„Chciałbym, żeby Putin był w drużynie ze mną” – to słowa premiera Włoch Matteo Renziego przed ogłoszeniem jego wizyty w Rosji. Obserwujemy, jak kolejny już kraj łamie tzw. solidarność europejską. W odpowiedzi na rosyjską ekspansję na Ukrainie, Unia Europejska obłożyła Rosję sankcjami, zamierzając ją izolować. Choć ich skutki są odczuwalne, to Władimir Putin konsekwentnie realizuje politykę „divide et impera”. Ale czy trudno jest Unię podzielić? Mimo szczytnych deklaracji, w sferze polityki zagranicznej UE nigdy nie mówiła jednym głosem. Zarówno wysoka przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych Federica Mogherini, jak i szef Rady Europejskiej Donald Tusk są kompletnie niewidoczni. Pałeczkę przejęła kanclerz Niemiec Angela Merkel, która wraz z prezydentem Francji François Hollande’em, negocjuje z Rosją i Ukrainą w imieniu całej Unii. Cztery państwa ochrzczone mianem „formatu normandzkiego” podejmują decyzje za zasłoniętą kurtyną. Nieznany jest zakres nieformalnego mandatu negocjacyjnego Merkel i Hollande’a, co niepokoi wiele krajów. Zachodzi uzasadnione podejrzenie, że wykorzystując sytuację, dbają nie tyle o korzyści całej Unii, co przede wszystkim Niemiec i Francji. Oba te kraje od dawna prowadzą z Rosją ogromne, głównie energetyczne, ale też i zbrojeniowe, interesy. Wobec tego trudno się dziwić, że przywódcy innych krajów Unii nie zasypują gruszek w popiele. Włochy potrzebują Rosji do stłumienia rewolty w Libii, gdzie wydobywają płynącą do ich kraju ropę. Muszą też przystopować napływ islamskich terrorystów. Węgry, gdzie niedawno gościł Putin, podpisały z Rosją kontrakt energetyczny warty ponad 10 mld euro. Nowe władze Grecji nawołują Unię do zaprzestania „spazmatycznych” działań wobec Rosji. Grecja od początku nie uczestniczy w całym pakiecie sankcji. Do Moskwy udał się też prezydent Cypru celem „pogłębienia wzajemnych stosunków”, tzn. w sprawie podpisania umów dotyczących energetyki, handlu, rolnictwa, turystyki. Dzięki temu m.in. zwiększy się liczba rosyjskich turystów na Cyprze. A co robi polski rząd? Przyglądając się tylko, jak unijne sankcje wobec Rosji rykoszetem trafiają w polskich rolników, sadowników i przemysłowców, rząd nasz doświadcza praktycznego wymiaru sztandarowego hasła Unii – jedności w różnorodności.
Szczególnym i historycznym momentem tegorocznej 414. Pieszej Pielgrzymki Żywieckiej na Jasną Górę był akt zawierzenia Maryi, Królowej Polski, podczas którego złożono wyjątkowe wotum - srebrny przycisk YouTube’a, przyznany za przekroczenie 100 tys. subskrybentów cyklu „Szklanka Dobrej Rozmowy” prowadzonego przez ks. Marka Studenskiego. To pierwsze tego typu wotum na Jasnej Górze, będące znakiem, że Ewangelię można skutecznie głosić również w przestrzeni internetu.
ZOBACZ NAJNOWSZE ROZWAŻANIE KS. MARKA STUDENSKIEGO
Przeczytaj także: Opowieść o drewnianym świecie
Ks. Marek Studenski, który jest także wikariuszem generalnym diecezji bielsko-żywieckiej, wygłosił homilię podczas Mszy św. dla uczestników 414. Pieszej Pielgrzymki Żywieckiej na Jasną Górę. W słowie do pątników podkreślił, że najważniejszą szkołą pielgrzymki jest uczenie się zawierzenia Bogu we wszystkich sprawach życia.
Opowieść o Puncinello uczy nas, że żadne etykietki świata czy opinie o nas innych ludzi nie mają znaczenia, jeśli w sercu słyszysz głos Stwórcy: „To Ja cię stworzyłem, a Ja nie popełniam błędów.”
Czasem to, co widzimy jako siłę i wielkość, jest w rzeczywistości zasłoną dla słabości, lęku i kompleksów. Historia spotkania pastora Martina Niemöllera z Hitlerem pokazuje, że tyrania często rodzi się z wystraszonego serca. Ale Jezus w Ewangelii przypomina nam: nie musisz szukać pierwszych miejsc, nie musisz udowadniać swojej wartości – bo twoja wartość już jest dana.
- Modlimy się za nas, za Polskę 2025 roku i lat najbliższych, żeby nie zgasł w niej płomień patriotyzmu, żeby ojczyzna jawiła się dla wszystkich obywateli - i rządzących, i rządzonych - jako dobro wspólne, dla którego warto żyć, dla którego warto nieraz cierpieć i dla którego to dobra trzeba nawet kiedyś, jeśli przyjdzie taka chwila, oddać własne życie - mówił abp Marek Jędraszewski w katedrze na Wawelu w czasie Mszy św. sprawowanej w 86. rocznicę wybuchu II wojny światowej.
Na początku liturgii proboszcz parafii wawelskiej ks. Paweł Baran powitał zgromadzonych w katedrze: kombatantów, uczestników walk o niepodległość naszej ojczyzny, dyrektora oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie - dr. hab. Filipa Musiała, parlamentarzystów, europarlamentarzystów, władze województwa małopolskiego, powiatu krakowskiego oraz miasta Krakowa, krakowski korpus konsularny, dowódców i przedstawicieli jednostek wojskowych na czele z generałem broni Adamem Joksem - dowódcą Garnizonu Kraków oraz pułkownikiem pilotem Sławomirem Byliniakiem - dowódcą Garnizonu Kraków-Balice; kapelana proboszcza parafii św. Agnieszki w Krakowie oraz kapelana straży granicznej.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.