Reklama

Homilia

Wyznanie wiary

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tej niedzieli przeżywamy uroczystość świętych apostołów Piotra i Pawła. Powszechnie uchodzą oni za najważniejszych uczniów Pana Jezusa. Dla nich był On, jak czytamy we fragmencie dzisiejszej Ewangelii według św. Mateusza, Mesjaszem – Synem Boga żywego. Obaj za wyznawanie wiary ponieśli męczeńską śmierć. Do tej pory rzesze chrześcijan właśnie za wiarę w Jezusa płacą najwyższą cenę – cenę życia. Od nas nikt nie wymaga takich poświęceń. Niemniej jednak trzeba nam dziś, w zaciszu naszych sumień, udzielić sobie odpowiedzi na ewangeliczne Chrystusowe pytanie: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?”. Za kogo ja Go uważam?

Z pewnością najprostsza odpowiedź to ta, która padała z ust św. Piotra. Tyle tylko, czy ona dla nas rzeczywiście dziś coś znaczy? Mesjasz, czyli Boży wybraniec, wybawca, ktoś, na kogo się oczekuje, by wywiódł nas z opresji, ucisku. Właśnie na taką osobowość czekali Izraelici, taką, która wyzwoli ich spod panowania Rzymu. Dla Księcia Apostołów Chrystus był kimś więcej. Był Synem samego Boga, Boga „żywego”, Boga, który mieszka pośród swojego ludu. Opiekuje się nim. Pamięta o nim. Nigdy nie zostawia go samego. Zawsze jest niejako pod ręką i można na Niego liczyć.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dlatego owo wyznanie wiary – „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego” – jest tak bardzo aktualne i nowoczesne zarazem. Każdy z nas może się pod nim podpisać i uznać za swoje wyznanie wiary. Ono zobowiązuje nas do tego, byśmy wzajemnie umacniali się w wierze, podtrzymywali ją w naszych rodzinach, nie wstydzili się do niej przyznać. Ono nakłada też na nas obowiązek umacniania się w miłości. Chodzi o praktykowanie konkretnych czynów, dyktowanych naszą miłością do Boga i drugiego człowieka. Poza tym owo wyznanie wiary ma sprawić, byśmy wzajemnie umacniali się w jedności. W dzisiejszym, jakże bardzo podzielonym świecie, to właśnie my, chrześcijanie, mamy dawać świadectwo jednomyślności w wierze.

„Trzeba, byśmy wyznawali Pana, pouczani przez Boga; spalali się w miłości do Chrystusa i Jego Ewangelii; byli sługami jedności. To właśnie, drodzy bracia w biskupstwie, zadania, które święci apostołowie Piotr i Paweł powierzają każdemu z nas, aby żył nimi każdy chrześcijanin. Niech nas prowadzi i towarzyszy nam swym wstawiennictwem Święta Matka Boga: Królowo Apostołów, módl się za nami! Amen” – powiedział papież Franciszek na zakończenie swojego wystąpienia w dzisiejszą uroczystość rok temu w Watykanie.

2014-06-24 16:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niebo – misja na co dzień!

2024-05-07 08:46

Niedziela Ogólnopolska 19/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

Karol Porwich/Niedziela

Zmartwychwstały Pan dał swoim uczniom wystarczająco wiele dowodów na to, że żyje. A teraz, przed wstąpieniem do Ojca, przygotowuje ich do nowego etapu w dziejach zbawienia ludzkiej rodziny. Rozstający się z Apostołami Pan objawia im swoje (i Ojca) dalekosiężne plany. Oto dość zwyczajni ludzie – uczniowie Jezusa, chrześcijanie – mają maksymalnie zaangażować się w rozwój królestwa Bożego na ziemi. Wnet ruszą w świat z Dobrą Nowiną. Pamiętają też, że mają się modlić, wiedzą, jak to czynić i o co prosić Ojca: „Przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi”. Podczas licznych spotkań ze Zmartwychwstałym uczniowie zostali obdarowani tchnieniem Ducha Pocieszyciela. Ale będzie Go „więcej”. Jezus uroczyście obiecał, że wydarzy się cud zstąpienia Ducha Świętego, który obdarzy uczniów mocą i licznymi nadprzyrodzonymi darami. Tak wyposażeni będą zdolni nieść Ewangelię „aż po krańce ziemi”. Dobra Nowina o zbawieniu powinna być zaniesiona do wszystkich ludzi. A tymczasem Jezus – po wydaniu misyjnego polecenia i złożeniu obietnicy – „uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy jeszcze wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: «Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba»”. Osamotnieni uczniowie, a po nich kolejne pokolenia wierzących mają się przystosować do nowego rodzaju obecności Zbawiciela. Już się boleśnie przekonali, że nie potrafią zatrzymać Go przy sobie. Teraz mają codziennie pielęgnować i doskonalić sztukę słuchania słowa Bożego, by odradzała się i rosła ich ufna wiara w Jezusa obecnego pośród nich – obecnego i udzielającego się szczególniej w eucharystycznej Ofierze i Uczcie.

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 13.): Po drugiej stronie

2024-05-12 21:31

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Po co się zwierzać Jezusowi, skoro On i tak wszystko wie? Czy w modlitwie wystarczą same formuły? Czy każda myśl na modlitwie to rozproszenie? Zapraszamy na trzynasty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o Maryi przynoszącej światu Boga z ludzkim sercem.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję