Reklama

Święty zdrajca

Niedziela Ogólnopolska 15/2014, str. 42

WIKIPEDIA.PL

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Film Władysława Pasikowskiego „Jack Strong” przypomniał ponownie osobę płk. Ryszarda Kuklińskiego, bohatera narodowego, który w epoce „Solidarności” przed stanem wojennym przekazał wywiadowi amerykańskiemu tajne sowieckie plany wojenne zagrażające Polsce i Europie Zachodniej. W mediach, jak przed laty, rozgorzała dyskusja, czy zgodnie z wyrokiem śmierci, wydanym w PRL przez „sąd krzywoprzysiężny”, płk Kukliński pozostaje zdrajcą, czy – jak uważa ogromna większość Polaków – wpisał się przez swój czyn do panteonu polskich bohaterów.

Kukliński XIX wieku

Reklama

Wobec złośliwych podejrzeń ludzi, w większości z poprzedniej, komunistycznej ekipy władzy, trzeba przypomnieć protoplastę płk. Kuklińskiego z wojsk rosyjskich Królestwa Polskiego w XIX wieku. Był nim kapitan Józef Kalinowski. Jako inżynier wojskowy współtworzył on w imperium carskim wiele linii kolejowych, rozbudowywał twierdzę w Brześciu. W 1862 r., jeszcze przed wybuchem powstania styczniowego, wywiad francuski Napoleona III potrzebował dokładnych informacji o stanie twierdz rosyjskich w północno-zachodniej części cesarstwa, czyli w Polsce. Najwięcej wiedział o nich kpt. inż. Józef Kalinowski. Uważa się, że dotarł do niego w tajnej misji ppłk rosyjskiego Sztabu Generalnego Zygmunt Sierakowski – jeszcze przed śmiercią, za udział w powstaniu został on 27 czerwca 1863 r. w Wilnie nie rozstrzelany, a haniebnie powieszony. Sierakowski przed powstaniem ceniony był w rosyjskim Sztabie Generalnym. Już od 1860 r. był wysyłany do Francji i innych państw zachodnich w celu poznania ustawodawstwa karnego armii europejskich. W czasie delegacji zagranicznych działał on dwupłaszczyznowo; oficjalnie spotykał się z Napoleonem III w Paryżu, Camillo Cavourem w Turynie i Henrym Palmerstonem w Londynie, nieoficjalnie zaś – z włoskimi rewolucjonistami: Giuseppem Garibaldim i Giuseppem Mazzinim oraz rosyjskim emigrantem Aleksandrem Hercenem, w Brukseli odwiedzał Ludwika Mierosławskiego, a w Liège – Joachima Lelewela.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W Akademii Sztabu Generalnego w Petersburgu Sierakowski uformował zakonspirowane patriotyczne koło polskich oficerów. Utrzymywał z nim łączność kpt. Józef Kalinowski. W tym gronie poznał on kpt. Jarosława Dąbrowskiego, który zginął 23 maja 1871 r. jako naczelny wódz Komuny Paryskiej.

Reklama

Znajomość z Jarosławem Dąbrowskim miała dla kpt. Józefa Kalinowskiego istotne znaczenie. Ułatwiała dotarcie do planów twierdz rosyjskich: w Brześciu, w Iwangorodzie (Dęblin) i w Nowogeorgiewsku (Modlin) oraz osobiste odrysowanie ich dla wywiadu francuskiego w Paryżu. Dopomóc mogły kpt. Józefowi Kalinowskiemu w 1862 r. wyłącznie organa wywiadowcze polskiego państwa podziemnego. Jego zalążkiem był w Warszawie tzw. Komitet Miejski, poprzednik Komitetu Centralnego Narodowego, który po przekształceniu się w Tymczasowy Rząd Narodowy 22 stycznia 1863 r. zapoczątkował powstanie styczniowe. Komitetowi Miejskiemu przewodził, będąc jednocześnie naczelnikiem miasta, głęboko zakonspirowany kapitan armii rosyjskiej z garnizonu warszawskiego. Pierwsza litera jego nazwiska – D – współtworzyła skrót: CDM – Chmieleński, Dąbrowski, Matuszewicz. Z tych inicjałów składała się pierwsza tajna przedpowstaniowa pieczęć narodowa. W połowie 1862 r. wyłącznie Jarosław Dąbrowski, jako Naczelnik Miasta, był władny polecić organom wywiadowczym Komitetu Miejskiego (które miały już kontakt z wywiadem francuskim) przekazanie rysunków twierdz rosyjskich wykonanych przez kpt. Kalinowskiego do Paryża. Wiemy, że uczynił to Jarosław Dąbrowski tuż przed zdekonspirowaniem i osadzeniem go przez Rosjan 14 sierpnia 1862 r. w X pawilonie Cytadeli Warszawskiej. Plany twierdz rosyjskich, przerysowane przez kpt. Józefa Kalinowskiego, były już wówczas u Napoleona III w Paryżu.

Heroizm czy przekleństwo?

Sto trzydzieści lat później – 24 października 1992 r. w Senacie Rzeczypospolitej Polskiej trwała debata, czy płk Ryszard Kukliński, który był łącznikiem sztabowym między Ludowym Wojskiem Polskim a armią sowiecką, był zdrajcą, skoro przekazał wywiadowi USA tajne informacje o obronności sowieckiego imperium. Dotyczyły one m.in. przygotowywanej przez ZSRR, z udziałem wojsk polskich, inwazji na państwa zachodnie. W następstwie odwetu atomowego, który objąłby terytorium Polski, nasz kraj uległby atomowej zagładzie. Po ucieczce płk. Kuklińskiego do Stanów Zjednoczonych sąd w PRL skazał go 23 maja 1984 r. na karę śmierci za „zdradę ojczyzny”. Dziś wiemy, że za ocalenie jej przed atomową zagładą.

Reklama

„Święty zdrajca” – kpt. Józef Kalinowski uzyskał najwyższe uznanie od najwyższego autorytetu w Polsce i Kościele. Ojciec Święty Jan Paweł II kanonizował go w Rzymie 17 listopada 1991 r. jako św. Rafała – pod imieniem, które przybrał, wstępując do Zakonu Karmelitów Bosych. W Senacie RP 24 października 1992 r. prosiłem władze już niekomunistycznej Polski – m.in. prezydenta Lecha Wałęsę – o pełną rehabilitację bohatera naszych czasów, który dobrze zasłużył się Polsce. Polemizując, senator SLD Józef Kuczyński z uporem utrzymywał, że płk Kukliński był i pozostaje zdrajcą. Mówił: „Nie wolno go za to uniewinniać. Tym bardziej że – jak stwierdził minister Janusz Onyszkiewicz – ujawnione Amerykanom tajemnice stanowiły w przypadku konfliktu najpoważniejsze zagrożenie, przede wszystkim dla naszej armii”. Słysząc te słowa, sen. Edward Wende wykrzyknął na sali: „Ktoś tu zwariował!”.

Prezydent Wałęsa zignorował zgłoszoną w Senacie propozycję pełnej rehabilitacji płk. Ryszarda Kuklińskiego. Identycznie postąpił jego następca – prezydent Aleksander Kwaśniewski. Na skierowany do niego dwukrotnie: 27 czerwca i 29 września 1997 r. apel Klubu Inteligencji Katolickiej w Lublinie, opublikowany w mediach i przesłany do Kancelarii Prezydenta, odpowiedzi nie było. W obu wystąpieniach członkowie i sympatycy lubelskiego KIK apelowali, aby prezydent w czasie spodziewanej wizyty płk. Kuklińskiego w Polsce, „odznaczając go najwyższym orderem, mianował jednocześnie generałem Wojska Polskiego”. W rezolucji lubelskiego KIK przypomniano, że „Pułkownik Kukliński poszedł w ślady Kapitana Józefa Kalinowskiego, dziś św. Rafała Kalinowskiego, który – będąc oficerem mieniącego się królem Polski cara Aleksandra II – tuż przed wybuchem powstania styczniowego przekazał do Paryża dla Napoleona III (...) plany twierdz rosyjskich w Królestwie Polskim”.

Tajemnice serca

Nie wiem, czy płk Kukliński – gdy rozpoczynał współpracę z amerykańskim wywiadem i przekazywał mu tajne sowieckie dokumenty o przewidywanej inwazji Armii Czerwonej wraz z oddziałami Ludowego Wojska Polskiego – wiedział, że idzie w ślady „zdrajcy” Józefa Kalinowskiego, który dziesięć lat później zostanie wyniesiony na ołtarze.

Czy św. Rafał go inspirował? – to pytanie pozostaje aktualne. W czasie pierwszej wizyty płk. Kuklińskiego na Zamku Królewskim w Warszawie pytałem go parokrotnie, czy „święty zdrajca” był dla niego wzorcem. Za każdym razem dostrzegałem u niego uśmiech, ale bez werbalnego potwierdzenia bądź zaprzeczenia. Miejmy nadzieję, że z upływem czasu zostaną odnalezione przekazy wspomnieniowe – jeśli nie jego własne, to osób mu bliskich – i tę sprawę ostatecznie wyjaśnią.

2014-04-08 12:46

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ofiarowanie Najświętszej Maryi Panny

[ TEMATY ]

wspomnienia

Wikimedia Commons

Prezentacja Marii w świątyni obraz Tycjana. By Titian [Public domain], via Wikimedia Commons

Prezentacja Marii w świątyni obraz Tycjana. By Titian [Public domain], via Wikimedia Commons

21 listopada w tradycji katolickiej przypada święto, na temat którego większość wiernych nie wie zbyt wiele. Inne święta i uroczystości związane z Matką Bożą są nawet przeciętnie zorientowanym dość dobrze znane – przeważnie wiemy bowiem, czym było Nawiedzenie Najświętszej Maryi Panny, Jej Wniebowzięcie, Niepokalane Poczęcie czy Zwiastowanie Pańskie, ale gdy słyszymy o ofiarowaniu, niejeden spośród wiernych ma problem ze zdefiniowaniem istoty tego święta. Przypomnijmy więc czym ono jest.

Zgodnie ze starotestamentowym zwyczajem Żydzi, zanim ich dziecko ukończyło piąty rok życia, zabierali swe dziecko do jerozolimskiej świątyni i oddawali kapłanowi, by ofiarował je Panu. Był to rytuał podobny w swej ziemskiej wymowie do ustawionego oczywiście później – już wśród chrześcijan – chrztu. Podobnie jak to przez wieki w późniejszej tradycji katolickiej, tak i wśród żydów niektóre matki, w związku ze szczególnymi dla siebie wydarzeniami, niektóre spośród swoich dzieci decydowały się, tuż po urodzeniu, oddać na służbę Bogu. To także odbywało się podczas obrzędu ofiarowania.
CZYTAJ DALEJ

Nowa jakość na portalu Opoka. Łatwiejszy dostęp do wiedzy dla każdego

2024-11-22 11:46

[ TEMATY ]

Opoka

Fundacja Opoka

Fundacja Opoka zrealizowała projekt „Popularyzacja nauki na portalu Opoka”, współfinansowany przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Projekt miał na celu wprowadzenie znaczących udoskonaleń, które sprawiły, że korzystanie z portalu jest jeszcze prostsze i bardziej efektywne.

Portal Opoka: opoka.org.pl, działający od ponad 20 lat, stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych źródeł wiedzy teologicznej i duchowej w Polsce. Przez dwie dekady działalności zgromadził około 80 tysięcy dokumentów kościelnych, tekstów teologicznych oraz materiałów z zakresu nauk humanistycznych i społecznych.
CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas do ministrantów: służba przy ołtarzu bez kontaktu ze słowem Bożym jest pozorna

2024-11-22 19:57

[ TEMATY ]

ministranci

Abp Adrian Galbas

Magdalena Pijewska/Niedziela

Abp Adrian Galbas

Abp Adrian Galbas

Abp Adrian Galbas sprawował wieczorem Mszę św. w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego i św. Herberta w Katowicach, podczas której ustanowił nowych animatorów parafialnych wspólnot ministranckich. - Można być przy ołtarzu, ale jak nie mam kontaktu ze Słowem, to wszystko będzie pozorne - apelował w homilii administrator archidiecezji katowickiej. Wydarzenie wpisało się w obchody wspomnienia patrona ministrantów - św. Tarsycjusza.

W homilii abp Galbas wskazał, że wiara jest osobistą odpowiedzią na Boże słowo. Wyraził nadzieję, że młodzi posiadają własny, tradycyjny, papierowy egzemplarz Biblii, a nie korzystają z Pisma Świętego tylko w formie mobilnej aplikacji. Zaprezentował zgromadzonym także własny egzemplarz Biblii, który posiada od czasu swojego nowicjatu. Zachęcił do zadania sobie pytania, które sam przed laty usłyszał: „Co powiedziałaby Twoja Biblia, gdyby umiała mówić?”. - Byłaby zadowolona czy zazdrosna o jakiś gadżet, sprawę, relację? - pytał kaznodzieja.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję