Droga Redakcjo,
Proszę uprzejmie o przesłanie mi ewentualnej korespondencji skierowanej do „Pana Rysia” jako odzew na list mojej znajomej z Bielska-Białej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dziękuję z całego serca za szczere zainteresowanie się moją osobą i moimi problemami. Pozdrawiam Panią Aleksandrę i życzę wiele satysfakcji z pracy dziennikarskiej w służbie drugiemu człowiekowi. Bóg zapłać!
Ryszard
Myślę że już się Państwo domyślili, od kogo jest ten list. Tak, to list od „Pana Rysia” w jego własnej osobie. Najpierw był list od jego znajomej, potem ona znów napisała („Niedźwiedzia przysługa” – „Niedziela” nr 6 z 8 lutego br.), zmartwiona, że liczba spraw w listach przekroczyła wytrzymałość Pana Rysia. A teraz się okazuje, że nie jest tak do końca. Pan Rysio dziękuje za zainteresowanie, no i oczywiście przesyła kilka wierszy. Nie mogę ich zacytować w całości, bo nie ma aż tyle miejsca, ale przytoczę dwa małe fragmenty, aby Państwu udowodnić, że Pan Rysio pomimo miłego tonu listu bardzo głęboko przeżywa swój człowieczy los. Oto te fragmenty:
Pustka i cisza
uczą człowieka pokory
w bólu i cierpieniu
człowiek uczy się miłości
do tych którzy go zostawili.
Na złych drogach
życiowych wyborów.
Morze miłości
mego życia zamarzło
a ma wolność
deskami została zabita.
Aleksandra