Mistrzostwa odbywały się w przyjaznej atmosferze, z zachowaniem zasad fair play, jak przystało na kapłanów. Wszyscy są wygranymi – powiedział „Niedzieli” ks. Edward Pleń, salezjanin, krajowy duszpasterz polskich sportowców.
To prawda. Atmosfera była niepowtarzalna, czuć było wzajemną życzliwość, a kibice na trybunach zagrzewali do gry w iście mistrzowskim stylu, którego nie powstydziłyby się profesjonalne krajowe i klubowe futbolowe teamy. Warto w tym miejscu podkreślić, że polscy duchowni zarówno w zeszłym roku (Białoruś), jak i dwa lata temu (Słowenia) zostali mistrzami Europy w piłce halowej księży. Również teraz uważani są za faworytów do końcowego tryumfu w europejskim czempionacie, który będzie się odbywał w dniach 23-27 lutego w Austrii. Częstochowski turniej był zatem ostatnim sprawdzianem przed tą arcyważną imprezą. Prawie równolegle zaś toczyły się VII Mistrzostwa Polski Wyższych Seminariów Duchownych w piłce nożnej halowej w Białymstoku. Zwyciężyli gospodarze. Nie zabraknie zatem godnych następców księży piłkarzy w kolejnych zmaganiach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Wracając do duchowej stolicy Polski, to na boisku gra była zacięta i toczyła się do ostatnich sekund, a nawet dłużej. Dlaczego? Otóż rozstrzygające pojedynki kończyły się serią rzutów karnych. Świadczy to o bardzo wyrównanym poziomie wszystkich uczestników. – O ostatecznym rezultacie decydowały detale, taktyka, no i kondycja piłkarzy – mówi ks. Łukasz Dybowski, kapitan reprezentacji brązowych medalistów, duszpasterz sportowców archidiecezji częstochowskiej i główny organizator imprezy. – Nie udałoby się zorganizować takich zawodów, gdyby nie życzliwość abp. Wacława Depo, jego zrozumienie dla uprawiania sportu oraz wsparcie finansowe. Udzielili go też częstochowscy księża. Bardzo im za to dziękuję – zwierzył się „Niedzieli” ks. Łukasz, który z dziewięcioma trafieniami na koncie został najlepszym strzelcem mistrzostw.
Patronat honorowy nad mistrzostwami sprawowali abp Wacław Depo oraz biskup pomocniczy diecezji kieleckiej Marian Florczyk, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Sportowców. On też poprowadził 13 lutego br. Apel Jasnogórski z udziałem księży piłkarzy. 14 lutego abp Depo przewodniczył Mszy św. w Kaplicy Cudownego Obrazu, koncelebrowanej przez księży sportowców. W wygłoszonej homilii powołał się m.in. na film włoskiego reżysera Roberta Rosselliniego pt. „Rzym, miasto otwarte”. – Ukazane są tam sceny ostatniej wojny światowej. Widzimy obraz prowadzonego na rozstrzelanie wraz z innymi młodego księdza. Stojący na ulicy chłopcy rozpoznają w nim człowieka, który grał z nimi w piłkę. Ich reakcją jest modlitwa za tych ludzi. Ksiądz podnosi głowę i idzie z wyprostowanym kręgosłupem, aby przyjąć tę trudną wolę. Jest zjednoczony z tymi chłopcami. Możliwe, że ktoś z tych modlących się wkrótce stanie w jego miejscu, aby go zastąpić. W odpowiedzi wierności Bogu do końca w swojej służbie i misji – mówił Metropolita Częstochowski.
Reklama
Abp Depo wziął udział w dekoracji najlepszych drużyn w Hali Polonia. Podczas mistrzostw pośród kibiców zostały rozlosowane atrakcyjne nagrody, m.in. koszulki reprezentacyjne Kuby Błaszczykowskiego, Łukasza Piszczka i Sebastiana Mili, wraz z autografami. Były także piłki i pamiątkowe kubki. Imprezę moderował – przy profesjonalnym wsparciu piłkarskich sędziów i opieki medycznej – Janusz Haszcz, nauczyciel wychowania fizycznego w Wyższym Seminarium Duchownym Archidiecezji Częstochowskiej i Diecezji Sosnowieckiej. Były też występy wicemistrza świata w piłkarskim freestyle’u – Adriana Franca.
– Receptą na sukces jest gra zespołowa i tworzenie zespołu – zaznaczył ks. Paweł Włodarczyk ze zwycięskiej drużyny księży z diecezji tarnowskiej. Podobnego zdania był także ks. Michał Wieczorek z Częstochowy, który w rozmowie z „Niedzielą” powiedział, że za rok w Kielcach może być tylko lepiej. – Na pewno tam będziemy – zakończył. „Niedziela” również.
Patronem medialnym mistrzostw była „Niedziela”, obecna podczas rozgrywek również z kamerami TV. Więcej materiału na: www.niedziela.pl.