Reklama

Święta i uroczystości

W Rodzinie Świętych

Uroczystość Wszystkich Świętych to dzień z zasady radosny, choć pełen zadumy; uroczysty, choć często przeżywany w ciszy rozpalonych świec, rozgrzewających kamienie przytłaczające groby tych, którzy pomarli. W praktyce jest więc raczej smutny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podczas gdy ołtarzowe mensy niczym konary mocnego drzewa dźwigają obfitość swego owocu, gdy dojrzewa na nich składana ofiara Chrystusa, na zimnych grobach bliskich i dalekich rozlewa się tego dnia nadzieję wypływającą z przebitego serca Boga Miłosiernego, którą chciałoby się obmyć martwe ciała.

Święci przed zmarłymi

historia tego dnia jest bardzo długa. Zaczęło się w IV wieku na Wschodzie od czci oddawanej męczennikom. Potem doszli także wyznawcy. Kult wzrastał i rozszerzał się wraz z przekształceniem przez Bonifacego IV w 610 r. pogańskiego Panteonu w Rzymie w kościół dedykowany Najświętszej Maryi Pannie i Wszystkim Męczennikom. Liczni wierni uczestniczyli w dorocznych uroczystościach, a ok. 800 r. święto obchodzone było już w Irlandii i Bawarii. Szybko rozciągnęło się na całe cesarstwo, a potem, w 935 r. za papieża Jana XI, rozszerzyło na cały Kościół. Pierwotna data, 13 maja, została zastąpiona 1 listopada. Tak zostało po dziś dzień.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Choć w kalendarzu liturgicznym rozróżniamy jednoznacznie dzień Wszystkich Świętych od Dnia Zadusznego, na próżno trudzą się pasterze, by uporządkować naszą uwagę i dać pierwszeństwo świętym przed zmarłymi. W naszej rzeczywistości 1 listopada pamiętamy przede wszystkim o naszych bliskich, tak jakbyśmy myśleli o nich prawie jak o świętych, bo przecież ich kochamy, a miłość patrzy czystym spojrzeniem, rozjaśniając cienie ludzkiej słabości. To jednak nie nasze pełne miłości wspomnienia mogą oczyścić z grzechu tych, których życie nie zawsze było świetlane, potrzeba pokornej modlitwy, by to Bóg przebaczył. Czy nasi bliscy byli święci? Czy upodobnili się do Chrystusa tak, by móc uczestniczyć w Jego chwale? Na wszelki wypadek lepiej więc o nich pamiętać raczej w Dzień Zaduszny, bo dzień 1 listopada nie jest poświęcony wszystkim zmarłym, lecz tylko tym, którzy odeszli w chwale świętości. Nie wiemy, ilu ich jest i kto do nich należy, bo rzeszę świętych tworzą nie tylko oficjalnie uznani święci, ale – jak to ujął papież Benedykt XVI – ochrzczeni ze wszystkich epok i narodów, którzy starali się wypełniać wolę Bożą z miłością i wiernością. Być może są wśród nich także nasi bliscy i znajomi, ale najczęściej nie znamy twarzy ani nawet imion większości z nich. Oczyma wiary widzimy jednak, jak jaśnieją na Bożym nieboskłonie niczym gwiazdy, pełni chwały.

Reklama

Dom ojca

Jak jednak pogodzić nasze przywiązanie z tym, co jest słuszne i sprawiedliwe, co każe nam pokornie ufać i cieszyć się darem świętości tych, którzy dają nam przykład i nas wspierają? Dzień Wszystkich Świętych to często dla wielu z nas, w naszej kulturze, powrót do domu, na ojcowiznę, na ziemię, która przykrywa prochy przodków. Ich groby są miejscami pamięci i oczekiwania na dzień powtórnego przyjścia Tego, który wzbudzi ich ciała do życia. Dom, do którego wracamy, nie jest tylko prowizorycznym miejscem zamieszkania dla zmieniających się pokoleń, ale czymś, co każe nam pamiętać o innym domu. W ten sposób uroczystość tę można uznać za święto rodzinne. Wracamy do korzeni, do początku, gdy miłość Boga rozlała się w życiu tych, którym Stwórca przekazał moc życia. Siadamy przy stole, który karmi nas owocem błogosławieństwa i pracy i jednoczy z tymi, którzy wśród nas zostali. Uroczystość każe nam pamiętać o świętych, czyli zbawionych, w których gronie słusznie chcielibyśmy ujrzeć naszych bliskich, a kiedyś i siebie samych. Warto w ten dzień uświadomić sobie, że to właśnie święci są nam bliżsi, niż myślimy, bowiem przynależą do tej samej rodziny dzieci Bożych, do której należy każdy z ochrzczonych. Czyż zatem uroczystość na wskroś rodzinna nie powinna nas skłonić do nawiązania głębszej i bliższej relacji z tymi, którzy łączą się z nami w tajemnicy świętych obcowania? W ten sposób dopełnieniem stołu, który karmi i jednoczy tego dnia zazwyczaj rozproszonych członków rodzin, ma stać się drzewo wydające owoc, które karmi owocem Ciała Pańskiego, pokarmu na życie wieczne. To właśnie wokół tego stołu możemy poczuć się już dziś domownikami Boga i braćmi Chrystusa, wraz ze świętymi w niebie. Tak jak stół w rodzinnym domu, a potem wizyta na cmentarzu połączy nas w trwaniu i pamięci, tak właśnie Eucharystia, do której tego dnia przystąpimy, w sposób szczególny pozwoli nam poczuć się braćmi z naszymi świętymi. W tej perspektywie widać, że sama wizyta na cmentarzu i pełne ciepła rodzinne spotkania nie wystarczą. Potrzebują dopełnienia w rodzinnym uczuciu, jakie wzbudzą w nas nasi bracia święci.

Reklama

Duchowe DNA

Ta wielka rodzina ma też swój dom, dom Ojca, którego wspomnienie pobudza naszą wyobraźnię i wzmaga tęsknotę. Trudno sobie wyobrazić dom rodzinny bez matki. Papież Benedykt XVI posłużył się tym porównaniem w odniesieniu do Kościoła – w dzień Wszystkich Świętych świętuje on swoją godność jako „Matka świętych”. To każe nam jeszcze mocniej poczuć naszą więź z Kościołem, który rodzi nas i wychowuje do świętości. W procesie dojrzewania w wierze towarzyszą nam ci, których wspominamy w dzień Wszystkich Świętych. Ich obecność nie jest tylko wspomnieniem, nostalgicznym przywołaniem herosów wiary, którzy oświecają umysł wielkością swych czynów. Ich życie trwa w Bogu, który łączy nas w jednej rodzinie swoich wybranych.

Papież Benedykt XVI przypomina, że być świętym znaczy żyć blisko Boga, żyć w Jego rodzinie. Świętość wymaga stałego wysiłku, ale jest możliwa dla wszystkich, ponieważ bardziej niż dziełem człowieka jest przede wszystkim darem Boga, po trzykroć Świętego. Jeśli tak, to do stołu Pańskiego zaproszeni są wszyscy, a włożenie odpowiedniej szaty, a więc oczyszczenie z grzechów i przywar, uporządkowanie życia to warunki, które warto spełnić, by znaleźć się w tym szczególnym gronie szczęśliwych. Spełnienie tych warunków jest również kryterium komunii, zjednoczenia z Bogiem i braćmi.

Reklama

W rodzinie ważne są więzi, dopełnianie się i wspieranie. Ważne są też podobieństwa. Człowiek należący do rodziny upodabnia się do swoich krewnych, bo ma w swej istocie zapisany wzorzec. Takim duchowym DNA jest nasza więź ze Stwórcą, który zamierzył nas na swój obraz i podobieństwo. Ważne jest jednak uczenie się i przejmowanie postaw. Wzorcem wychowawczym, który przekazują nam bracia święci, są błogosławieństwa, które przyjęli od Chrystusa i które Bóg w nas zaszczepia, pobudzając nasz wzrost.

Jak przypomina papież Benedykt XVI, błogosławieństwa ukazują nam duchowy wizerunek Jezusa i w ten sposób wyrażają Jego misterium – tajemnicę śmierci i zmartwychwstania, męki i radości zmartwychwstania. To misterium, będące tajemnicą prawdziwej szczęśliwości, zachęca nas do pójścia za Jezusem, a tym samym do pójścia drogą do niej prowadzącą. W takiej mierze, w jakiej przyjmujemy Jego propozycję i wchodzimy na drogę naśladowania Go – każdy konkretnie w swoim życiu – również my możemy mieć udział w Jego szczęśliwości.

2014-10-21 15:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Jędraszewski: nasz skarb to Boże dziecięctwo

- Patrzymy z ufnością w przyszłość, czeka na nas Chrystus, dzięki któremu będziemy przemienieni. Nasz skarb to Boże dziecięctwo - powiedział abp Marek Jędraszewski. W uroczystość Wszystkich Świętych metropolita krakowski przewodniczył Mszy św. w kaplicy Zmartwychwstania Pańskiego na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.

W wygłoszonej homilii biskup zwrócił uwagę, że współcześni ludzie często żyją tak, jakby Boga nie było. - Nie dziwmy się, że ludzie którzy tak żyją, stawiają sobie pytania o siebie, swoją godność, swoje człowieczeństwo i nie znajdują odpowiedzi. Stąd u wielu z nich poczucie rozpaczy, a u innych bezsensu - stwierdził.

CZYTAJ DALEJ

Panie! Bądź dla nas codziennym zmartwychpowstawaniem!

2024-03-28 23:44

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Chrystus zmartwychwstał, lecz każdy z wierzących musi szukać zrozumienia wielkości tej prawdy w swoim życiu i sił, których ona udziela.

Ewangelia (J 20,1 -9)

CZYTAJ DALEJ

Abp Jędraszewski: niektórzy rządzący usiłują zafundować narodowi holokaust nienarodzonych

2024-03-29 10:20

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

kalwaria

Kalwaria Zebrzydowska

Archidiecezja Krakowska

Abp Marek Jędraszewski, zwracając się w Wielki Piątek do pielgrzymów w Kalwarii Zebrzydowskiej, apelował o ochronę życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Mówił, że niektórzy rządzący w imię wolności kobiet usiłują "zafundować narodowi kolejny holokaust nienarodzonych".

Metropolita krakowski, mówiąc do dziesiątków tysięcy wiernych, wskazywał, że nowożytna Europa nie chce mieć niż wspólnego z Chrystusem i Ewangelią, nie chce słyszeć o Bogu, który przejmuje się losem człowieka. W imię czystego rozumu potępia wiarę, ogłaszając ją jako zabobon.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję