Reklama

Piotrkowskie Termopile

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W parafii Bogdanów na Górach Borowskich (archidiecezja częstochowska) od 40 lat w cieniu majestatycznie wznoszącego się pomnika postawionego na cześć poległych niemal 700 żołnierzy II Pułku Piechoty Legionów odbywają się uroczystości upamiętniające bohaterski bój polskiej armii z hitlerowskim najeźdźcą w pierwszych dniach września 1939 r. Pod dowództwem gen. Ludwika Czyżewskiego polscy żołnierze stawili opór niemieckiej armii i wstrzymali pochód maszerującego w głąb centralnej Polski, do Piotrkowa, niemieckiego XVI Korpusu Pancernego. Wielu poległo, ale zadanie zostało wykonane i przyniosło obrońcom Gór Borowskich pamięć i wdzięczność pokoleniową, czego jesteśmy świadkami po dziś dzień.

Spadkobiercy obrońców Ojczyzny

Reklama

6 września 2015 r. na obchody rocznicy obrony Gór Borowskich przybyło wiele osobistości życia wojskowego, politycznego i samorządowego, a nade wszystko ogromna rzesza osób pamiętających o tych ważnych wydarzeniach. Prezydent Andrzej Duda przysłał z tej okazji specjalny list, który został odczytany na rozpoczęcie obchodów. Przypomniał, że walki stoczone na tych ziemiach w dniach 2-5 września 1939 r. należą do największych bitew granicznych w tym czasie. „Jesteśmy dumni, że polski żołnierz – pomimo wrześniowej przegranej – nie złożył broni, że bił się «za wolność naszą i waszą» na licznych frontach – napisał Andrzej Duda. – Jako spadkobiercy obrońców Ojczyzny jesteśmy świadomi ciążących na nas obowiązków. Należą do nich umacnianie państwa, budowa silnej armii i współpraca z sojusznikami, aby nigdy nie zagroziła Polsce żadna dziejowa katastrofa”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Historyczne fałszerstwo

Reklama

Głównym celebransem Mszy św. w intencji poległych był ks. kan. Sławomir Wojtysek, proboszcz parafii pw. św. Brata Alberta w Częstochowie. W kazaniu wspomniał o napadzie wojska ZSRR na Polskę 17 września 1939 r. o świcie, bez wypowiedzenia wojny. – Agresja Rosji, zwanej wówczas Związkiem Sowieckim, była skoordynowana z agresją Niemiec, zwanych wtedy III Rzeszą, które napadły na nas 1 września – mówił. – Podstawę do inwazji Armii Czerwonej dał pakt Ribbentrop-Mołotow, zawarty między ZSRR i hitlerowskimi Niemcami 23 sierpnia 1939 r. W ten sposób dokonano IV rozbioru Polski. Rzeczpospolita padła ofiarą dwóch totalitaryzmów: nazizmu i komunizmu. Już od 1 września trwała współpraca Niemców i Rosjan przeciwko Polsce – przypominał. – Napad rosyjski był zdradziecki, wiarołomny, był dla Polski zabójczym ciosem w plecy. Dlatego jest historycznym fałszerstwem używanie takich eufemizmów, jak: „Armia Radziecka przekroczyła granicę polską” albo „Armia Radziecka wkroczyła”, albo „Armia Radziecka dokonała inwazji”. Nie mówimy przecież, że Wehrmacht wkroczył do Polski, tylko że to Niemcy napadły na Polskę. Tak samo należy określić atak z 17 września: Rosja napadła na Polskę! I nie „radziecka”, tylko „sowiecka”, bo taka była nazwa tego państwa – wyjaśniał ks. Wojtysek. Gdy wspominał zbrodnię katyńską, zwrócił uwagę, że Ojciec Święty Jan Paweł II w 1996 r. podczas spotkania z Rodzinami Katyńskimi nawoływał do przebaczenia zbrodniarzom, aby nie zmarnować tak wielkiej ofiary krwi, jaką złożyli w Katyniu na ołtarzu Ojczyzny nasi przodkowie. Przypomniał też, że z inicjatywy Parlamentu Europejskiego dzień 23 sierpnia od 2009 r. jest obchodzony jako Europejski Dzień Pamięci Ofiar Stalinizmu i Nazizmu. – Moskwa zaprotestowała. Podobnie uczyniła, gdy w 2009 r. OBWE 213 głosami „za” przy 8 „przeciw” przyjęła rezolucję, w której uznano oba totalitaryzmy za zbrodnicze. Rezolucję tę Moskwa nazwała kpiną z historii. Rok później był Smoleńsk, 10 kwietnia 2010 r. – mówił ks. Wojtysek.

Analizując obecne problemy, kapłan odwołał się do kard. Stefana Wyszyńskiego, który drogę Kościoła w trudnych powojennych latach osadzał na wspólnocie rodzin mocnych duchem, silnych Bogiem. Upominał się o prawa rodziny i politykę rodzinną. Ukazywał polskim rodzinom Matkę Jezusa – Źródło miłości, czułego serca, współczucia, dobrej rady.

Współczesny patriotyzm

Podczas uroczystości przemówił wójt gminy Wola Krzysztoporska Roman Drozdek. Powiedział m.in.: – Dziś mówi się często o tzw. współczesnym patriotyzmie, tylko nikt nie sformułował, na czym on ma polegać. A definicja patriotyzmu od wieków jest prosta – to miłość do Ojczyzny w jej przekroju historycznym, oparta na wartościach: Bóg, Honor, Ojczyzna. To uznanie dla własnej kultury, która w warunkach polskich przesiąknięta jest chrześcijaństwem. I tego oddzielić się nie da, tak musi być, w przeciwnym razie nie będzie to kultura polska.

Kilkadziesiąt delegacji złożyło wieńce pod pomnikiem poległych. Warta honorowa żołnierzy trzykrotnie oddała salwę na ich cześć.

2015-09-22 11:22

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

80 lat temu z niemieckiego obozu Auschwitz zbiegło siedmiu więźniów

[ TEMATY ]

historia

Auschwitz

episkopat.pl

80 lat temu siedmiu polskich więźniów uciekło z niemieckiego obozu Auschwitz. Zbiegli z budynku kuchni i kantyna SS, gdzie pracowali. Obiekt, istniejący do dziś, znajdował się poza drutami obozowymi.

Muzeum Auschwitz podało, że inicjatorami i organizatorami ucieczki byli Włodzimierz Turczyniak i Roman Lechner. Później dołączyli do nich bracia Adam i Tadeusz Klusowie oraz Bronisław Staszkiewicz. W jednym z magazynów w podziemiach ukryli zdobyte ubrania cywilne i woreczki z żywnością. Adam Klus wyłamał z betonu pręty kraty okiennej. Pozostawił je w pierwotnej pozycji, maskując ślady wyłamania gliną.
CZYTAJ DALEJ

Miłujcie waszych nieprzyjaciół

2025-02-18 13:38

Niedziela Ogólnopolska 8/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

Adobe Stock

Heroizm odpowiedzi na to wezwanie rozumieją tylko ci, którzy doświadczywszy dotkliwych skutków wrogości, postanowili naśladować Jezusa Chrystusa w tym, co naprawdę najtrudniejsze. Nie chodzi bowiem jedynie o to, abyśmy jako wyznawcy Chrystusa miłowali się wzajemnie, ani nawet o to, żeby wyzbyć się pragnienia odwetu i zemsty i na tym poprzestać, ale chodzi o tak głęboką wewnętrzną przemianę, która zaowocuje postawą miłości wobec naszych prześladowców i wrogów. Żaden człowiek własnymi siłami nie jest do tego zdolny. Wezwania do miłowania nieprzyjaciół nie ma w żadnej innej religii, nawet w tych, które jako monoteistyczne, czyli judaizm i islam, są pod wieloma względami najbliższe chrześcijaństwu. Jedna i druga dopuszczają odwet i zemstę, co widać w dramatycznej sytuacji politycznej na Bliskim Wschodzie, gdzie obowiązuje zasada: „oko za oko, ząb za ząb, siniec za siniec”.

Często i słusznie podkreśla się konieczność i wartość cnoty sprawiedliwości. Nakazuje ona, żeby każdemu oddać to, co mu się słusznie należy. O ile jednak w sprawach materialnych jest to wymierne, o tyle w sprawach duchowych sytuacja staje się zdecydowanie bardziej złożona. W sprawach materialnych można – i często trzeba – przezwyciężyć sprawiedliwość np. przez darowanie czy zmniejszenie długu, co zakłada rezygnację z pewnej części należnych mi dóbr, bez których mogę się obyć. W sprawach duchowych to, co najważniejsze, odbywa się we wnętrzu człowieka i potrzebuje gruntownej przemiany umysłu i serca. Poczucie wyrządzonej krzywdy może być tak wielkie, że domaga się ukarania krzywdziciela, a nawet odwzajemnienia doznanej krzywdy. I właśnie wtedy miejsce sprawiedliwości powinno zająć miłosierdzie. Motywacja sprawiedliwości jest z gruntu naturalna, motywacja miłosierdzia natomiast ma charakter nadprzyrodzony. Jezus Chrystus idzie jeszcze dalej i uczy trudnej prawdy: nie ma sprawiedliwości bez miłosierdzia, ale nie ma miłosierdzia bez przebaczenia. Dopiero na gruncie przebaczenia wyrasta postawa miłowania nieprzyjaciół.
CZYTAJ DALEJ

Koń trojański w polskiej szkole

2025-02-23 22:09

Magdalena Lewandowska

Protest na wrocławskim Rynku

Protest na wrocławskim Rynku

Kilkaset osób wzięło udział we Wrocławiu w proteście "Tak dla edukacji, nie dla deprawacji".

Zaniepokojeni rodzice, nauczyciele, dziadkowie nie zgadzają się na seksualizację polskiej szkoły i zmiany wprowadzane przez panią Barbarę Nowacką i Ministerstwo Edukacji Narodowej. W kraju powstaje oddolny opór wobec planowanej destrukcji i ogólnopolskie protesty. Po manifestacji w Warszawie 1 grudnia 2024 r. i podobnych m.in. w Rzeszowie, Gdańsku, Szczecinie czy Krakowie, przyszedł czas na Wrocław. – Jesteśmy tutaj po to, żeby powiedzieć dość. To rodzice a nie państwo są głównymi wychowawcami swoich dzieci. To nasza rola. Powołujemy się na prawa rodziców zapisane w Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej i wielu innych aktach prawa międzynarodowego. Te prawa próbuje nam się dzisiaj odbierać, aby pod przykrywką edukacji o zdrowiu zatruwać polskie dzieci perwersjami i agresywną seksualizacją. Krok po kroku uzurpatorzy z MEN odbierają uczniom wiedzę, ambicje, wartości, a szkole spokój. Degradują autorytet nauczycieli a rodziców odsuwają poza horyzont decyzji o edukacji ich własnych dzieci – mówiła Jagoda Wilczyńska ze Stowarzyszenia Rodzice Chronią Dzieci, które razem z Centrum Życia i Rodziny oraz Koalicją na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły było współorganizatorem manifestacji.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję