Reklama

Felietony

On już wtedy wiedział

Niemałe zamieszanie wywołała sprawa śledztwa w sprawie tzw. zamachu stanu, jak nazywane są działania, opisane w art. 127 kodeksu karnego.

2025-02-12 07:00

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zgodnie z pierwszym punktem tego artykułu, „kto, mając na celu pozbawienie niepodległości, oderwanie części obszaru lub zmianę przemocą konstytucyjnego ustroju Rzeczypospolitej Polskiej, podejmuje w porozumieniu z innymi osobami działalność zmierzającą bezpośrednio do urzeczywistnienia tego celu, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 10 albo karze dożywotniego pozbawienia wolności”, a w punkcie drugim mowa jest o tych, którzy w takich działaniach pomagają i dla nich przewidziana jest kara pozbawienia wolności od lat 3 do 20. Głośne zawiadomienie prezesa Trybunału Konstytucyjnego, Bogdana Święczkowskiego o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez rządzących dotyczy tego ostatniego działania opisanego w art. 127 kk, czyli „zmiany przemocą konstytucyjnego ustroju Rzeczypospolitej Polskiej”. Ja to nazywam próbą destrukcji ustrojowej, co jest stwierdzeniem pozwalającym na łatwiejsze zrozumienie, w czym leży problem.

Reklama

Informacja o zawiadomieniu wywołała dwie, skrajnie różne reakcje: publicznie żarty i kpiny (premier Donald Tusk opublikował filmik, na którym widać jak gra w ping-ponga i śmieje się z zarzutów), a formalne działania w kierunku pozyskania akt wszczętego przez Michała Ostrowskiego, który jest zastępcą Prokuratora Generalnego. Jego bezpośredni przełożony, minister sprawiedliwości, ale i Prokurator Generalny, Adam Bodnar – mimo iż jego m.in. dotyczy zawiadomienie – zażądał przekazania dokumentów, a gdy te do ręki dostał, przekazał do swojego podwładnych w Prokuraturze Krajowej zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prokuratora Michała Ostrowskiego. Słowem: Ostrowski wszczął śledztwo w sprawie Donald Tuska, Bodnara et consortes, na co w odpowiedzi Prokuratura Krajowa zajęła się… nim. Tak to się z uśmiechem i praworządnie kręci, a o zasadzie „nemo iudex in causa sua” (z łac. Nikt nie może być sędzią we własnej sprawie) mało kto dziś pamięta, bo władza ma się za element państwa absolutny, w pełni kontrolujący wszystkie inne i decydujący co może, a co nie. W uzasadnieniu decyzji o zawieszeniu, minister Bodnar napisał, że jego zastępca Ostrowski złamał „podstawową zasadę funkcjonowania prokuratury”, zapomniał jednak dodać, że jest nią stara-nowa dewiza: „Każdemu, kto podniesie rękę na uśmiechniętą władzę, uśmiechnięta władza tę rękę odrąbie”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przy każdym takim działaniu przypomina się zachowanie premiera Donalda Tuska, który 13 grudnia 2023 roku, w trakcie zaprzysiężenia swojego rządu, przysłuchiwał się przysiędze składanej przez swoich ministrów, której treść opisana jest w polskiej konstytucji (art. 151): „Obejmując urząd Prezesa Rady Ministrów (wiceprezesa Rady Ministrów, ministra), uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji i innym prawom Rzeczypospolitej Polskiej, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem”. Na nagraniach z tej uroczystości widać, że gdy z ust Bodnara padają słowa o wierności ustawie zasadniczej, Tusk uśmiecha się wymownie. Dziś wiemy dlaczego, a ta reakcja urasta do symbolu planu skoku na państwo, by – nie mając do tego formalnych prerogatyw i legitymacji od obywateli – przejąć władzę absolutną w Polsce. W imię walki z łamaniem praworządności, oczywiście. Rządzący zapominają albo nie chcą pamiętać jednak o tym, że zgodnie z konstytucją (art. 44) „bieg przedawnienia w stosunku do przestępstw, nie ściganych z przyczyn politycznych, popełnionych przez funkcjonariuszy publicznych lub na ich zlecenie, ulega zawieszeniu do czasu ustania tych przyczyn”. Słowem: to bezprawie prędzej czy później ich dogoni.

Co jest prawdziwym przedmiotem sporu o praworządność?

Spór o praworządność sprowadza się do fundamentalnej kwestii: czy władza powinna działać zgodnie z prawem, czy może je dowolnie interpretować i omijać. Prezes Trybunału Konstytucyjnego, Bogdan Święczkowski, zwraca uwagę, że zgodnie z konstytucją (art. 7), państwo musi działać w granicach prawa. To podstawowa zasada demokracji – obywatele wybierają władzę, ale ona ma obowiązek przestrzegać określonych reguł. Premier nie jest nadrzędnym organem władzy i musi postępować zgodnie z prawem. Nie może samodzielnie decydować, które instytucje lub wyroki sądowe respektować, a które ignorować. Taka arbitralność prowadzi do sytuacji, w której rząd stawia swoją wolę polityczną ponad prawem. W efekcie pojawia się kluczowe pytanie: czy chcemy żyć w demokracji, gdzie istnieją mechanizmy kontroli nad władzą, czy akceptujemy sytuację, w której zwycięstwo w wyborach daje rządzącym pełnię władzy, a premier może podejmować dowolne decyzje, nawet bez społecznego mandatu?

Ocena: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wolna Wigilia. O empatii w polityce

[ TEMATY ]

polityka

Samuel Pereira

wolna Wigilia

empatia

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Gdy spoglądamy na decyzję, którą większość sejmowa podjęła w sprawie dnia wolnego na Wigilię Bożego Narodzenia, łatwo dostrzec głębszy problem niż tylko kalendarzowe ustalenia. Ona unaocznia, że polityka – ta, której zadaniem jest reprezentować ludzi, ich potrzeby i wartości – teraz coraz bardziej oddala się od obywateli, pozostawiając za sobą nie tylko niezrealizowane obietnice, ale i zaufanie społeczne. Warto przyjrzeć się temu bliżej.

Niestety to nie pierwszy raz, gdy polityczna deklaracja wolności nie służy temu, czemu powinna: tworzeniu przestrzeni dla obywatela. Decyzja, by nie ustanowić Wigilii dniem wolnym, nie wynikała z braku społecznego poparcia. Jak wynika z badań, aż 74% Polaków było za, ponieważ Wigilia to dla nich dzień o szczególnym znaczeniu – symboliczny czas rodzinnych spotkań, oddania się bliskim, wiary i celebracji tradycji. I o ile ci z wyższym statusem zawodowym lub finansowym mogą pozwolić sobie na dzień wolny, o tyle większość społeczeństwa – w tym zwłaszcza kobiety, które najczęściej podejmują obowiązki świąteczne – jest zmuszona balansować pomiędzy pracą, a przygotowaniami. To uderza w tych, którzy najmniej mogą sobie pozwolić na luksus „wolności”, a jednak to w ich imieniu głosi się wolnościowe idee, które wytoczyły szlak do upragnionej władzy.
CZYTAJ DALEJ

Lekarz w białym chlebie

Niedziela Ogólnopolska 6/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

Światowy Dzień Chorego

p. Vincent/Archiwum Sanktuarium NMP w Lourdes

Wieczorna modlitwa przy francuskim sanktuarium – procesja różańcowa z lampionami i śpiewem

Wieczorna modlitwa
przy francuskim
sanktuarium –
procesja różańcowa
z lampionami i śpiewem

Docierają tu chorzy z różnych stron świata. Proszą o zdrowie i wyjeżdżają pocieszeni. Tę duchową klinikę założyła 161 lat temu w Lourdes Matka Jezusa. I wciąż dobitnie pokazuje, Kto jest ostatecznym źródłem naszych witalnych sił

W hotelowej restauracji przyglądam się nowo przybyłym pielgrzymom, nieco głośnym, o ciemnej karnacji i niemałej posturze. Zastanawiam się, jakiej są narodowości. Po wejściu do windy moja ciekawość zostaje zaspokojona. – Jesteśmy z Republiki Południowej Afryki, przyjeżdżamy tu co roku – opowiadają należący do tej grupy małżonkowie. Gdy wyjawiam moje pochodzenie, rozpromieniają się: – Mąż był dwa razy na prywatnej audiencji u Jana Pawła II i otrzymał jego błogosławieństwo – opowiada Afrykanka. Po chwili dowiaduję się, że jej małżonek został uzdrowiony z choroby nowotworowej. Moi rozmówcy nie wiedzą, czy ta łaska to efekt ich wizyty w Lourdes czy u Papieża – po prostu się cieszą i dziękują za nią Najwyższemu...
CZYTAJ DALEJ

Franciszek: potrafmy zdumiewać się i wielbić Boga

2025-02-12 09:34

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Vatican Media

„Prośmy … o łaskę, abyśmy - jak pasterze - potrafili zdumiewać się i wielbić Boga, a także umieli pielęgnować to, co On nam powierzył: nasze talenty, charyzmaty, powołanie i osoby, które stawia obok nas” - zachęcił Ojciec Święty podczas dzisiejsze audiencji ogólnej. Tematem jego katechezy - odczytanej z powodu problemów zdrowotnych przez jednego z papieskich współpracowników - były narodziny Jezusa.

Papież podkreślił, że Syn Boży daje się spisać i zarejestrować, jakby był zwykłym obywatelem. Zaznaczył, że święty Łukasz umieszcza narodziny Jezusa w konkretnym miejscu i czasie. „Tak, ukazuje nam pokorę Boga, który wkracza w historię i nie narusza struktur świata, ale chce je rozświetlić i stworzyć na nowo od wewnątrz” - wskazał Franciszek. Dodał, iż Syn Boży nie rodzi się w królewskim pałacu, ale na zapleczu domu, w przestrzeni, w której znajdują się zwierzęta.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję