Reklama

Oko w oko

Ojcowizna

Niedziela Ogólnopolska 9/2015, str. 40

Magdalena Niebudek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rolnicy przyjechali do Warszawy, traktory zablokowały trasy dojazdowe i ulice. Stojącym w korkach niezbyt się to podobało. Tym bardziej że rolnik, właściciel ziemi, całego gospodarstwa, postrzegany jest w hierarchii społecznej jako ktoś najbardziej niezależny, o dużych możliwościach własnego rozwoju. Ma ziemię – skarb życiodajny, przekazywany z pokolenia na pokolenie, jest „panem na włościach”, zawsze pracuje u siebie i dla siebie, a wszystko inne zależy od jego własnej inwencji, mądrości, pracowitości – od tego, jakim jest człowiekiem. Uzasadnione są takie myśli przeciętnego mieszkańca Warszawy, zabieganego, niepewnego jutra, często zatrudnionego na umowie śmieciowej albo poszukującego pracy, zamartwiającego się, jak przeżyć, utrzymać rodzinę, zapłacić czynsz i inne podstawowe świadczenia. Rolnik zawsze ma miejsce pracy, może mieć zdrową żywność, świeże powietrze, niechlorowaną wodę, spokój i piękną przyrodę wokoło, a ciężka praca na swojej ziemi może nadać prawdziwy sens życiu.

Rzeczywistość wygląda jednak inaczej. Całe połacie ziemi leżą odłogiem, a przecież „ziemia po to jest, by rodziła”. Jadąc na wieś, coraz trudniej napić się świeżego mleka, kupić jajka od kur karmionych zbożem na podwórku czy mięso naturalnie hodowanych zwierząt gospodarskich. Często jeżdżę do mojego ukochanego miejsca rodzinnego i ze smutkiem patrzę na wieś udającą miejską nowoczesność. Rolnicy popijają piwo pod barem, kupują w najbliższym mieście w Biedronce obrzydliwe niby-mleko, niby-kiełbasę i wszystko inne sztuczne i szkodliwe. Twierdzą, że nic się nie opłaci: ani uprawiać, ani hodować. Z czego żyją? Ano z dopłat unijnych i z emerytur dziadków. Młodzi szukają byle jakiej pracy wszędzie, byle nie w swoim gospodarstwie. Nie czują i nie rozumieją, czym jest ziemia rodzinna, która dla poprzednich pokoleń była dumą i wielką miłością. Dla niej harowali od świtu do nocy, o nią walczyli i nigdy się nie uskarżali, obcemu nie oddali ani piędzi.

Gdybym dziedziczyła ziemię, którą uprawiali i kochali moi przodkowie, byłoby to dla mnie największym zobowiązaniem, sprawą honoru, by o to konkretne pole, las, ogród, zabudowania gospodarskie maksymalnie zadbać, ocalić je i pomnożyć. Niezależnie od warunków. Bo czyż może być piękniejsze wyzwanie? „Ojcowizna to jest nasza matka, a matką się nie handluje, nie frymarczy, matkę się kocha, o matkę się dba” – kto dzisiaj o tym pamięta, dla kogo to ma jakiekolwiek znaczenie? A przecież nawet w najtrudniejszych czasach Polska przetrwała, bo taka była siła miłości i przywiązania do ziemi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2015-02-24 12:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kapucyn o imieniu Pio

[ TEMATY ]

O. Pio

Archiwum "Głosu Ojca Pio"

Stygmatyk z Pietrelciny znany jest powszechnie jako charyzmatyczny spowiednik i wybitny kierownik duchowy. Na sprawowane przez niego Msze święte przybywały tłumy. Był także zakonnikiem, bratem mniejszym kapucynem. Czym charakteryzowało się jego podejście do zakonu, w którym wzrastał duchowo, cierpiał i umarł szczęśliwy?

Francesco (Franciszek) Forgione – przyszły Ojciec Pio – dzięki danym mu od Boga duchowym wizjom, jeszcze przed wstąpieniem do zakonu zrozumiał, że jego życie będzie walką, duchową walką z wrogiem zbawienia i nieprzyjacielem człowieka – diabłem. Jednakże w kampanii tej zajął miejsce po stronie Zwycięzcy, a poprzez mistyczne widzenia poznał także, że zawsze może liczyć na Boże wsparcie, które wyprowadzi go z każdej trudności.

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Czym się zajmuje Komisja Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE)?

2024-05-02 19:53

[ TEMATY ]

Unia Europejska

COMECE

pixabay.com

Rozszerzanie Unii Europejskiej, protesty rolników, aborcja, migracja i prawo azylowe, kryzys energetyczny, wojna w Ukrainie i na Bliskim Wchodzie, wolność religijna, pandemia COVID-19 i odbudowa po niej - to niektóre ze spraw, którymi w ostatnim czasie zajmowała się Komisja Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE).

Zasadniczym celem tego forum współpracy konferencji biskupich państw członkowskich UE jest przedstawianie w strukturach UE głosu Kościoła katolickiego na aktualne tematy, którymi się one akurat zajmują. Komisja nieustannie przypomina też o duchowym wymiarze jednoczącej się Europy, który był istotny dla jej katolickich ojców-założycieli: Roberta Schumana, Alcide De Gasperiego i Konrada Adenauera.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję