"Straż serc" przy grobie błogosławionego księdza Popiełuszki
Bp Stułkowski opowiedział także o pogrzebie kapłana i o robotnikach, którzy dzień i noc czuwali przy jego grobie.
Byłem świadkiem, jak zamurowywano jego grób. Potem ludzie z całej Polski przyjeżdżali, by pilnować tego miejsca. To była straż serc - świadectwo miłości i wdzięczności
- dodał duchowny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Bp Stułkowski przyznał, że postać bł. ks. Jerzego towarzyszy mu na kapłańskiej drodze.
Gdy pojechałem do nuncjusza apostolskiego, by wyrazić zgodę na nominację biskupią w 2019 roku, zaraz potem pojechałem na Żoliborz. Usiadłem przy jego grobie i odmówiłem różaniec, powierzając mu moją posługę. Po ingresie w Płocku przyjechałem tutaj, na tamę, aby z różańcem w ręku powierzać się mu po raz kolejny
- mówił biskup.
Musimy przekazywać pamięć o bohaterskim księdzu młodzieży
Nawiązując do potrzeby przekazywania pamięci o błogosławionym, dodał:
Młodzi mogą to usłyszeć tylko od nas, przeczytać, zobaczyć film. Ale jeśli my zamilkniemy, pamięć zgaśnie. A on oddał życie, żebyśmy umieli żyć w prawdzie.
Duchowny wspomniał także innych kapłanów, którzy ponieśli śmierć w niewyjaśnionych okolicznościach - m.in. ks. Stefana Niedzielaka z parafii na płockich Podolszycach oraz o. Honoriusza Kowalczyka z Duczymina.
To wszystko wiąże się z naszą ziemią i z naszą Ojczyzną. Potrzeba nam modlitwy i determinacji, żeby Polska odnawiała się w duchu Ewangelii, tak jak chcieli Niezłomni Kapłani
- podkreślił bp Stułkowski, błogosławiąc uczestników.
Diecezja płocka
Wierni modlili się na tamie we Włocławku, gdzie 41 lat temu wyłowiono ciało bł. ks. Jerzego Popiełuszki

Wcześniej wierni uczestniczyli we Mszy św. w kościele św. Jana Chrzciciela w Płocku pod przewodnictwem ks. dr. Bartosza Leszkiewicza. Następnie udali się na tamę włocławską, by modlić się różańcem i oddać cześć bł. ks. Jerzemu Popiełuszce. Wspólna modlitwa była wyrazem wdzięczności i wierności pamięci, która - jak echo tamtej ofiary - wciąż domaga się przekazywania jej dalej.