Reklama

Niedziela Legnicka

Diecezjalna pielgrzymka Żywego Różańca do Krzeszowa

[ TEMATY ]

pielgrzymka

różaniec

Krzeszów

Ks. Waldemar Wesołowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Przybywamy do Matki, która nas jednoczy, byśmy byli Ciałem Chrystusa - powiedział bp Zbigniew Kiernikowski do pielgrzymów przybyłych do sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Krzeszowie

Każdego roku w pierwszą sobotę października do Krzeszowa przybywa kilka tysięcy pielgrzymów z całej diecezji, członków róż Żywego Różańca. Tym razem przed ikoną Matki Bożej Łaskawej modliło się blisko 6 tysięcy osób. To jedna z najliczniejszych pielgrzymek odwiedzających główne sanktuarium diecezji legnickiej. Spotkanie rozpoczął ks. Marian Kopko, kustosz krzeszowskiego Domu Łaski Maryi, który wygłosił konferencję, w której przypomniał najważniejsze zasady odmawiania modlitwy różańcowej. Zachęcił też wiernych do modlitwy w intencji pokoju na Ukrainie i całym świecie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podczas takiego zgromadzenia nie mogło zabraknąć różańca. W bazylice przed wystawionym Najświętszym Sakramentem rzesza wiernych z całej diecezji zanosiła modlitwy do Boga za wstawiennictwem Maryi. W południe Eucharystii przewodniczył biskup legnicki Zbigniew Kiernikowski. Przy ołtarzy stanęli również: bp senior Stefan Cichy oraz wielu księży przybyłych wraz z wiernymi. W homilii Biskup legnicki mówił o znaczeniu modlitwy różańcowej w życiu Kościoła. - Nasza obecność w tym miejscu, nasza modlitwa, zwłaszcza różaniec służy temu, byśmy zrozumieli historię naszego życia. Odmawiając różaniec wchodzimy w zamysł Boga względem naszego życia - mówił bp Kiernikowski. - Różaniec pomaga nam przeżywać to, co spotyka nas w naszym życiu, uczy nas bycia bezinteresownym. Rozważając tajemnice różańca uświadamiamy sobie, że Jezus, z ludzkiego punktu widzenia, przegrał ludzkie życie, doświadczył grobu, ale w Zmartwychwstaniu Bóg okazał swoją moc - kontynuował hierarcha. W dalszej części kazania biskup Zbigniew mówił o znaczeniu tego wydarzenia w życiu Kościoła. - Jezus wybrał i posłał apostołów, uczniów i posyła nas dzisiaj, byśmy doświadczyli tego samego, mocy Bożej, dzięki której apostołowie wyrzucali nawet złe duchy. Mówił też o roli Maryi w historii zbawienia. - Matka Jezusa jest jakby soczewką Bożego patrzenia. Ona uczy nas widzieć dalej, głębiej, lepiej. My, jako Kościół uczmy się widzieć nasze życie w Bożej perspektywie. Niech modlitwa różańcowa pozwoli nam odczytywać lepiej historię naszego zbawienia - zakończył kaznodzieja.

Tegorocznej pielgrzymce różańcowej towarzyszyło hasło: Różaniec maryjną szkołą życia. Pielgrzymka zakończyła się w kościele św. Józefa koronką do Miłosierdzia Bożego.

2014-10-07 08:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pielgrzymka zwiastująca wiosnę

Niedziela sosnowiecka 12/2016, str. 1

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Agnieszka Raczyńska-Lorek

Amazonki na pielgrzymce do dąbrowskiego sanktuarium

Amazonki na pielgrzymce do dąbrowskiego sanktuarium

W niedzielne południe 6 marca uroczystym przejściem przez Bramę Miłosierdzia rozpoczęła się doroczna Pielgrzymka Amazonek do sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Anielskiej w Dąbrowie Górniczej. To właśnie do tej pielgrzymki przywarło określenie „pielgrzymka zwiastująca wiosnę”, tak często podkreślane przez organizatora ruchu pielgrzymkowego w dąbrowskim sanktuarium, kustosza i proboszcza parafii, ks. kan. Andrzeja Stasiaka. W marcu przyroda po zimowym śnie budzi się do życia i zwiastuje wiosnę, a wraz z nią przychodzi nadzieja na lepsze i radość…

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Warszawska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę wpisana na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego

2024-04-25 11:34

[ TEMATY ]

Lista niematerialnego dziedzictwa kulturowego

Karol Porwich/Niedziela

Zabawkarstwo drewniane ośrodka Łączna-Ostojów, oklejanka kurpiowska z Puszczy Białej, tradycja wykonywania palm wielkanocnych Kurpiów Puszczy Zielonej, Warszawska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę oraz pokłony feretronów podczas pielgrzymek na Kalwarię Wejherowską to nowe wpisy na Krajowej liście niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Tworzona od 2013 roku lista liczy już 93 pozycje. Kolejnym wpisem do Krajowego rejestru dobrych praktyk w ochronie niematerialnego dziedzictwa kulturowego został natomiast konkurs „Palma Kurpiowska” w Łysych.

Na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego zostały wpisane:

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję