- Dziękujemy za to, że pokazywałeś, jak można żyć blisko Boga i Matki Bożej – zwyczajnie, codziennie, z sercem, za Twoje świadectwo – nie z wielkich słów, ale z małych gestów. Za to, że byłeś człowiekiem obecności – powiedział w homilii wikariusz generalny Zakonu Paulinów.
Brat Savio zmarł w wieku 77 lat i 57 roku życia zakonnego. Profesję wieczystą uroczystą złożył w Kaplicy Matki Bożej na Jasnej Górze na ręce ówczesnego Generała Zakonu o. Jerzego Tomzińskiego 22 sierpnia 1973 roku. W różnych okresach posługiwał na Jasnej Górze, krakowskiej Skałce, Warszawie, w Biechowie, Sveticach na Chorwacji, w Brdowie i Żarkach Letnisko, a w marcu 2003 roku powrócił do klasztoru jasnogórskiego. Był m.in. ogrodnikiem, uzyskał tytuł mistrza w zawodzie ogrodnik – kwiaciarz, zakrystianinem w klasztorze w Warszawie, głównym furtianem na Jasnej Górze, a od 2003 roku pełnił na Jasnej Górze obowiązki furtiana, kaplicznego i bazylikowego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- „Śp. Brat Savio Standerski swoje obowiązki wykonywał sumiennie z wielką dobrocią i pracowitością. Posługiwał jako brat zakonny, łącząc pracę z umiłowaniem modlitwy i samotności w duchu paulińskiej dewizy „Solus Cum Deo Solo” – napisano w jego „Curriculum vitae”
Reklama
W homilii o. Michał Lukoszek, wikariusz generalny Zakonu Paulinów przypomniał sylwetkę śp. brata Savio jako człowieka, który zapisał się w zakonnej i ludzkiej pamięci jako człowiek cichej służby, który zawsze był gotów pomóc, podnieść na duchu, podać pomocną dłoń. - Był energiczny, konkretny, zapewne można powiedzieć nawet, że wszędzie go było pełno – ale nie po to, żeby zwracać na siebie uwagę. Po prostu wiedział, co trzeba zrobić i robił to z sercem – mówił o. Lukoszek. Wskazał na oddaną służbę Matce Bożej Jasnogórskiej, którą ze starannością pełnił w Kaplicy Cudownego Obrazu, to Maryja zajmowała w sercu zmarłego zakonnika szczególne miejsce. - Miał do Jasnogórskiej Matki prawdziwą cześć i zaufanie. Lubił przebywać w Jej obecności. Wiedział dla Kogo żyje – mówił o zmarłym współbracie kaznodzieja.
O. Lukoszek podkreślił też, że wspominając paulińską drogę i posługę br. Savio, trzeba szczególnie zauważyć i uszanować jego brackie powołanie w Zakonie Paulinów. Zauważył, że Zmarły jako brat zakonny należał to tych współbraci, których cicha praca może często umykać uwadze, bo wydaje się tak oczywista, a jednak ich obecność we wspólnocie ma ogromne znaczenie. - Śmiało można powiedzieć, że ich cicha służba ma coś z pokornej służby Maryi, którą br. Savio tak bardzo ukochał. Są jak Maryja w Kanie Galilejskiej. Uważni. Widzą, czego brakuje. Pomagają, zanim ktoś poprosi. Nie robią wokół siebie hałasu. Po prostu są. I robią, co trzeba. Służą wiernie Bogu, Maryi i człowiekowi – mówił o. Lukoszek.
Kaznodzieja zwrócił uwagę, że właśnie taka codzienna, czasem niedostrzegana praca, to znak, że małe rzeczy są ważne, to przypomnienie, że nie wszystko musi być głośne, żeby było dobre. - Najczęściej wystarczy być wiernym – codziennie, w małych sprawach – podkreślił paulin.
Reklama
Wikariusz generalny Zakonu Paulinów zaznaczył, że obecność braci zakonnych ma ogromne znaczenie; „to siła. Rytm. Codzienna gotowość do służby, która nie czeka na oklaski”. - Dbają o przestrzeń, o detale, o to, żeby wszystko odbywało się w należytym porządku i godnych warunkach. A do tego robią to z sercem. Bo wiedzą, że nawet w najprostszych rzeczach można być blisko Boga – powiedział o. Lukoszek i tę „zwykłą – niezwykłą obecność i służbę” nazwał modlitwą, duchowością, drogą bez czego wspólnota utraciłaby część swego ducha. Bo – jak stwierdził kaznodzieja - można być bohaterem dnia codziennego, można być czyimś punktem odniesienia, nie będąc znanym, można mieć duchowy autorytet, nigdy nie wypowiadając wielkich słów. - Tak właśnie działają ci, którzy są po prostu dla innych – nie po to, żeby rządzić, nie żeby się wywyższać, ale żeby służyć, wspierać, towarzyszyć. Są dla ludzi. Dla wspólnoty. Dla Boga. Dla Maryi – podkreślał dalej paulin.
- Br. Savio nie zostawił po sobie wielkich słów. Ale zostawił wspomnienie człowieka, który żył uczciwie, blisko Boga i Matki Bożej. I to jest świętość. Taka zwyczajna. Taka, która nie potrzebuje rozgłosu – konstatował o. Lukoszek. Wskazał, że to jest przesłanie i dla nas, przesłanie życia takich ludzi – że nie trzeba być znanym, żeby być ważnym. Nie trzeba mieć tytułów, żeby mieć znaczenie. Wystarczy być prawdziwym, bliskim i życzliwym dla człowieka. - Bracia zakonni – tacy jak brat Savio – przypominają nam, że można żyć pięknie, nawet jeśli nikt o tym nie mówi. Że można być dobrym, nie stojąc na scenie. Że można robić wiele dobrego, nie rzucając się w oczy – powiedział wikariusz generalny Zakonu Paulinów, zaznaczając, że „życie nie polega na tym, by było efektowne, ale żeby było wierne”
- Bracie Savio – dziękujemy. Za Twoją służbę. Za Twoją energię, zapał i gotowość do działania. Za to, że pokazywałeś, jak można żyć blisko Boga i Matki Bożej – zwyczajnie, codziennie, z sercem. Dziękujemy Ci za Twoje świadectwo – nie z wielkich słów, ale z małych gestów. Za to, że byłeś człowiekiem obecności. Takiej, która nie przytłacza, ale daje spokój i pewność, że wszystko będzie dobrze, bo ktoś czuwa – mówił o. Lukoszek.
Reklama
Po Mszy św. pogrzebowej nastąpiło przeniesienie ciała Zmarłego i złożenie w paulińskim grobowcu na cmentarzu św. Rocha w Częstochowie.
***CURRICULUM VITAE
Brata Savio Standerskiego
(18.03.1948 – 26.07.2025)
Zenon Adam Standerski w Zakonie br. Savio urodził się 18 lipca 1948 roku w Kurzelowie z rodziców Władysława i Joanny z domu Sobczyk. Ochrzczony został w kościele parafialnym pw. Św. Anny w Kurzelowie.
25 lipca 1948 roku. W rodzinnej parafii przystąpił do pierwszej Komunii Świętej oraz przyjął sakrament bierzmowania w dniu 25 sierpnia 1958 roku. Lata dziecięce spędził z rodzicami oraz młodszym bratem Zbigniewem w domu rodzinnym. W 1955 roku rozpoczął naukę w Szkole Podstawowej w Kurzelowie. Po jej zakończeniu w 1963 roku kontynuował naukę w Zasadniczej Szkole Zawodowej w Ozimku w zawodzie ślusarz.
Kandydaturę w Zakonie Paulinów rozpoczął na Jasnej Górze w dniu 1 października 1964 roku.
Rozpoczęcie kanoniczego Nowicjatu w Leśnej Podlaskiej nastąpiło 18 sierpnia 1965 roku, habit zakonny przyjął 29 sierpnia 1965 roku, a pierwszą profesję złożył 30 sierpnia 1967 roku na ręce przeora klasztoru Leśniańskiego o. Gerarda Krąpa.
Po złożeniu pierwszej profesji zakonnej został skierowany do klasztoru w Krakowie na Skałce, gdzie podjął obowiązki ogrodnika. Jednocześnie rozpoczął naukę i uzyskał tytuł mistrza w zawodzie ogrodnik - kwiaciarz.
W maju 1971 roku został przeniesiony z Krakowa do klasztoru w Biechowie, a następnie w grudniu tego samego roku z Biechowa na Jasną Górę.
Reklama
W latach 1972-1974 ukończył trzyletnie Studium Religijne dla Braci Zakonnych w Krakowie.
Profesję wieczystą uroczystą złożył w kaplicy Matki Bożej na Jasnej Górze na ręce ówczesnego Generała Zakonu o. Jerzego Tomzińskiego 22 sierpnia 1973 roku.
W styczniu 1976 roku został skierowany do klasztoru w Szwecji. Po powrocie z tej placówki w czerwcu 1978 roku rozpoczął posługę zakrystianina w klasztorze w Warszawie.
W maju 1987 roku został przeniesiony na Jasną Górę, aby podjąć obowiązki głównego furtiana. W tym czasie był również członkiem Podkomisji Zakonów Niekleryckich przy Konsulcie Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich.
Podczas Kapituły Generalnej w marcu 1998 roku został wybrany na urząd definitora generalnego. Jednakże już w sierpniu tego samego roku, ze względu na stan zdrowia, został zwolniony z tego urzędu przez Generała Zakonu o. Stanisława Turka.
W lutym 1999 roku został skierowany do pracy w Sveticach na Chorwacji, gdzie posługiwał do 2002 roku. Po powrocie do Polski pracował w Brdowie i Żarkach Letnisko, a w marcu 2003 roku powrócił do klasztoru jasnogórskiego. Czas posługi na Jasnej Górze to obowiązki furtiana, kaplicznego i bazylikowego. W tym czasie uzyskał także, po ukończonym kursie przygotowawczym, możliwość udzielania Komunii Świętej jako nadzwyczajny szafarz.
Ostatnie lata życia, ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia, br. Savio spędził w Centrum Opieki Długoterminowej w Mierzęcicach.
Reklama
W dniu 26 lipca 2025 roku, w 77 roku życia, w 57 roku życia zakonnego Miłosierny Bóg powołał Go do Siebie.
Śp. Brat Savio Standerski swoje obowiązki wykonywał sumiennie z wielką dobrocią i pracowitością. Posługiwał jako brat zakonny, łącząc pracę z umiłowaniem modlitwy i samotności w duchu paulińskiej dewizy „Solus Cum Deo Solo”. Wpatrzony w przykład Świętego Pawła Pierwszego Pustelnika czerpał siłę do pokonywania codziennych trudności. W Jego życiu duchowym ważną rolę odgrywała Maryja, której sposób życia starał się naśladować.
Niech więc Pani Jasnogórska, którą gorąco umiłował i wiernie przez lata służył, uprosi dla niego łaskę życia wiecznego i zaprowadzi do swego Syna, Jezusa Chrystusa.
O. Dariusz Kropacz/ Kuria Generalna Zakonu Św. Pawła Pierwszego Pustelnika