Po raz dwudziesty w stolicy polskiej kolędy – Będzinie wybrzmiały bliskie naszym sercom najpiękniejsze polskie kolędy i pastorałki. Największy amatorski przegląd muzyczny w Polsce – Międzynarodowy Festiwal Kolęd i Pastorałek im. ks. Kazimierza Szwarlika w Będzinie obchodził w tym roku porcelanowy jubileusz. Po raz dwudziesty bożonarodzeniowe pieśni oraz radość i nadzieja z nich płynące połączyły Polaków
Festiwal tradycyjnie zakończył koncert galowy, który w niedzielę 19 stycznia br. odbył się w świątyni Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny na będzińskim osiedlu Syberka. Publiczność miała co podziwiać i oklaskiwać – nie tylko najciekawsze aranżacje bożonarodzeniowych pieśni, ale także zrealizowaną z dużym scenicznym rozmachem oprawę artystyczną festiwalu. A wykonawcy zapewnili najlepsze wykonania polskich kolęd i pastorałek – zarówno tradycyjnych, jak i ożywionych nową aranżacją czy też powstałych specjalnie na potrzeby tego wyjątkowego przedsięwzięcia.
Święta przedłużone w sercach
Reklama
Koncert poprzedziły trzydniowe przesłuchania finałowe, w których wzięło udział 132 najlepszych wykonawców, wyłonionych spośród 1750 zgłoszonych do eliminacji, jakie w grudniu prowadzone były w całej Polsce, a także na Ukrainie i Białorusi. Wypełniony po brzegi festiwalową publicznością kościół to świadectwo przywiązania do polskiej tradycji kolędowej, która pozwala przedłużyć w sercach święta Bożego Narodzenia. Laureatów tegorocznej edycji wybrało jury pod przewodnictwem dr. Michała Sławeckiego (UKSW i Uniwersytet Muzyczny Fryderyka Chopina w Warszawie), wspieranego przez prof. Martę Kierską-Witczak (Akademia Muzyczna we Wrocławiu) oraz ks. dr. Pawła Sobierajskiego (wykładowcę Akademii Muzycznej w Katowicach). Grand Prix XX Międzynarodowego Festiwalu Kolęd i Pastorałek im. ks. Kazimierza Szwarlika w Będzinie otrzymał Chór „Kraj Rodzinny” z Domu Polskiego w Baranowiczach na Białorusi. Jury przyznało także wiele innych cennych nagród i wyróżnień.
Reżyserii jubileuszowej gali podjął się Dariusz Wiktorowicz, dyrektor Teatru Dzieci Zagłębia. Oprócz wysłuchania najpiękniejszych kolęd widzowie zostali zabrani w podróż do przeszłości. Kolejne odcinki filmowe w ciekawy sposób przypomniały 20-letnią historię festiwalu. Reżyser, wykorzystując bogaty zbiór materiałów archiwalnych, przypomniał twórców, dobroczyńców oraz wiele osób i miejsc związanych z festiwalem w ciągu całego 20-lecia. Widowisko w reżyserii Dariusza Wiktorowicza było reminiscencją dotychczasowych festiwali. W czasie XX Festiwalu Kolęd i Pastorałek w Będzinie wystąpiło ok. 1500 wykonawców. Najmłodsza uczestniczka miała zaledwie sześć lat. Przed publicznością kolędy śpiewali zarówno soliści, duety, jak i chóry, a także zespoły. Poza najlepszymi zespołami bieżącej edycji wśród wykonawców znaleźli się także laureaci poprzednich festiwali, a wśród nich śpiewający na scenach całej Europy bas Piotr Lempa, który przyjechał na festiwal specjalnie z Londynu.
Reklama
Podczas koncertu galowego nie zabrakło refleksyjnych chwil, które wywołały wspomnienia i łzy wzruszenia. „Kolęda dla nieobecnych” została dedykowana pamięci tych, którzy odeszli, a którzy tworzyli piękną historię festiwalu. Wśród nich był pierwszy pasterz diecezji sosnowieckiej, na której terenie leży Będzin – bp Adam Śmigielski SDB, a także Jacenty Jędrusik – aktor chorzowskiego Teatru Rozrywki, reżyser i konferansjer wielu koncertów galowych.
Jubileusz skłonił organizatorów do rozszerzenia formuły. W przededniu przesłuchań finałowych, w dniach 13-14 stycznia na Akademii Muzycznej w Katowicach zorganizowane zostało ogólnopolskie sympozjum „Kolędy i pastorałki w kulturze polskiej”. Wśród prelegentów znaleźli się m.in. ks. prof. dr hab. Kazimierz Szymonik, wiceprezes Związku Kompozytorów Polskich dr hab. Katarzyna Dadak-Kozicka oraz ks. dr Paweł Sobierajski.
Na kulturalnej mapie kraju
– W ciągu 20 lat nasz festiwal wpisał się w kulturalną mapę Polski, pokazując, że warto promować tradycję i piękno. Zdobyliśmy zastęp nie tylko wykonawców, którzy cenią ten przegląd, ale także wolontariuszy, bezinteresownie pracujących na rzecz tej imprezy artystycznej i jej gości. Na te dwadzieścia lat składa się ciężka praca i ogromna życzliwość setek osób – podkreśla pomysłodawca i dyrektor artystyczny festiwalu ks. Piotr Pilśniak.
Z kolei Wioletta Adamczyk, która od początku prowadzi festiwalowe biuro, zaznacza: – Kiedy przed dwudziestoma laty organizowaliśmy pierwszy festiwal w najstarszej będzińskiej świątyni – kościele Świętej Trójcy, zgłosiło się 116 uczestników, co i tak było sporym wyzwaniem logistycznym. W kolejnych edycjach liczba uczestników przekraczała 200, a już w czwartej chętnych do startu było 628 wykonawców. Od dziewiątej edycji liczba solistów i grup nie spadła poniżej tysiąca, a w ostatnich edycjach waha się między 1700 a 1800. Łącznie uczestników wszystkich dwudziestu edycji było 21190. Czyni nas to jednym z większych festiwali w Europie.
Festiwal o charakterze międzynarodowym i międzynarodowej renomie łączy tradycje, zwyczaje oraz ludzi, którzy pragną umocnić wiarę, rozbudzić nadzieję i czynnie realizować miłość, a tak ogromne zainteresowanie i udział w nim na przestrzeni 20 lat pokazuje, jak bardzo Polacy cenią sobie chrześcijańskie i narodowe tradycje.
Szósta niedziela Wielkiego Postu nazywana jest Niedzielą Palmową,
czyli Męki Pańskiej, i rozpoczyna obchody Wielkiego Tygodnia.
W ciągu
wieków otrzymywała różne określenia: Dominica in palmis, Hebdomada
VI die Dominica, Dominica indulgentiae, Dominica Hosanna, Mała Pascha,
Dominica in autentica. Niemniej, była zawsze niedzielą przygotowującą
do Paschy Pana. Liturgia Kościoła wspomina tego dnia uroczysty wjazd
Pana Jezusa do Jerozolimy, o którym mówią wszyscy czterej Ewangeliści (
por. Mt 21, 1-10; Mk 11, 1-11; Łk 19, 29-40; J 12, 12-19), a także
rozważa Jego Mękę.
To właśnie w Niedzielę Palmową ma miejsce obrzęd poświęcenia
palm i uroczysta procesja do kościoła. Zwyczaj święcenia palm pojawił
się ok. VII w. na terenach dzisiejszej Francji. Z kolei procesja
wzięła swój początek z Ziemi Świętej. To właśnie Kościół w Jerozolimie
starał się jak najdokładniej "powtarzać" wydarzenia z życia Pana
Jezusa. W IV w. istniała już procesja z Betanii do Jerozolimy, co
poświadcza Egeria. Według jej wspomnień patriarcha wsiadał na oślicę
i wjeżdżał do Świętego Miasta, zaś zgromadzeni wierni, witając go
w radości i w uniesieniu, ścielili przed nim swoje płaszcze i palmy.
Następnie wszyscy udawali się do bazyliki Anastasis (Zmartwychwstania),
gdzie sprawowano uroczystą liturgię. Owa procesja rozpowszechniła
się w całym Kościele mniej więcej do XI w. W Rzymie szósta niedziela
Przygotowania Paschalnego była początkowo wyłącznie Niedzielą Męki
Pańskiej, kiedy to uroczyście śpiewano Pasję. Dopiero w IX w. do
liturgii rzymskiej wszedł jerozolimski zwyczaj procesji upamiętniającej
wjazd Pana Jezusa do Jerusalem. Obie tradycje szybko się połączyły,
dając liturgii Niedzieli Palmowej podwójny charakter (wjazd i Męka)
. Przy czym, w różnych Kościołach lokalnych owe procesje przyjmowały
rozmaite formy: biskup szedł piechotą lub jechał na osiołku, niesiono
ozdobiony palmami krzyż, księgę Ewangelii, a nawet i Najświętszy
Sakrament. Pierwszą udokumentowaną wzmiankę o procesji w Niedzielę
Palmową przekazuje nam Teodulf z Orleanu (+ 821). Niektóre też przekazy
zaświadczają, że tego dnia biskupom przysługiwało prawo uwalniania
więźniów (czyżby nawiązanie do gestu Piłata?).
Dzisiaj odnowiona liturgia zaleca, aby wierni w Niedzielę
Męki Pańskiej zgromadzili się przed kościołem (zaleca, nie nakazuje),
gdzie powinno odbyć się poświęcenie palm, odczytanie perykopy ewangelicznej
o wjeździe Pana Jezusa do Jerozolimy i uroczysta procesja do kościoła.
Podczas każdej Mszy św., zgodnie z wielowiekową tradycją czyta się
opis Męki Pańskiej (według relacji Mateusza, Marka lub Łukasza -
Ewangelię św. Jana odczytuje się w Wielki Piątek). W Polsce istniał
kiedyś zwyczaj, że kapłan idący na czele procesji trzykrotnie pukał
do zamkniętych drzwi kościoła, aż mu otworzono. Miało to symbolizować,
iż Męka Zbawiciela na krzyżu otwarła nam bramy nieba. Inne źródła
przekazują, że celebrans uderzał poświęconą palmą leżący na ziemi
w kościele krzyż, po czym unosił go do góry i śpiewał: "Witaj krzyżu,
nadziejo nasza!".
Niegdyś Niedzielę Palmową na naszych ziemiach nazywano
Kwietnią. W Krakowie (od XVI w.) urządzano uroczystą centralną procesję
do kościoła Mariackiego z figurką Pana Jezusa przymocowaną do osiołka.
Oto jak wspomina to Mikołaj Rey: "W Kwietnią kto bagniątka (bazi)
nie połknął, a będowego (dębowego) Chrystusa do miasta nie doprowadził,
to już dusznego zbawienia nie otrzymał (...). Uderzano się także
gałązkami palmowymi (wierzbowymi), by rozkwitająca, pulsująca życiem
wiosny witka udzieliła mocy, siły i nowej młodości". Zresztą do dnia
dzisiejszego najlepszym lekarstwem na wszelkie choroby gardła według
naszych dziadków jest właśnie bazia z poświęconej palmy, którą należy
połknąć. Owe poświęcone palmy zanoszą dziś wierni do domów i zawieszają
najczęściej pod krzyżem. Ma to z jednej strony przypominać zwycięstwo
Chrystusa, a z drugiej wypraszać Boże błogosławieństwo dla domowników.
Popiół zaś z tych palm w następnym roku zostanie poświęcony i użyty
w obrzędzie Środy Popielcowej.
Niedziela Palmowa, czyli Męki Pańskiej, wprowadza nas
coraz bardziej w nastrój Świąt Paschalnych. Kościół zachęca, aby
nie ograniczać się tylko do radosnego wymachiwania palmami i krzyku: "
Hosanna Synowi Dawidowemu!", ale wskazuje drogę jeszcze dalszą -
ku Wieczernikowi, gdzie "chleb z nieba zstąpił". Potem wprowadza
w ciemny ogród Getsemani, pozwala odczuć dramat Jezusa uwięzionego
i opuszczonego, daje zasmakować Jego cierpienie w pretorium Piłata
i odrzucenie przez człowieka. Wreszcie zachęca, aby pójść dalej,
aż na sam szczyt Golgoty i wytrwać do końca. Chrześcijanin nie może
obojętnie przejść wobec wiszącego na krzyżu Chrystusa, musi zostać
do końca, aż się wszystko wypełni... Musi potem pomóc zdjąć Go z
krzyża i mieć odwagę spojrzeć w oczy Matce trzymającej na rękach
ciało Syna, by na końcu wreszcie zatoczyć ciężki kamień na Grób.
A potem już tylko pozostaje mu czekać na tę Wielką Noc... To właśnie
daje nam Wielki Tydzień, rozpoczynający się Niedzielą Palmową. Wejdźmy
zatem uczciwie w Misterium naszego Pana Jezusa Chrystusa...
Policja w Kolonii, na zachodzie Niemiec, zatrzymała w niedzielę pięciu Francuzów i Belgijkę, którzy chcieli wspiąć się na słynną katedrę w tym mieście - podał portal sieci redakcji RND.
Siły bezpieczeństwa zostały poinformowane przez ochronę kościoła, która w nocy dzięki kamerom monitoringu zauważyła młodych wspinaczy z latarkami czołowymi.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.