Jasna Góra pamięta o papieżu Franciszku w 12. rocznicę wyboru
W dwunastą rocznicę wyboru papieża Franciszka, szczególna modlitwa za Ojca Świętego zanoszona jest także na Jasnej Górze. Pielgrzymi wyrażają wdzięczność za jego wytrwałe prowadzenie Kościoła Chrystusowego i teraz w chorobie proszą Boga o siły dla niego.
Papież dźwiga wielką odpowiedzialność za Kościół, stąd ta modlitwa jest wciąż potrzebna – przypomina przeor Jasnej Góry o. Samuel Pacholski.
- Każdego dnia, zanoszone są błagania za Piotra naszych czasów podczas sprawowanej w jego intencji Mszy św. o godz. 18.30. To już tradycja sięgająca pontyfikatu Jana XXIII, że tutaj w sanktuarium codziennie modlimy się w intencjach Ojca Świętego i też w intencjach, które papież nosi w swoim sercu. W ostatnich dniach widząc ogromne zmaganie z chorobą modlimy się, by Pan Bóg dał mu dużo sił i łask do kierowania Kościołem.
Przeor jasnogórski podkreślił, że symbolem tego pontyfikatu papieża Franciszka jest prostota i troska o najsłabszych, ale też troska o młody Kościół.
- Dla mnie duże znaczenie ma Adhortacja "Evangelii gaudium". W niej papież mówi o radości ewangelii, o tym, że Kościół zawsze jest młody, kiedy nie boi się iść na krańce świata i nie boi się głosić ewangelii także w środowiskach wydawałoby się nie przychylnych Jezusowi - powiedział o. Samuel.
Papież jest głową Kościoła, zastępcą Chrystusa na ziemi, czyli kimś ważnym dla nas chrześcijan, więc to są takie argumenty, które mocno przemawiają za tym, że o nim pamiętamy nie tylko w dniu rocznicy wyboru na stolicę Piotrową mówili jasnogórscy pielgrzymi.
Reklama
- Zawsze dołączam papieża Franciszka do swych różnych modlitw, każdego dnia staram się o nim pamiętać, bo on zresztą sam prosi o taką modlitwę – mówi Beata Mackiewicz. – Pamiętam też o jego nauczaniu pełnym prostoty, nauczaniu ewangelicznym i takim ukierunkowującym nas, na bliźniego, na dobro tych ludzi najsłabszych - dodała.
Joanna Wrona z Częstochowy powiedziała, że każdego dnia pamięta o papieżu w swoich modlitwach. Jednak dla niej wybór kard. Jorge Mario Bergoglio na papieża, to szczególny osobisty moment.
- Powracam do wyboru, bo to też takie osobiste dla mnie przeżycie. Kiedy papież przyjął imię Franciszek, ja oczekiwałam na narodziny piątego dziecka. Wtedy z mężem zdecydowaliśmy, że nasz syn urodzony właśnie w 2013 r. będzie miał na imię Franciszek i tak się stało. Więc to dla mnie ta szczególna, wyjątkowa chwila, która już pozostaje razem ze mną na zawsze – mówiła Joanna.
Wielu młodych, w tych dniach zwłaszcza pielgrzymujących maturzystów jest wdzięczna Franciszkowi za jego troskę o młodych, podkreślają, że inspiruje ich jego oddanie ludziom, ciepło, serdeczność, także skromność i zwyczajność.
- Papież Franciszek jest naszym nauczycielem, uczy mnie wrażliwości na drugiego człowieka. Jestem wdzięczna, że taka osoba jest i że mogę patrzeć na niego jako na autorytet. Uczy mnie jak wierzyć, jak się modlić i za to dziękuję – powiedział Daria, maturzystka z Rzeszowa.
Szymon Gancarczyk z Nowego Sącza podkreślał, że dla niego ważne jest to, że papież jednoczy ludzi i na wzór Jezusa nikogo nie odrzuca.
Papież Franciszek odwiedził Jasną Górę, 28 lipca 2016 r. Tutaj odprawił Mszę św. z okazji 1050. rocznicy chrztu Polski. Był on trzecim - po Janie Pawle II i Benedykcie XVI - zwierzchnikiem Kościoła katolickiego, goszczącym w tym najważniejszym polskim sanktuarium maryjnym. Widocznym znakiem przywołującym obecność papieża Franciszka na Jasnej Górze jest ofiarowana złota róża umieszczona na ołtarzu Matki Bożej, kielich mszalny czy kryształowy różaniec. Wyrazem pamięci papieża Franciszka o Jasnej Górze, posługujących tu paulinach i rzeszach pielgrzymów, stał się też szczególny jego dar, który otrzymała Jasna Góra w 2020 r. To przywilej odpustu zupełnego "in perpetuo", czyli mającego "wieczystą moc" dla wszystkich wiernych przybywających do jasnogórskiego sanktuarium.
Kard. Jorge Mario Bergoglio został wybrany 266. Papieżem 13 marca 2013 roku.
Z modlitwą o nowe, lepsze życie na Jasną Górę przybyła VII Ogólnopolska Pielgrzymka Bezdomnych. W pielgrzymce zorganizowanej przez Caritas Polska wzięło udział ponad 800 osób z 19. kościelnych ośrodków pomocy z całego kraju.
Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego.
Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia.
Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka.
Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
Jak wygląda życie codzienne Kościoła, widziane z perspektywy metropolii, w której ważne miejsce ma Jasna Góra? Co w życiu człowieka wiary jest najważniejsze? Czy potrafimy zaufać Bogu i powierzyć Mu swoje życie? Na te i inne pytania w cyklicznej audycji "Rozmowy z Ojcem" odpowiada abp Wacław Depo.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.