Reklama

Oswajanie wiary

Za kogo masz Maryję?

Masz problem z Maryją? Nie przemawia do ciebie Jej osoba? A może wręcz przeciwnie, bardzo Ją kochasz, ale jest to dla ciebie Matka „z obrazka”, „Bozia”? Czy wchodzisz z Nią w relację, czy starasz się Ją poznać? Czy coś blokuje cię na Maryję? Co sprawia, że mówisz: „Wolę modlić się do Jezusa”. Nie ma w tym błędu, ale czy zastanawiałeś się, czemu tak jest?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Drążyłam ten temat w sobie wiele lat. Kiedyś nie potrafiłam modlić się ani do Maryi, ani do świętych. Szukałam prostoty w wierze. Szukałam Jezusa bez pośredników. Aż... Pan Bóg jednego dnia uznał, że chce, abym poznała Jego Matkę. Kopcąc paczkę papierosów dziennie, udałam się z pielgrzymką do Częstochowy. Wcześniejsze próby rzucania palenia nie przyniosły rezultatów, teraz już nawet tego nie pragnęłam. Idąc rozgrzanym asfaltem, patrzyłam w niebo, w dali słychać było odgłosy śpiewającej grupy, a ja odmawiałam Różaniec. Pierwszy raz przy tym nie zasypiałam! Tak powoli uczyłam się „drogi” z Maryją, aż dotarłam na Jasną Górę. Przed Cudownym Obrazem usłyszałam jakby do ucha słowa: „Już nie zapalisz!”. I nie zapaliłam! Dwa dni później oddałam Jej życie, bo wiedziałam, że nie poradzę sobie bez Jej prowadzenia i pomocy, mówiąc: „Maryjo, proszę, spraw, abym już tak nie upadała”. Musiałam skonfrontować się z pewnym Jej wizerunkiem, który w sobie nosiłam. Szczerze nazwać bariery i wydobyć z serca to, co blokowało mnie na autentyczną, matczyną relację z Maryją. Potem wielokrotnie oddawałam się w Jej ręce, aż do całkowitego zawierzenia, które oznacza: „Stawać się Maryją”. Wtedy Ona rzeczywiście zanika w naszych słowach, myślach, byśmy mówili jak Ona, myśleli jak Ona, stawali się Nią. To uważam za cel życiowy i najkrótszą drogę do spełnienia, nie tylko w Niebie, ale jeszcze tu, na ziemi. Najlepszym przykładem na to było życie Jana Pawła II, Maksymiliana Kolbego i prymasa Stefana Wyszyńskiego. WyPEŁNIĆ najlepiej Boży plan. Co więcej trzeba?

Takie są moje doświadczenia, ale są też inne. Postanowiłam zapytać młodzież, młodych zakonników i zakonnice. 60 różnych osób podzieliło się tym, kim dla nich jest Maryja, jakie Jej cnoty chcieliby posiąść, czy poznali Ją osobiście w doświadczeniach życia i czy jest coś, co przeszkadza im w pobożności maryjnej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Licealiści

Widzą w Maryi ważną postać religii chrześcijańskiej, mówią o Niej: Opiekunka, Nauczycielka, Idealna Matka, Pocieszycielka.

Widzą Jej niewinność, poświęcenie, skromność, ufność, troskliwość, głęboką wiarę, odwagę, wytrwałość i męstwo, bo udało się Jej nie podzielić z Józefem faktem, że stanie się Matką Syna Bożego.

Chcieliby nauczyć się od Niej: równo traktować wszystkich ludzi niezależnie od wyrządzanych przez nich krzywd; zaradności w każdej sytuacji, silnej woli, bezwzględnej wiary i poświęcenia dla innych.

Modlą się modlitwami: „Zdrowaś Maryjo”, „Pod Twoją obronę”, czasem Różańcem. Niektórzy twierdzą, że gdy modlą się do Niej, mają więcej siły do zmagania się ze złem świata.

W pobożności maryjnej denerwuje ich zewnętrzny fanatyzm, trąbienie głośno o modlitwie do Maryi bez naśladowania Jej cnót, dewocja tych, którzy modlą się tylko do Maryi, mało wiedzą i niewiele przeżyli. Źle interpretują Pismo Święte, a Maryi nie poznali jako osoby. Tym zniechęcają innych. Ludzie maryjni mogą być postrzegani źle także dlatego, że media tak pokazują tę pobożność, a poza tym – zawsze będzie ktoś, komu coś przeszkadza...

Młodzi zakonnicy i zakonnice

Poznali Maryję w rodzinie, we wspólnocie, na pielgrzymce czy podczas kryzysu duchowego na studiach. Zaczynali od Apelu Jasnogórskiego, dziesiątki Różańca, prośby o wstawiennictwo. Teraz modlą się: na różańcu, własnymi słowami lub powtarzając akt osobistego oddania. Powierzają Jej nieustannie swoich bliskich, rozmawiają jak z przyjaciółką.

Widzą w Niej: czystość, czułość, pokorę, zachowywanie wszystkiego w sercu, wzór konsekracji i pełnej przynależności do Boga. Niektórzy odkryli w Niej wzór zasłuchania w Słowo Boże, wytrwałość w cierpieniu pod krzyżem i dar całkowitego spełnienia woli Ojca. Proszą Maryję, by pomagała przyjmować w ich sercach Jezusa w Komunii św.

Reklama

Chcieliby nauczyć się Jej uległości wobec Pana, wrażliwości na innych, na głos Boga, godzenia się z życiem, świętości.

Wielu oddało się Maryi w jakimś sanktuarium, do którego teraz wracają myślami albo odwiedzają, gdy to możliwe. Inni przyjęli szkaplerz karmelitański, a potem oddali się Jej w zakonie. Są tacy, co oddali się Jej prywatnie i zostali wyrwani do innego myślenia i odkrywania Boga. Nie wszyscy poznali Ją blisko. Czasami tylko słyszeli o Niej od innych. Długo dochodzili do relacji, bo np. ich relacja z ziemską mamą nie była najlepsza. Przyjmując Maryję za ukochaną Mamę, starają się Ją naśladować. Jest Kimś, kto jest z nimi, rozumie ich i wie, dokąd iść. Przyjmuje ich z całą słabością. Są pewni, że Ona ich chroni. Dzięki Niej nabierają dystansu do wielu spraw. Księża, chodząc po kolędzie, zapraszają Maryję, aby szła przed nimi, i ta kolęda już zupełnie inaczej wygląda – jest prawdziwym spotkaniem. Bez Maryi jest im ciężko przebijać się do ludzkich serc, jakby przebijali mur, który jest nie do przebicia. Maryja jest bramą w tym murze.

W pobożności maryjnej drażni ich czasem przeakcentowanie roli Maryi nad Boga albo niedojrzałe zachowania tych, którzy uważają, że bez Maryi nic się nie da u Boga wyprosić. Traktują Ją jak wytrych do Boga Ojca. A więc w sposób pogański bądź starotestamentalny. Irytujące jest stawianie miłosiernej Matki nad Ojca, który siecze rózgą. Także przesłodzone postawy i zachowania. Takie osoby mogą być źle odbierane, bo inni widzą w tym często pobożność bezmyślną, bez wpływu na zmianę życia i wnikania w sens postawy Maryi. Zamiast modlić się do świętych czy Maryi, mamy się modlić za ich pośrednictwem. Osoby o dojrzałej i pogłębionej duchowości maryjnej są postrzegane poważnie, np. papieże Jan Paweł II, Franciszek. Może czasem kształtujemy maryjność w sposób niedoskonały... Z drugiej strony, Maryi też nikt oprócz Boga poważnie nie traktował. Była ukryta i niech Jej dzieci też będą wolne od uznania i splendoru.

A ty, jak widzisz Maryję? Czy patrzysz na Nią swoimi oczami? Czy zastanawiasz się, kim jest dla ciebie?

2014-03-17 15:16

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie przegap

› 19 listopada, Katowice – koncert zespołu JEDNOCIAŁO Rozpoczęcie Eucharystią – godz. 19, koncert – 20, na zakończenie Adoracja Najświętszego Sakramentu – kaplica przy Silesia City Center.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas do kapłanów: biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem

2024-03-28 13:23

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Episkopat News/Facebook

Biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem. Jeśli ksiądz prowadzi podwójne życie, jakąkolwiek postać miałoby ono mieć, powinien to jak najszybciej przerwać - powiedział abp Adrian Galbas do kapłanów. Metropolita katowicki przewodniczył Mszy św. Krzyżma w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Podczas liturgii błogosławił oleje chorych i katechumenów oraz poświęca krzyżmo.

W homilii metropolita katowicki zatrzymał się nad znaczeniem namaszczenia, szczególnie namaszczenia krzyżmem, „najszlachetniejszym ze wszystkich dziś poświęcanych olejów, mieszaniną oliwy z oliwek i wonnych balsamów.” Jak zauważył, olej od zawsze, aż do naszych czasów wykorzystywany jest jako produkt spożywczy, kosmetyczny i liturgiczny. W starożytności był także zabezpieczeniem walczących. Namaszczali się nim sportowcy, stający do zapaśniczej walki. Śliski olej wtarty w ciało stanowił ochronę przed uchwytem przeciwnika.

CZYTAJ DALEJ

Fenomen kalwarii – przegląd polskich Golgot

2024-03-29 13:00

[ TEMATY ]

kalwaria

Wojciech Dudkiewicz

Kalwaria Pacławska. Tu ładuje się akumulatory

Kalwaria Pacławska. Tu ładuje się akumulatory

- Jeśli widzimy jakiś spadek wiernych w kościołach, to przy kalwariach go nie ma - o fenomenie polskich kalwarii, mówi KAI gwardian, o. Jonasz Pyka. Dzięki takim miejscom, ludzie, którzy nie mogą nawiedzić Ziemi Świętej, korzystają z łaski duchowego uczestnictwa w Męce Jezusa Chrystusa i przeżywania w ten sposób tajemnicy odkupienia rodzaju ludzkiego. - To złota nić, która łączy wszystkie kalwarie w Polsce - podkreśla profesor Wydziału Teologicznego UMK w Toruniu, o. Mieczysław Celestyn Paczkowski. Wielki Piątek, to drugi dzień Triduum Paschalnego, podczas którego w Kościele katolickim odprawiana jest liturgia Męki Pańskiej, upamiętniająca cierpienia i śmierć Chrystusa na krzyżu. Jest to jedyny dzień w roku, w którym nie jest sprawowana Eucharystia.

Kalwaria - Golgota

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję