Marsz Świętości Życia jest demonstracją w obronie prawa do życia każdego człowieka, niezależnie od tego, czy jest narodzony czy nie. Organizatorzy zwracają uwagę, że prawo to zapewnia Konstytucja RP. „Ale gdy chodzi o nienarodzonych, rządzący wolą kierować się ideologią «kompromisu aborcyjnego» niż konstytucją czytamy w zaproszeniu na Marsz. Dlatego też publiczne opowiedzenie się po stronie życia, jest moralnym obowiązkiem.
Tegoroczne hasło „On Ona od Poczęcia” podkreśla, że od początku jesteśmy konkretnymi ludźmi, z określoną płcią i kompletem genów. Istota w łonie matki nie jest bezosobową masą, tylko małym mężczyzną albo małą kobietą. „Udział w Marszu jest publicznym opowiedzeniem się po stronie życia. Jest też wyrazem radości z istnienia, rodziny i dzieci. Przyjdź! Niech nas zobaczą i usłyszą!” zachęcają organizatorzy.
12.30 Msze św. w katedrze warszawskiej i katedrze praskiej
13.00 happening Pro-Life na pl. Zamkowym
13.00 akcja „Pielucha dla malucha” pod Kolumną Zygmunta zbiórka pieluch, mleka i środków pielęgnacji niemowląt dla Domu Samotnej Matki w Chyliczkach
13.30 Marszu wychodzi z katedry warszawskiej i praskiej w kierunku pl. Zamkowego
13.45 start Marszu z pl. Zamkowego w kierunku bazyliki Świętego Krzyża
Reklama
14.30 koncert Joszko Brody z zespołem „Dzieci z Brodą” w bazylice Świetego Krzyża
* * *
Kard. Kazimierz Nycz metropolita warszawski:
Bardzo zapraszam wszystkich na Marsz Świętości Życia. Jest to niezwykle ważna i piękna inicjatywa, która w sposób pozytywny odnosi się do bardzo trudnych tematów. Będziemy mówić zarówno o bolesnym problemie zabijania nienarodzonych, jak i o eutanazji. Marsz jest świętem życia, a więc afirmacją każdego człowieka, na każdym etapie jego rozwoju. Będziemy wspólnie modlić się w intencji życia, a później wyjdziemy na ulicę. Musimy bowiem budować świadomość społeczną o tym, że życie jest święte i nienaruszalne. Udział w Marszu jest manifestacją ludzkiej normalności, bo zło pokazuje się krzykliwie, a dobro potrzebuje naszego świadectwa i wsparcia.
Abp Henryk Hoser ordynariusz diecezji warszawsko-praskiej:
Zachęcam wszystkich do udziału w Marszu, bo życie jest najcenniejszym darem, który otrzymaliśmy od Boga. Za ten dar musimy więc okazać swoją wdzięczność, ale także go strzec jak największego skarbu. Postępująca dziś deprecjacja wartości życia powoduje, że niektórzy chcą je zniszczyć. Żyjemy w takich czasach, że o wartości i świętości życia trzeba mówić bardzo głośno w przestrzeni publicznej. Mówienie prawdy o ludzkiej godności i świętości życia jest wyzwaniem dla nas wszystkich. Opowiadanie się za życiem jest naszym ścisłym chrześcijańskim obowiązkiem, bo przecież każdy z nas jest zobowiązany do głoszenia Ewangelii Życia.
Niedawno jeszcze rządzący establishment, a dziś opozycja protestuje. Nie tylko werbalnie w zaprzyjaźnionych stacjach radiowo-telewizyjnych i Internecie, ale wychodzi na ulice. Kulminacją protestu miał być od dawna zapowiadany marsz, by przypomnieć tylko słowa lidera PO Grzegorza Schetyny. „Jeśli trzeba, wyprowadzimy milion ludzi na ulice”. Apetyty były więc duże, zwarto szeregi, sięgnięto po partyjną dyscyplinę. Skupiono się nie tyle na hasłach wykrzykiwanych na ulicach Warszawy, ile na frekwencji, czyli liczbach. Według komunikatu policji, na początku w marszu uczestniczyło 30 tys. osób, a w końcowej części – 45 tys. Władze miasta Warszawy zdominowane przez PO podały, że demonstrantów było 240 tys. i do liczby tej przykleiła się opozycja. Chcąc przeciąć spór o liczby, redaktorzy Wiadomości TVP przeliczyli manifestujących na podstawie zapisów kamery i podali liczbę 45 200 osób. Zabawnie było oglądać spory polityków opozycji i obozu rządzącego. Jeden ze znanych senatorów PO w studiu telewizyjnym próbował pogodzić te wszystkie liczby. Stwierdził, że istotnie, gdy marsz ruszał, było 30 tys., a w kulminacyjnym momencie na placu Józefa Piłsudskiego – ok. 45 tys., za to 200 tys., jak utrzymywał, przewinęło się na całej trasie i gdzieś sobie poszło. Czyżby wyparowali? Liczby te podawane były przez wiele zagranicznych redakcji. Przykładowo francuski „Le Monde” napisał, że była to największa demonstracja od obalenia PRL-u. To już chyba coś więcej niż wishful thinking, czyli pobożne życzenia. Przypomnę, że gdy jeszcze kilka lat temu na ulice polskich miast wychodzili ludzie, domagając się wolności mediów, a konkretnie uzyskania przez jedyną ogólnopolską katolicką stację telewizyjną w Polsce, TV Trwam, miejsca na multipleksie, nie wzbudzało to większego zainteresowania. Gdy główny ogólnopolski marsz poparcia dla TV Trwam zgromadził, zdaniem organizatorów, blisko pół miliona ludzi, media oraz ówcześnie rządzący utrzymywali, że było ich kilkakrotnie mniej. Ich – czyli establishmentu – lekceważenie współobywateli i buta były wówczas więcej niż wyczuwalne. Teraz sami wychodzą ze swoich ciepłych biur i redakcji na ulicę – dla wielu to naprawdę rozkoszny widok – i wykrzykują przeróżne frazy mające jeden wspólny mianownik: nie mogą pogodzić się, że przegrali wybory. Aranżują też niezliczone waśnie i spory. Ostatnio spór o liczby.
Papież Leon XIV spędza kolejny wtorek w podrzymskiej letniej posiadłości w Castel Gandolfo. Wybrany w maju papież wprowadził nowy zwyczaj regularnych wyjazdów do miasteczka, gdzie na terenie dużej rezydencji ma znacznie więcej swobody oraz spokoju i zapewnioną większą prywatność.
W poniedziałek watykańskie biuro prasowe poinformowało, że po południu papież pojechał do Castel Gandolfo, gdzie pozostanie do wieczora we wtorek. W lipcu i sierpniu Leon XVI odpoczywał tam dwukrotnie, a w czasie spędzonych tam dni odprawiał msze i spotykał się z wiernymi na modlitwie Anioł Pański. Przyjął tam również na audiencji prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Relikwie św. Maurycego zostały wprowadzone do kościoła w uroczystej procesji.
Wprowadzenie relikwii patrona, koncert zespołu Arka Noego, list prezydenta RP Karola Nawrockiego - parafia św. Maurycego we Wrocławiu zainaugurowała Rok Jubileuszowy 800-lecia.
Do świątyni uroczyście wprowadzono relikwie patrona św. Maurycego, a Eucharystii przewodniczył abp Tomasz Peta, metropolita Astany, stolicy Kazachstanu. – „Jesteśmy chrześcijanami i grzechem bałwochwalstwa mazać się nie możemy. Do wojny za potrzeby Rzeczpospolitej zawsze nas gotowymi znajdziesz, cesarzu, zawsze posłusznymi nad wszystkich, ale do czci bałwanów skłonić nas nie potrafisz” – te słowa św. Maurycego przed jego męczeńską śmiercią przytoczył proboszcz parafii ks. kanonik Janusz Gorczyca. Przybliżył sylwetkę św. patrona i historię parafii św. Maurycego, jednej z najstarszych parafii Wrocławia po katedrze św. Jana Chrzciciela i kościele św. Wojciecha. – Maurycy urasta nam na opatrznościowego świętego, a jego przesłanie zdaje się być bardzo aktualne i potrzebne dla nas ludzi XXI wieku – podkreślał ks. Gorczyca. Wskazywał, że św. Maurycy jako żołnierz wierny cesarzowi, a jednocześnie posiadający głębokie morale, przez wieki był czczony na dworach cesarskich, królewskich jako żołnierz z zasadami, za które nie zawahał się oddać życia. – Niech ta uroczystość rozbudzi w nas na nowo odwagę i dumę z tego, że jesteśmy Polakami, a jednocześnie członkami wielkiej europejskiej rodziny narodów, które, jak przed wiekami, tak i dziś czerpią z najczystszych źródeł wartości i moralnych zasad. Oby zdolne były zachować swoją tożsamość i zachować jedność w różnorodności – mówił kapłan.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.