Reklama

Książki

Ciosy medialną pałką

Zanim zamordowano ks. Jerzego Popiełuszkę, wcześniej przez lata starano się go zdyskredytować w oczach społeczeństwa. Haniebną rolę mediów w tej operacji pokazuje nowa książka Mileny Kindziuk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wydawałoby się, że zwroty takie jak: manipulowanie wizerunkiem, ustawka czy narzucenie narracji to domena obecnego życia publicznego. Nic bardziej mylnego.

Książka pt. „Wizerunek medialny ks. Jerzego Popiełuszki w polskiej prasie w latach 1980-1984” udowadnia, że wszystkie techniki służące temu, by sterować opinią publiczną, były dobrze znane i stosowane w PRL-u. Co więcej, używano ich bez żadnych hamulców, często uciekając się do najbardziej podłych kłamstw.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Autorzy tamtych paszkwili nie musieli się bać, że ich plany zostaną zdemaskowane, a ludzie dowiedzą się prawdy. Na straży byli przecież jeszcze cenzorzy, którzy wycinali każdą „niesłuszną” informację, pojawiającą się np. w mediach katolickich. Z kolei pisma podziemne miały niewielki zasięg.

W książce dziennikarki „Niedzieli” znajdziemy analizę tego, jak prasa katolicka i tzw. drugiego obiegu pisały o ks. Jerzym. Bez wątpienia jednak największą uwagę czytelników przykują rozdziały poświęcone ówczesnym mediom głównego nurtu, takim jak: „Trybuna Ludu”, „Express Wieczorny”, a z zagranicznych – „Izwiestia”.

„Garsoniera obywatela Popiełuszko”

Reklama

W 1980 r. komunistyczny reżim postanowił poddać dziennikarskiej obróbce ks. Popiełuszkę. Kapłan z warszawskiego Żoliborza miał wówczas 33 lata i nigdy wcześniej nie był bohaterem żadnego materiału w prasie czy telewizji. Kiedy jednak sprawowane przez niego Msze św. za Ojczyznę zaczęły gromadzić tłumy, medialni pałkarze ruszyli do piór i kamer.

Milena Kindziuk pisze np. o jednym z przesłuchań ks. Popiełuszki, po którym prokurator zarządził rewizję w kawalerce kapłana. Przeszukanie miało się odbyć natychmiast, a więc nikt z zewnątrz nie mógł o tym wiedzieć. Tymczasem na miejsce wcześniej od ekipy śledczej dotarła… ekipa telewizyjna. Dzisiaj takie sytuacje dziennikarze nazywają ustawką.

Rewizja się nie udała. W mieszkaniu nie znaleziono żadnych zabronionych ulotek ani innych materiałów świadczących o tym, że podejrzany jest winny zarzucanych mu czynów. Ale fakty te wcale nie przeszkodziły dziennikarzom prasowym w dalszym wykonywaniu zadania, jakim było szkalowanie księdza w oczach opinii publicznej.

Główną osobą w tej nagonce był ówczesny rzecznik rządu Jerzy Urban. „Pełnił on wtedy wiodącą rolę w kształtowaniu opinii publicznej w Polsce według założeń władzy komunistycznej. Stosując różne techniki manipulacji, nie tylko współtworzył propagandowe działania opracowane w Komitecie Centralnym PZPR i je prezentował publicznie, ale dbał także o to, by te treści docierały do poszczególnych redakcji prasowych i by były tam powielane. Chodziło m.in. o instrukcje dotyczące sposobów relacjonowania poszczególnych wydarzeń” – czytamy w książce.

Reklama

W publikacji wydanej przez UKSW w serii „W służbie Niepodległej” znajdziemy wiele przykładów tego, jak prasa podległa rządowi kreowała wizerunek ks. Popiełuszki jako lidera politycznego, a także konspiratora przygotowującego zamach zbrojny przeciw władzy.

Niezgodnie z prawdą pisano także o wspomnianej kawalerce. Nie znaleziono w niej materiałów wybuchowych, ale jeden z artykułów już w tytule – „Garsoniera obywatela Popiełuszko” – jednoznacznie sugerował, do czego służyło mieszkanie kapłanowi.

Atutem książki jest pokazanie paszkwili w kontekście historycznym i religijnym. Dzięki temu czytelnicy mogą porównać relacje prasowe z autentycznymi wydarzeniami i faktami z działalności ks. Popiełuszki.

Bezbronność za życia i po śmierci

Publikacja ma charakter naukowy. Nie ma więc w niej subiektywnych czy emocjonalnych opinii. Dominują dokumenty i inne źródła historyczne. Natomiast analizy i wnioski przeprowadzone zostały zgodnie z zasadami naukowymi.

Ten najmocniejszy wniosek brzmi: „Działania władz skierowane przeciw ks. Jerzemu Popiełuszce dobitnie świadczyły o jego prześladowaniach jako odgórnie zaplanowanej akcji, zakrojonej na szeroką skalę. Wobec tych mechanizmów widać było wyraźnie, jak bardzo tego rodzaju osoba jest bezbronna wobec poczynań systemu totalitarnego”.

Działanie tego mechanizmu nie zakończyło się wraz ze śmiercią ks. Popiełuszki. Medialna machina PRL-u nadal pracowała w interesie reżimu. Zmieniono tylko narrację. Jakimi kłamstwami i technikami manipulacji się posłużono? Odpowiedź na to pytanie również znajdą Państwo w książce „Wizerunek medialny ks. Jerzego Popiełuszki w polskiej prasie w latach 1980-1984”.

Milena Kindziuk, „Wizerunek medialny ks. Jerzego Popiełuszki w polskiej prasie w latach 1980-1984”, Wydawnictwo UKSW, Warszawa 2014.

2014-10-14 15:51

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Z potrzeby serca - kult ks. Jerzego Popiełuszki w liczbach

[ TEMATY ]

bł. Jerzy Popiełuszko

Archiwum

Ponad 20 milionów pielgrzymów, 800 tys. osób w muzeum, relikwie w ponad tysiącu miejsc na świecie, dziesiątki ulic i pomników - ks. Jerzy Popiełuszko od 30 lat przyciąga ludzi z całego świata - wierzących i niewierzących. Ośrodek Dokumentacji Życia i Kultu bł. ks. Jerzego Popiełuszki, powołany przez kard. Kazimierza Nycza na wiosnę 2011 r., rok po beatyfikacji pieczołowicie odnotowuje wszelkie przejawy czci do skromnego duszpasterza ludzi pracy zamordowanego przez agentów SB 19 października 1984 roku. Na pytanie, dlaczego ludzie tu wciąż przychodzą, odpowiadają: Z potrzeby serca.

Wystarczy choć na krótko być przy grobie ks. Jerzego w parafii św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu żeby zauważyć nieustający potok wiernych, którzy tu przychodzą. W grupach, całymi rodzinami, lub indywidualnie, nieraz na kilka minut, żeby pomodlić się w godzinach porannych, by pobiec później do swych codziennych zajęć. Dlatego Katarzyna Soborak, która od samego początku dokumentuje kult ks. Jerzego i obecnie kieruje Ośrodkiem Dokumentacji podkreśla, że praktycznie nie sposób ustalić liczby osób, które nawiedziły grób męczennika. Oblicza się, że jest ich 20 milionów, ale nie sposób policzyć tych indywidualnych nawiedzeń, więc z pewnością liczba jest znacznie wyższa.
CZYTAJ DALEJ

Politycy, nie mieszajcie się w sprawy Kościoła!

2025-01-28 13:49

Niedziela Ogólnopolska 5/2025, str. 12-13

[ TEMATY ]

polityka

Kościół

spowiedź dzieci

Adobe Stock, montaż: Anna Wiśnicka

Sejm RP nie ma i nigdy nie będzie miał żadnej kompetencji w dziedzinie sakramentów Kościoła.

Do Sejmu RP wpłynęła petycja z postulatem, aby zabronić spowiedzi dzieciom do 18. roku życia – mocą, oczywiście, decyzji państwowej. Pomijam w tej chwili kwestię, kto tę petycję przesłał i kto ją podpisał pod niby-szlachetnym pretekstem „nieszkodzenia dzieciom”. W większości jest to inicjatywa antykatolików (bo spowiedź jest sakramentem Kościoła katolickiego), którzy inspirują się jakimiś przesłankami pseudopsychologicznymi, jakby w Kościele nie było psychologów, a księża byli zupełnymi ignorantami w tej dziedzinie. Zresztą ten niekontrolowany wpływ tzw. psychologii na wszystko zaszedł już zbyt daleko, nie wnosząc niczego istotnego w indywidualne i społeczne życie ludzi. Jest to na pewno problem do szerszego rozważenia. Inny argument, który się pojawia, dotyczy porzucenia w tym przypadku tzw. pozostałości średniowiecza. Powiela on oświeceniowe przekonania o średniowieczu jako okresie „ciemnoty”. Jakoś dziwnie wybrzmiewa ten argument, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że wszystko, co nowoczesne, zaczęło się w średniowieczu, począwszy od okularów, które nosi bodaj połowa populacji ludzkiej. Ale trzeba to najpierw wiedzieć, a potem mieć odwagę jasno o tym mówić. To zagadnienie też zasługuje na szerszy namysł.
CZYTAJ DALEJ

Watykańska Fundacja Jana Pawła II zakończyła obrady w Rzymie. Podjęto ważne decyzje

2025-02-07 14:18

[ TEMATY ]

Watykan

Fundacja Jana Pawła II

fot. ks. Mateusz Wójcik

W Rzymie zakończyło się coroczne spotkanie zarządu Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II. Instytucja działająca przy Stolicy Apostolskiej już od ponad 43 lat chce zwiększyć aktywność w kilku ważnych obszarach. W spotkaniu prowadzonym przez ks. Pawła Ptasznika uczestniczyli wszyscy członkowie Rady Administracyjnej: kard. Stanisław Dziwisz, abp Marek Jędraszewski i bp Sławomir Oder, a do tego duchowni i świeccy ze Stanów Zjednoczonych, Francji, Niemiec i Polski. Po dwudniowych obradach Fundacja podjęła ważne decyzje.

– Watykańska Fundacja Jana Pawła II to praktyczna realizacja testamentu Papieża Polaka – stwierdza kard. Stanisław Dziwisz, członek Rady Administracyjnej, sekretarz św. Jana Pawła II. Tutaj, w Watykanie, od wielu lat, dzięki ofiarności darczyńców, spełnia ona tak wiele dobrych dzieł, zarówno dla studentów, jak i dla pielgrzymów z Polski i świata czy wreszcie dla nauki i kultury, poprzez Ośrodek Dokumentacji i Studium Pontyfikatu. Sprawne prowadzenie tylu działań domaga się odpowiedniego zarządzania, dlatego właśnie, jako zarząd Fundacji, po prostu musimy się spotykać i wyznaczać naszej Fundacji nowe drogi, mając przed oczami aktualne wyzwania. Nasze coroczne obrady trwają dwa dni i przybywają na nie członkowie Rady Administracyjnej z Polski, Francji, Niemiec i Stanów Zjednoczonych – dodaje były metropolita krakowski.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję