Reklama

Watykan

O. Pasolini: Boża miłość nie jest narzucaniem, ale wolnością w Duchu Świętym

Dziś rano w Auli Pawła VI kaznodzieja Domu Papieskiego wygłosił drugą z czterech medytacji wielkopostnych. Centralnym tematem była „wolność w Duchu”. Przed rozpoczęciem rozważania wyraził radość z powrotu Papieża Franciszka ze szpitala: „Jest tutaj, blisko nas, chociaż nie może być z nami fizycznie. Ale wszyscy jesteśmy bardzo szczęśliwi z powodu jego powrotu do domu”.

[ TEMATY ]

rekolekcje wielkopostne

kaznodzieja

o. Roberto Pasolini OFMCap

Vatican Media

o. Roberto Pasolini OFMCap

o. Roberto Pasolini OFMCap

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W kolejnym rozważaniu z cyklu „Zakotwiczeni w Chrystusie. Zakorzenieni i ugruntowani w nadziei Nowego Życia” o. Roberto Pasolini OFMCap skupił się na kilku epizodach z życia publicznego Jezusa ukazujących postawę, która nie zawsze jest doceniana przez naszą wrażliwość, bardzo skłonną do osiadłości, także duchowej: zdolność do wychodzenia poza osiągnięte cele i sukcesy w dążeniu do głębokiej wolności. Chrystus jest całkowicie wolny, ponieważ nigdy niczego od nas nie żąda i zbawia świat poprzez prawdę i miłość.

Pokusa wszechmocy i kwestia zaufania

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

O. Pasolini podkreślił, że wierny swojej misji Chrystus jest wolny od pokusy wszechmocy i poprzez modlitwę demaskuje ryzyko pomylenia autentycznej służby z poszukiwaniem osobistego uznania. Następnie wskazał na trzy nauki Syna Bożego, dotyczące zaufania, rozczarowania i żądania. Aby wyjaśnić pierwszą z nich, kaznodzieja odwołał się do fragmentu Ewangelii wg św. Jana (2, 23-25), w którym jest mowa o tym, jak Jezus w Jerozolimie, choć „wielu uwierzyło w imię Jego”, nie zaufał im, ponieważ „wiedział, co jest w człowieku”. Taka reakcja - podkreślił zakonnik - może nas dzisiaj dezorientować, w epoce, w której dominuje indywidualizm i niepohamowana rywalizacja, a potrzeba bycia nieustannie docenianym napędza ciągłe obserwowanie powiadomień, dążenie do zdobywania lajków i uwagi innych.

Kruche ludzkie serce

Reklama

To właśnie od tego rodzaju szybkiego i powierzchownego uznania Chrystus trzyma się z daleka, ponieważ wie, że serce człowieka, choć jest mieszkaniem Ducha i głosu Boga, jest również niezwykle kruche, podatne na manipulacje, niestałe i pełne lęku. Jezus oczekuje od człowieka bardziej świadomej i dojrzałej odpowiedzi - wzrostu, który nie jest mechanicznym procesem ewolucyjnym, ale raczej zdolnością do oceny okoliczności i umiejętnością zarządzania złożonością relacji, ponieważ ważne rzeczy wymagają czasu, cierpliwości, zaangażowania i poświęcenia. To, co w Jezusie jawi się jako chłodny dystans - podkreślił o. Pasolini - jest w rzeczywistości mądrością i głębokim szacunkiem dla siebie i innych.

Umieć rozczarować

Drugie nauczanie Chrystusa odnosi się do umiejętności „nieulegania instynktowi relacyjnego entuzjazmu i rezygnacji z robienia tego, czego oczekuje od nas druga osoba”. Za punkt wyjścia zakonnik wziął fragment Ewangelii wg św. Mateusza, w którym kobieta kananejska woła do Pana, aby uzdrowił jej córkę. On jednak „nie odezwał się do niej ani słowem”. Pozorna niewrażliwość Jezusa w obliczu cierpienia - wyjaśnił kaznodzieja - wynika z faktu, że Chrystus, Zbawiciel świata, nie boi się, że w oczach innych będzie nieistotny. Wręcz przeciwnie: paradoksalnie zbawia On świat właśnie dlatego, że nie musi czuć się potrzebny, ale tylko i zawsze użyteczny. Kiedy kobieta kananejska z uporem i odwagą zbliża się do Chrystusa, nie zamykając się w swojej dumie i byciu ofiarą, On uznaje jej wielką wiarę, zdolną do nadziei, że rzeczy mogą się zmienić na lepsze. Pozorna obojętność Jezusa jest więc niczym innym jak pedagogiką, która wydobywa z serca człowieka ufność w lepsze życie.

Nadzieja, która przynosi pokój

Reklama

Trzecim nauczaniem Chrystusa jest Jego umiejętność dystansowania się od akceptacji tłumów. Przykładem tego jest cudowne rozmnożenia chleba, opisane w Ewangelii wg św. Jana. Wzbudza to ogromny entuzjazm wśród obecnych, jednak Jezus odchodzi, wycofując się na bok, sam. Ponieważ zna - wyjaśnił o. Pasolini - wewnętrzną kruchość człowieka, który uważa siebie za bezwartościowego i jest podatny na manipulacje, poddaje się wszelkiego rodzaju wpływom, różnym influencerom, zamiast zmierzyć się z wyzwaniem wiary w siebie samego. Jezus wraca do uczniów dopiero później, gdy znajdą się w trudnej sytuacji, zmagając się z burzą na jeziorze Galilejskim. Burza ta reprezentuje wszystkie lęki człowieka i jego niezdolność do dostrzegania siły ukrytej w słabości. Jednak nawet w najciemniejszych nocach Jezus jest nadzieją, która nigdy nie zawodzi, uspokaja burzę i przynosi pokój.

Znaczenie wewnętrznej wolności

Kiedy Chrystus wyjaśnia głębokie znaczenie rozmnożenia chleba i ryb, znaczenie pokarmu, który prowadzi do życia wiecznego poprzez dar z siebie, wielu Jego uczniów Go opuszcza. Wtedy pyta Dwunastu, swoich najbliższych naśladowców: „Czyż i wy chcecie odejść?”. Kaznodzieja Domu Papieskiego zaznaczył, że to pytanie nie jest ironiczne ani też nie ma na celu szantażu, ponieważ Jezus nie potrzebuje żadnych potwierdzeń, aby kontynuować swoją drogę. Jego pytanie odzwierciedla głęboką wolność wewnętrzną, która nie zależy od innych, ale tylko od nas samych. Musimy potrafić określić wartość i cenę naszych pragnień.

Bezużyteczne samozadowolenie

Niebiański Ojciec nie wymaga od swoich dzieci, aby były zawsze gotowe i chętne do wypełniania Jego woli. „Nie jest nieprzejednanym Bogiem niezdolnym do tolerowania niedoskonałości i radzenia sobie z nimi w planie stworzenia. Jeśli jednak coś Go rani i martwi, to fakt, że Jego dzieci nie są wystarczająco wolne, by wyrażać swoje uczucia, a nawet sprzeciw. Kiedy bowiem zamykamy się za płotem bezużytecznego samozadowolenia, zaczynamy stawać się niewolnikami samych siebie i oczekiwań, jakie naszym zdaniem mają wobec nas inni” - wyjaśnił kaznodzieja. „Jeśli mamy odwagę szczerze wyrazić to, co myślimy i czego pragniemy, jesteśmy już na drodze do przezwyciężenia naszych ograniczeń i otwarcia się na lepsze życie. Być może nie będziemy doskonali w oczach innych - a może nawet w naszych własnych - ale z pewnością będziemy bliżej Królestwa Bożego” - powiedział na zakończenie medytacji o. Pasolini.

2025-03-28 17:01

Ocena: +8 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

O. Pasolini: Jezus daje pierwszeństwo tym, którzy są w słabości, cierpieniu lub grzechu

[ TEMATY ]

nauka

Wielki Post

o. Roberto Pasolini OFMCap

Vatican Media

O. Roberto Pasolini

O. Roberto Pasolini

Rozpoczynając swoją posługę uzdrawiania i zbawienia od dołu, w wodach naszego kruchego człowieczeństwa, Jezus chciał uczynić współczucie kamieniem węgielnym radykalnie nowej ludzkości - wskazał o. Roberto Pasolini OFMCap, w pierwszej nauce wielkopostnej. „Serdecznie pozdrawiamy Ojca Świętego, który nie może być jeszcze z nami - mamy nadzieję, że wkrótce będzie - i nadal zapewniamy go o naszych modlitwach” - powiedział na rozpoczęcie kaznodzieja Domu Papieskiego.

O. Roberto Pasolini zaznaczył, że w „medytacjach Wielkiego Postu, spróbujemy postawić się w roli uczniów Jezusa, pragnących nauczyć się od Niego, jakie postawy są niezbędne, abyśmy mogli wspólnie podążać w kierunku nowego i wiecznego życia”. Pierwszym rozważanym dziś momentem życia Jezusa Chrystusa był Jego chrzest, „wydarzenie, które wyznacza początek Jego misji i ujawnia jej głębokie znaczenie”.
CZYTAJ DALEJ

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku

2025-05-01 16:30

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, kiedy myśli, że Go nie ma lub że umarł, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku. Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie. Oto wyryłem cię na obu dłoniach, twe mury są ustawicznie przede Mną (Iz 49, 15-16) – powie Bóg.

Jezus znowu ukazał się nad Jeziorem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: «Idę łowić ryby». Odpowiedzieli mu: «Idziemy i my z tobą». Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie ułowili. A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, macie coś do jedzenia?» Odpowiedzieli Mu: «Nie». On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!» Szymon Piotr, usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę – był bowiem prawie nagi – i rzucił się wpław do jeziora. Pozostali uczniowie przypłynęli łódką, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko – tylko około dwustu łokci. A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli rozłożone ognisko, a na nim ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: «Przynieście jeszcze ryb, które teraz złowiliście». Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć nie rozerwała się. Rzekł do nich Jezus: «Chodźcie, posilcie się!» Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: «Kto Ty jesteś?», bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę. To już trzeci raz Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał. A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?» Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś baranki moje». I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?» Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś owce moje». Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?» Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz». To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to, rzekł do niego: «Pójdź za Mną!»
CZYTAJ DALEJ

Prezydent wręczył awanse generalskie

2025-05-02 20:45

[ TEMATY ]

awans

generał

Prezydent Andrzej Duda

awanse generalskie

PAP/Radek Pietruszka

Prezydent Andrzej Duda wręczył w piątek awanse generalskie oficerom wojska i Straży Granicznej; nominacje otrzymało łącznie 14 oficerów wojska - w tym m.in. zastępcy szefa Sztabu Generalnego WP i Dowództwa Generalnego oraz dowódcy jednostek liniowych - oraz dwoje oficerów SG.

W piątek, w przeddzień Święta Narodowego Trzeciego Maja, na dziedzińcu pałacu prezydenckiego odbyła się uroczystość wręczenia awansów generalskich oficerom wojska i Straży Granicznej.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję