Reklama

Niedziela Legnicka

Karłowice

Wzmocnieni w abstynenckiej drodze

Już po raz 21. Lubańskie Stowarzyszenie Abstynentów „Odnowa” zorganizowało Międzynarodowy Abstynencki Festiwal Muzyczny i Zlot Rodzin Abstynenckich. Podobnie jak w ubiegłym roku areną festiwalowych atrakcji był Chrześcijański Ośrodek Wypoczynkowo-Szkoleniowy „Zielona Niwa” w Karłowicach na terenie parafii pw. św. Antoniego Padewskiego w Biedrzychowicach

Niedziela legnicka 34/2015, str. 3

[ TEMATY ]

trzeźwość

AG

Wspólne ognisko zainaugurowało tegoroczny festiwal

Wspólne ognisko zainaugurowało tegoroczny festiwal

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czterodniowy festiwal, który trwał od 9 do 12 lipca, to przede wszystkim sport, zabawa, rekreacja i trzeźwe spędzenie wolnego czasu. W programie znalazły się m.in. koncerty zespołów związanych z ruchem abstynenckim i zaproszonych na tę kilkudniową imprezę, która jest sztandarowym wydarzeniem organizowanym przez lubańską „Odnowę” pod wodzą prezesa Zbigniewa Rycherta. W festiwalu wzięli udział m.in. abstynenci: z Poznania, Andrychowa, Knurowa, Katowic, Gubina, Nowej Soli, Żagania i oczywiście, mocna reprezentacja z niemal całego Dolnego Śląska.

Oprócz koncertów, wśród których można wymienić występy m.in. zespołu z „Zielonej Niwy”, „Bazalt” z Lubania czy „Salem” z Leśnej, była to okazja do rywalizacji. Organizatorzy przygotowali różne konkurencje, których głównym celem była integracja, rywalizacja i stworzenie abstynenckiej wspólnoty. Wiele emocji towarzyszyło także podczas finałowego koncertu i licytacji obrazów, które prowadził dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Lubaniu Bartosz Kuświk. Była to sposobność do zabawy, wspólnego śpiewania oraz odkrywania talentów. W przeglądzie piosenki abstynenckiej bezkonkurencyjna okazała się Beata Budzyńska, która zajęła 1. miejsce. Na podium znaleźli się także Maciej Tokarz z Leśnej i Ewa Przybylak z Olszyny (LSA „Odnowa” Lubań). Z kolei wyróżnienia jury przyznało Wiktorowi Kacynelowi ze Świerzawy i zespołowi „Bad-Boys” z Zaręby.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Miłośnicy poezji podczas finałowego przeglądu mogli z kolei wysłuchać recytacji w wykonaniu Dolnośląskiej Grupy Literackiej „Nurt” z Lubania oraz zapoznać się z lokalną twórczością literacką przy ich stoisku.

Reklama

Festiwal zakończył się Mszą św. w niedzielę, którą dla uczestników sprawował ks. Janusz Barski – proboszcz parafii pw. św. Maksymiliana Kolbego w Lubaniu.

– Chciałbym, abyśmy wyszli stąd z takim umocnieniem opartym o Chrystusa, że warto być trzeźwym, warto kształtować swoje życie w oparciu o postawę logicznego myślenia i przeżywania życia przez serce. Wszyscy, którzy mieli styczność z jakimkolwiek uzależnieniem, wiedzą, że pierwszą rzeczą, którą niszczy każde uzależnienie, jest życie i jest to odczuwane przez serce – mówił w homilii ks. Janusz Barski. – Potem zaczyna się degrengolada umysłowa i fizyczna. Ale właśnie pierwszą rzeczą jest utrata zdolności przeżywania swojego życia przez serce. Wtedy do głosu dochodzą negatywne emocje i wszystkie inne sytuacje, które komplikują nam życie. Wasze spotykanie się, wasz śpiew ma sens i przede wszystkim jest dla was wzmocnieniem – powiedział.

Ks. Janusz Barski podkreślił znaczenie ruchu abstynenckiego, dzięki któremu wielu uzależnionych odnalazło nowy sens w życiu, a teraz pragną świadczyć o tym, że warto być trzeźwym i prawdziwie szczęśliwym.

2015-08-20 09:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trzeźwość niejedno ma imię

Niedziela częstochowska 7/2024, str. I

[ TEMATY ]

trzeźwość

Karol Porwich/Niedziela

Alkoholik włącza mechanizmy obronne, nie dostrzegając problemu

Alkoholik włącza mechanizmy obronne, nie dostrzegając problemu

Alkoholizm jest chorobą demokratyczną, łapie wszystkich: kierowcę PKS-u, lekarza, górnika, pilota samolotów, księdza, siostrę zakonną...

Trzeźwość można skojarzyć z takimi słowami, jak: kierowanie się rozsądkiem i rozumem przy ocenie rzeczywistości wokół nas, czujność, zapobiegliwość czy wyprzedzanie zagrożeń w naszym otoczeniu. Najkrótsza definicja trzeźwości to nieustanne poznawanie siebie i dążenie do zmiany. Jedynie przełamanie zaprzeczenia i przedostanie się przez zakłamanie do rozumnego myślenia i realistycznej, a nie nałogowej, oceny faktów, może zapoczątkować wyzdrowienie z uzależnienia. W Pierwszym Liście św. Piotra wyraźnie jest podkreślone, w jaki sposób każdego dnia w życiu możemy stanąć w obliczu zła: „Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie, bo wasz przeciwnik, diabeł, jak lew ryczący krąży, szukając, kogo by pożreć” (por. 1 P 5, 8-9).

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

Z Maryją żyć pełnią życia

2024-05-12 16:13

[ TEMATY ]

bp Michał Janocha

Matka Boża Łaskawa

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Bp Michał Janocha przewodniczył Mszy św., która zwieńczyła procesję Maryjną ulicami Starego i Nowego Miasta w uroczystość Matki Bożej Łaskawej, głównej Patronki Warszawy i Strażniczki Polski.

Procesja pod przewodnictwem ojców jezuitów wyruszyła z sanktuarium Matki Bożej Łaskawej i udała się na pl. Zamkowy. Stamtąd przez Rynek Starego Miasta, ul. Krzywe Koło, Barbakan, ul. Freta, Rynek Nowego Miasta i ul. Kościelną dotarła na powrót do jezuickiej świątyni. W czasie przejścia odmawiano Różaniec i Litanię Loretańską.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję