Hurkacz kontuzji kolana doznał w drugiej rundzie ubiegłorocznych zmagań w Londynie. Choć do gry wrócił już w sierpniu, to w ostatnich występach nadal grał z ortezą chroniącą staw.
"Po dokładnym rozważeniu i konsultacjach z moim zespołem podjęliśmy decyzję o moim wycofaniu się z tegorocznego Wimbledonu. Podczas przygotowań pojawiło się podrażnienie błony maziowej. To część trwającego procesu powrotu do zdrowia po niedawno przebytej operacji i wymaga odpoczynku oraz odpowiedniego leczenia" - przekazał Hurkacz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
28-letni wrocławianin przez ostatni rok rozegrał 37 meczów (bilans 21-16). Bardzo dobre spotkania, zwiastujące powrót do wysokiej formy, przeplatał jednak sytuacjami niepokojącymi. Zdarzyły mu się krecz, walkower czy rezygnacje ze startu w turniejach z powodu kontuzji.
Pod koniec maja po zaciętym meczu przegrał z Serbem Novakiem Djokovicem w finale w Genewie, ale w czerwcu wycofał się przed spotkaniem drugiej rundy w holenderskim s'Hertogenbosch, a następnie opuścił turniej w niemieckim Halle, gdzie rok temu dotarł do finału. W efekcie w ciągu roku spadł w światowym rankingu z siódmego miejsca na 39.
W pierwszej rundzie Wimbledonu miał zagrać z Brytyjczykiem Billym Harrisem.
Wimbledon to najstarszy i najbardziej prestiżowy turniej tenisowy na świecie. W puli nagród jest rekordowa kwota 53,5 mln funtów. Triumfatorzy rywalizacji w grze pojedynczej zarobią po 3 mln.
"Nie jest łatwo wycofać się z tak prestiżowego turnieju, ale wiem, że to właściwa decyzja dla mojego zdrowia i formy w dłuższej perspektywie" - zakończył Hurkacz, który w 2021 roku dotarł do półfinału Wimbledonu.(PAP)
wkp/ pp/