziś.

Architektura dzisiejszych Druskiennik to mieszanina stylów. Drewnianą willową zabudowę połączono z betonowymi blokami epoki socrealizmu i współczesnymi centrami rozrywki typu spa i aquapark. Całość rozciągnięta na zielonych przestrzeniach parkowych daje jeden z największych ośrodków tego typu w tej części Europy. Za najstarszy zachowany obiekt zdrojowy uważa się parterową część hotelu Europa Royale Druskininkai, która powstała na bazie łazienek zdrojowych. Urozmaiceniem architektury zdominowanej przez pensjonaty, hotele i centra rozrywki jest neogotycki kościół Matki Boskiej Szkaplerznej wniesiony w latach 20. XX wieku. Wewnątrz znajdziemy m.in. XVI-wieczny obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem i św. Janem Chrzcicielem.

Kończąc dzisiejszym artykułem 14-odcinkowy cykl kresowy przygotowany dla „Niedzieli Rzeszowskiej”, pragniemy wszystkich czytelników zaprosić do odwiedzania Kresów, bo z każdym rokiem zabytków polskiego dziedzictwa kulturowego jest tam coraz mniej.

Autorzy artykułu są autorami książki „Polskie ślady na Ukrainie” opublikowanej przez Wydawnictwo BOSZ. Materiał o Druskiennikach jest zapowiedzią ich nowej książki „Polskie ślady na Łotwie i Litwie”, która powinna się ukazać w księgarniach na wiosnę przyszłego roku.

2015-10-01 11:50

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Europejskie miasto w USA

Niedziela Ogólnopolska 47/2016, str. 49

[ TEMATY ]

turystyka

Wikipedia

Pittsburgh to jeden z najbardziej europejskich zakątków w USA

Pittsburgh to jeden z najbardziej europejskich zakątków w USA

W dużych miastach w Pensylwanii popiera się zwykle Demokratów. Tym razem Pittsburgh i cała Pensylwania uwierzyły Donaldowi Trumpowi – republikaninowi

W wyborach liczy się każdy głos, ale kluczowe znaczenie miały stany „wahające się”. Ich przeciwieństwem były te „pewne”, w których przewaga kandydatów demokratów lub republikanów od lat jest ugruntowana. W tym roku „wahało się” aż 13 z 50 stanów, w tym Pensylwania. Do końca nie można było tu przewidzieć, kto wygra. Co prawda zachodnia część już deklarowała poparcie dla Donalda Trumpa, ale wschód i największe miasta – Filadelfia na wschodzie stanu i Pittsburgh na zachodzie – to w większości młody i liberalny elektorat, który mógł pomóc wygrać Hillary Clinton. Mógł, ale nie pomógł.
CZYTAJ DALEJ

Papież wspomina kardynała Dri: hojny pasterz, wzór miłosierdzia

W telegramie kondolencyjnym podpisanym przez kardynała sekretarza stanu Pietro Parolina, Leon XIV przypomina świadectwo życia i wiary argentyńskiego kapucyna o. Luisa Pascuala Dri, z którym papież Franciszek był głęboko związany, a który zmarł 30 czerwca w wieku 98 lat.

„Hojny pasterz”, który był „tak bardzo ceniony przez papieża Franciszka” i który „przez lata poświęcał swoje życie służbie Bogu i Kościołowi jako spowiednik i kierownik duchowy”. Tak papież Leon XIV wspomina postać i posługę kardynała Luisa Pascuala Driego, argentyńskiego brata kapucyna, który zmarł 30 czerwca w Buenos Aires w wieku 98 lat.
CZYTAJ DALEJ

Przesłuchania konkursowe trwają!

2025-07-03 12:50

Adrian Maraś

Za nami oficjalne otwarcie kolejnej XXII edycji Międzynarodowego Festiwalu Piosenki Dziecięcej SKOWRONECZEK. Ponad 90 młodych wokalistów przyjechało do Nowego Sącza aby powalczyć o nagrodę Grand Prix.

— Ten festiwal jest wyjątkowym festiwalem. Tak, jak śpiew skowronka kojarzy nam się bardzo optymistycznie i powoduje, że się uśmiechamy, tak myślę, że wasze wystąpienia tutaj spowodują, że Jury będzie miało bardzo trudne zadanie i już chylę czoła. Ale wiem, że wszyscy uczestnicy będą się świetnie bawić, będą się do siebie uśmiechać i dzielić się tym pozytywnym dźwiękiem, który skowronek przekazuje każdemu z nas. Życzę pięknych prezentacji na scenie, dobrej zabawy i tego, abyście skorzystali z tej wyjątkowej atmosfery – tymi słowami uczestników Festiwalu powitała dyrektor Wydziału Edukacji i Wychowania Urzędu Miasta Nowego Sącza Ilona Kronenberger.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję