Jedną z odpowiedzi na powyższe pytanie jest podjęcie kierownictwa duchowego czy „posiadanie” stałego spowiednika. To może pomóc zobiektywizować nasze sumienie. Bo niejednokrotnie postępując zgodnie z nim, możemy popełniać błędy i przez to krzywdzić siebie i innych. Kierownik duchowy czy spowiednik w tym kontekście pomaga kształtować nasze sumienie, może sprawić, że będziemy popełniali mniej błędów.
Kiedy nawracamy się i zaczynamy na serio podejmować głębsze życie duchowe albo gdy przeżywamy kryzysy czy wyjątkowe sytuacje, potrzebujemy przewodnika, który pomoże nam rozeznawać, co dobre, a co nie, co pochodzi od nas, co od złego ducha, a co od Pana Boga.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Spowiedź a kierownictwo duchowe
Warto zaznaczyć, czym różni się kierownictwo duchowe od spowiedzi. W spowiedzi chodzi o wyznanie grzechów, żal za nie i otrzymanie rozgrzeszenia. Wszystko oscyluje wokół tematyki grzechu rozumianego jako zranienie i odrzucenie miłości, wyrządzenie zła. W kierownictwie duchowym z kolei mówi się nie tyle o grzechach, ile o ich przyczynach. Celem jest nie rozgrzeszenie, ale zrozumienie, dlaczego upadamy i co zrobić, żeby nie wracać do zła.
Najczęściej jednak kierownictwo duchowe jest sprawowane w ramach spowiedzi, czyli kierownik duchowy i stały spowiednik to jedna osoba. Jest to najbardziej praktyczna sytuacja zwłaszcza dla osób świeckich. Ważne tylko, by zachować sakralność spowiedzi.
Przewodnik duchowy
Reklama
Osoba, której powierzamy siebie w takiej przestrzeni, jest kimś, kto nas poznaje i przez to lepiej rozumie, stąd daje wskazówki i nauki, które dotyczą nas konkretnie, są do nas dostosowane. Z tym wiąże się również kwestia pokuty w ramach spowiedzi. Stały spowiednik, wiedząc, z jakimi grzechami się zmagamy, może dawać pokutę sprzyjającą z jednej strony wychodzeniu z grzechów, wad, a z drugiej – naszemu rozwojowi. Gdy idziemy do spowiedzi do księdza, którego nie znamy, najczęściej dostajemy pokutę w formie prostej modlitwy, np. odmówienie Różańca czy litanii i ogólnikowe wskazówki. Stały spowiednik może zaś dać taki rodzaj pokuty, który spowoduje coś nowego.
Jeśli np. ktoś spowiada się z tego, że nie ma czasu na modlitwę, a jednocześnie że marnuje go dużo przed telewizorem, bo spędza przed nim pięć godzin dziennie, stały spowiednik mógłby zdecydować o pokucie ograniczenia oglądania telewizji do dwóch godzin i przeznaczenia pozostałych na modlitwę. Penitent dostaje w ten sposób bardzo silny sygnał, z czym ma problem – nie z modlitwą, a z oglądaniem telewizji czy też z tym, dlaczego nałogowo ją ogląda.
Kim powinien być stały spowiednik czy kierownik?
To przede wszystkim ten, kto ma głęboką wiarę, wiedzę i któremu możemy zaufać. Warto też, by była to osoba starsza od nas, co zakłada jej większe doświadczenie.
Trzeba zaznaczyć, że o ile z sakramentem spowiedzi sprawa jest jasna – spowiednikiem może być wyłącznie ksiądz, o tyle z kierownictwem już nie – kierownikiem może być również osoba świecka czy siostra zakonna. Ważne, żeby były spełnione warunki, o których wspomniałem na początku. A gdzie szukać takich ludzi? Wśród księży, w zakonach, w ruchach i wspólnotach katolickich. Najważniejsze, byśmy potrafili im zaufać.
* * *
Ks. Tomasz Knop
kierownik duchowy, rekolekcjonista, kapelan częstochowskiego hospicjum, psychoterapeuta