Reklama

Niedziela Podlaska

Troskliwy Bóg

Niedziela podlaska 9/2014, str. 1

[ TEMATY ]

Ewangelia

Bożena Sztajner

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro,
bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie.
Dosyć ma dzień swojej biedy”
(Mt 6, 34)

Zatroskanie o sprawy doczesne wpisane jest od zawsze w dzieje człowieka na tej ziemi. Jest to zgodne również z Bożą wolą, którą św. Paweł wyraził dosadnie w słowach: „Kto nie chce pracować, niech też nie je!”. Problem powstaje wtedy, gdy to zatroskanie przybiera formy karykaturalne, gdy człowiek jest tak pochłonięty przyziemnymi zajęciami, że nie ma czasu i chęci, by zająć się sprawami duchowymi. Kościół zaleca współdziałanie z Tym, od Którego wszystko zależy i w Którego rękach spoczywa nasz wieczny los.

Izajasz znakomicie odczytał bolączki sobie współczesnych, skłonnych do narzekania na niepamięć i brak współczucia Boga wobec ludzkich nieszczęść. Niesie im natychmiast odpowiedź Najwyższego w poruszającym obrazie matki, w której naturze zawarta jest pamięć o nowo narodzonym dziecku: Ojciec Niebieski pamięta nieporównanie mocniej i pewniej o swych dzieciach niż ta niewiasta! Pamięć wyraża troskę, jaką Bóg codziennie ofiaruje swojemu stworzeniu. Jezus naucza wprost o Opatrzności, której nie umknie nawet najdrobniejszy szczegół naszego życia. Powinniśmy pozwolić Panu, by zgodnie ze swoją wolą okazał nam dobroć i pomoc, których nam koniecznie potrzeba. Nie musimy kłopotać się o to, na co praktycznie nie mamy wpływu. W polskim przekładzie Mateuszowej Ewangelii wyrażone jest to przez powtarzające się słowo „zbytnio”. Nadmierna troska o sprawy przyziemne krępuje człowieka, wprowadza go w stan smutku, powoduje niepotrzebne napięcia, a przecież „dosyć ma dzień swojej biedy” i nie ma sensu tej „biedy” pomnażać! Św. Paweł podpowiada, że w trosce Pana o ludzi uczestniczą w szczególny sposób „szafarze tajemnic Bożych”. Ma na myśli niewątpliwie głosicieli Słowa i duszpasterzy, ale można w jego nauce odczytać zachętę, byśmy, jako wierzący, byli nawzajem dla siebie cząstką troski Ojca Niebieskiego: mogę liczyć na bliźniego, a on może liczyć na moją pomoc. Najwyższy Sędzia, który wszystko widzi i wie, ukaże nam kiedyś sens takiej postawy i jej konsekwencje dla wieczności.

Serdeczna radość towarzyszy wszystkim, którzy potrafią zaufać Bogu bezgranicznie. Świat ocenia to jako naiwność lub głupotę, mimo że sam przekonuje się wiele razy, jak zwodnicze są wszelkie ludzkie zabezpieczenia chociażby wobec potęgi sił przyrody. Zawierzyć Bogu potrafi najpewniej ten, który próbował już wszystkiego i przekonał się o swojej niemocy. Czy zdolni jesteśmy już dzisiaj przyjąć Opatrzność jako coś oczywistego i koniecznego w naszym życiu?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2014-02-27 10:33

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Słowa życia wiecznego

Słowa Ewangelii według św. Jana (J 6, 55. 60-69)

W synagodze w Kafarnaum Jezus powiedział: „Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem”.
CZYTAJ DALEJ

Św. Hubert - prawda i legendy

Niedziela toruńska 44/2003

[ TEMATY ]

św. Hubert

en.wikipedia.org

Ponad 1200 lat dzieli nas od czasów, w których żył i działał św. Hubert. Właśnie ta różnica dwunastu wieków sprawiła, że na to, co o nim wiemy, składają się: prawda, legendy i mity. Prawdopodobnie urodził się w 655 r. w znanej i znakomitej rodzinie, na obszarze dzisiejszych Niderlandów. W wieku około 18 lat został oddany na dwór króla Frankonii, a tam poślubił córkę Pepina z Heristal, z którą miał przynajmniej jednego syna. Przez kilka lat pełnił życie pełne przygód jako rycerz. Później został kapłanem i uczniem św. Laparda, a po jego śmierci, ok. 708 r. objął po nim półpogańską diecezję Maastricht. Miał ogromne zasługi w nawracaniu na wiarę chrześcijańską swoich ziomków, którzy dotychczas czcili bożków germańskich. Zmarł w Liege około 727 r., gdzie pochowano go w tamtejszej katedrze. W 825 r. część jego relikwii przeniesiono do Andage, które od tej chwili otrzymało nazwę Saint Hubert. Kult św. Huberta bardzo szybko szerzył się w Europie. Jako patron myśliwych odbierał cześć od XI w., co szczególnie może dziwić, gdyż w najstarszych pismach brak informacji na temat jego działalności na niwie łowieckiej. W XIV w. kult św. Huberta połączono z elementami kultu św. Eustachego. Św. Eustachy żył na przełomie I i II w. Z tego okresu pochodzi słynna legenda o jeleniu. Św. Eustachy jeszcze jako Placydus był naczelnikiem wojskowym cesarza Trajana i oddawał cześć bożkom rzymskim. W czasie jednego z polowań ujrzał jelenia z krzyżem pośrodku poroża. Jeleń nakazał Placydusowi ochrzcić się i przyjąć imię Eustachy. Kult św. Eustachego popularny był zwłaszcza w Kościele wschodnim. Apokryfy o św. Hubercie przeniosły motyw jelenia na grunt chrześcijaństwa zachodniego, umieszczając je w realiach VII w. Mówi się, że gdy żona Huberta wyjechała do swojej umierającej matki, jej osamotniony mąż zaczął hulaszcze życie, a nade wszystko pokochał polowania, które zmieniły się w rzezie zwierzyny prowadzone bez umiaru. W trakcie jednego z takich polowań Hubert ujrzał wynurzającego się z kniei wspaniałego jelenia z krzyżem, jaśniejącym niezwykłym blaskiem pomiędzy pięknymi rozłożystymi rogami. Jednocześnie usłyszał nieziemski głos: „Hubercie! Dlaczego niepokoisz biedne zwierzęta i zapominasz o zbawieniu duszy?”. Wydarzenie to spowodowało wewnętrzną przemianę Huberta, który od tego momentu zmienił swoje życie. Kanonizowany po śmierci, został patronem myśliwych, a dzień jego śmierci i przeniesienia jego relikwii do klasztoru w Andagium - 3 listopada jest świętem myśliwych. Kolejne wątki kultu Świętego dodali pewnie sami myśliwi, którzy mają niezwykłą wyobraźnię. Ze względu na swoje życie, związane z radykalnym, gwałtownym nawróceniem, jest św. Hubert dzisiaj niezwykle popularny. Dynamizm jego życia i nawrócenia może utwierdzać w przekonaniu, że każdy z nas ma szansę zmienić swoje życie na lepsze, a dla każdego chrześcijanina głos z nieba: „Hubercie! Odmień swoje życie...” - jest wezwaniem do stawania się lepszym, bardziej doskonałym, świętym.
CZYTAJ DALEJ

„Łączy nas historia”. Plenerowa wystawa u redemptorystów

2025-11-02 18:30

Marzena Cyfert

Wystawa "Łączy nas historia" u wrocławskich redemptorystów

Wystawa Łączy nas historia u wrocławskich redemptorystów

Ekspozycja w parafii NMP Matki Pocieszenia przygotowana została przez o. Tomasza Marcinka, redemptorystę z okazji 75-lecia parafii, 100-lecia obecności sióstr służebniczek przy ul. Czarnoleskiej oraz 50-lecia DA „Redemptor”.

Uroczystość inauguracji wystawy rozpoczęła się Eucharystią, której przewodniczył o. Mariusz Mazurkiewicz, wikariusz prowincjała Prowincji Warszawskiej Redemptorystów.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję