W okresie przedświątecznym, częściej niż zwykle, zdarza się, że odbieramy dziwne telefony. Najpierw osoba, która do nas dzwoni, pyta np. czy jesteśmy właścicielami tego numeru telefonu, innym razem wprost informuje nas o niezwykłej i tylko specjalnie dla nas przygotowanej ofercie. Może nią być, np. katalog internetowy wspaniałych firm – przedsiębiorstw, reklama na jakimś portalu, domena internetowa, usługa telekomunikacyjna lub jeden z produktów bankowych – kredyt. Innym razem straszy nas obowiązującymi przepisami Unii Europejskiej, które musimy spełnić jako przedstawiciele jakiejś instytucji, firmy czy osoby prowadzącej działalność gospodarczą. I zawiera z nami tzw. umowę na odległość, o czym jeszcze nie wiemy. Potem otrzymujemy fakturę najczęściej opiewającą na duże pieniądze, a jak jej się nie zapłaci, to trafia ona do firmy windykacyjnej.
Co to jest? To tzw. oszustwo telemarketingowe. Niedawno na naszych łamach na prośbę Policji przestrzegaliśmy szczególnie osoby starsze przed oszustami, podającymi się przez telefon za ich wnuki czy innych członków rodziny, którzy nagle potrzebują dużej sumy pieniędzy. Tym razem mowa o nawet legalnie działających firmach, które wykorzystując naszą nieuwagę, niedosłyszenie nazwy – często podobnie brzmiącej do znanej na rynku marki – zawierają z nami ostatecznie niekorzystne dla nas umowy lub przesyłają nam artykuły w cenie czasem kilkakrotnie wyższej od dostępnych na otwartym rynku.
Jak się bronić przed telemarketerami? Oto kilka podpowiedzi:
– Jeżeli ktoś dzwoni z zastrzeżonego numeru telefonu, którego numer nie wyświetla się na wyświetlaczu naszego telefonu, to po prostu nie rozmawiać.
– Jeżeli nie chcą przesłać oferty pocztą czy e-mailem, czego zawsze powinniśmy się domagać, należy zakończyć rozmowę, gdyż ta może być zmanipulowana i potem otrzymamy fakturę do zapłaty.
– Jeżeli pytają, czy zezwalamy na nagrywanie rozmowy, to nie zgadzać się i odłożyć słuchawkę.
– Generalnie nie rozmawiać z nieznajomą firmą, zawsze prosić o informację na piśmie.
– Nie zawierać umów na odległość, czyli przez telefon, chyba że jest się absolutnie pewnym tożsamości oferenta.
– Nie podawać żadnych danych – numeru konta, NIP-u, REGONU-u, karty kredytowej itd.
– Jeżeli otrzymamy ofertę e-mailem lub listownie, to należy uważnie przeczytać regulamin portalu; ten jest często dostępny tylko na stronie internetowej, szczególnie paragrafy o płatnościach, zawieraniu umowy itd.
Jeżeli mamy dostęp do Internetu, należy samemu sprawdzić lub poprosić kogoś z rodziny o sprawdzenie, czy ktoś nie dzieli się już swoimi doświadczeniami (np. www.oszustwsieci.pl; www.kto-dzwonil.pl; strony regionalne Policji i inne.). Wtedy okaże się, że jest już wiele innych osób nękanych nieznanymi, głuchymi telefonami, nachalną ofertą przyznania kredytu czy obdarowania nas niechcianymi rzeczami.
Kiedy odczuwamy w sobie dyskomfort z otrzymywanej telefonicznie propozycji, należy poinformować dzwoniącą osobę, że w tej chwili nie możemy podjąć decyzji i prosimy, np. o telefon jutro, za tydzień albo w innym terminie. Gdyby dzwoniący domagał się uzasadnienia tej decyzji, można podać jakiś powód, np. jestem na dworcu, w sklepie, na pogrzebie lub po prostu: wyszedłem spod prysznica, mam dolegliwości żołądkowe, źle się czuję itp. Trzeba być asertywnym i jak najszybciej zakończyć niechcianą rozmowę. Gdyby pytanie zostało postawione ponownie, wówczas czas między rozmowami należy wykorzystać na sprawdzenie usłyszanych informacji, poinformować jak najszybciej rodzinę czy znajomych i poszukać porady.
Pomóż w rozwoju naszego portalu