Reklama

Dookoła świata

Kraj ze słońcem w tle

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Znajdź swój sposób (od) budowania więzi z Bogiem. Ja wracam do Rio.

„Bóg stworzył świat w ciągu sześciu dni, a dzień siódmy pozostawił na Rio” – tak mieszkańcy miasta tłumaczą sobie jego wyjątkowość. Bez wątpienia Rio de Janeiro ma przepiękną lokalizację. Jednak o jego pięknie nie świadczą kilometry piaszczystych wybrzeży, a wspomnienia w ilości równej tamtejszym ziarenkom piasku. Czuję, że świadectwo z Brazylii można by spisać na kartach książki. Ale cel przywołania przeze mnie tych wspomnień jest jeden: wracając do Rio, chcę was zainspirować do odnalezienia własnego sposobu na budowanie więzi z Bogiem.

Przylądek nadziei

Światowe Dni Młodzieży w 2013 r., Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej w 2014 r., Letnie Igrzyska Olimpijskie w 2016 r., szósta gospodarka świata. Obecna dekada należy do tej byłej portugalskiej kolonii. W ostatnich latach dostrzegł to również Kościół. Biskupi mówią, że upatrują najbliższą przyszłość katolicyzmu właśnie w Ameryce Południowej. Słowa te potwierdził Duch Święty wyborem następcy św. Piotra. Papież Franciszek wskazuje, że dzisiejszymi „zielonymi płucami Ziemi” są właśnie tereny południowego kontynentu, zaś młodzi ludzie szukają w ramionach kamiennego posągu Chrystusa Odkupiciela swojego przylądka nadziei.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Uderzenie pioruna czy droga?

Reklama

Ja również chciałem to poczuć. Chciałem odpowiedzieć na wezwanie Jezusa: „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody”. Dopiero teraz zaczynam odkrywać, co te słowa naprawdę znaczą. Udało się po wielu trudach. 9 lipca 2013 r. w Kielcach 50 osób rozpoczęło pielgrzymkę na Światowe Dni Młodzieży do Rio de Janeiro Mszą św. pod przewodnictwem bp. Mariana Florczyka. Podczas Mszy podjąłem decyzję o zmianie mojego życia. Czy przeżyłem nawrócenie? Ludzie strasznie nie lubią tego słowa. Kojarzy im się z uderzeniem pioruna. Słusznie, zwrot musi nastąpić. Po wszystkim wydaje mi się jednak, że najważniejsza jest droga. Droga stająca się długotrwałym procesem.

Zobaczyć wodospady

W Brazylii – nazywanej kiedyś Ziemią Świętego Krzyża – nieziemskie widoki można podziwiać nawet z wysokości kilku tysięcy metrów; ogromne zakola rzek, mozaiki z pól uprawnych, niekończące się obszary dżungli. Z Rio de Janeiro od razu polecieliśmy do Parku Narodowego Iguaçu. Aby zbliżyć się do wodospadów, musieliśmy pokonać wąskie podesty. Nie miała znaczenia padająca mżawka, przeradzająca się później w fontannę. Nie miało znaczenia też to, że 3 tygodnie przed wylotem złamałem sobie prawą dłoń. Musiałem śmiesznie wyglądać chroniąc ją przed przeciwnościami aluminiową folią. Na szczęście gips wrócił z wyprawy zupełnie suchy. W przeciwieństwie do reszty…

Misja z Robertem de Niro

Następnym celem było San Ignacio Mini. Miejsce uważane za kolebkę chrześcijaństwa w Ameryce Południowej. Odbywała się tutaj jedna z ważniejszych misji jezuickich krzewiących wiarę pośród miejscowych Indian. W pierwszej połowie XVIII wieku w wiecznie zielonych lasach chrześcijanie zaczęli głosić Jezusa. Obserwowali, przystosowywali się, tolerując zwyczaje pierwotnych plemion. Dbali o życie społeczne i bezpieczeństwo tubylców. Przywieźli ze sobą europejską technologię. Przede wszystkim jednak głosili Chrystusa. Aby wczuć się w taką pierwotną ewangelizację, warto obejrzeć film „Misja” z młodym Robertem De Niro. Z powodu walki o niewolników zostało niewiele ośrodków chrystianizacji. Tania siła robocza z Ameryki Południowej posiadała małe możliwości obrony. Walka o ziemię i naturalne surowce przyniosła wielkie zniszczenia. Pocieszające w „Misji” staje się nawrócenie jednego z bohaterów. Trudności przywołane w filmie okazały się dla mieszkańców błogosławieństwem, bo dzisiaj w Argentynie katolicyzm jest religią ponad 80 proc. społeczeństwa!

Dotknęła Jezusa

Z Argentyny wróciliśmy do miasta Foz do Iguaçu. W godzinach wieczornych zwiedzaliśmy miasto. Do dzisiaj pamiętam widok jednej z czarnoskórych mieszkanek miasta. Modliliśmy się w jakimś małym kościele przed Najświętszym Sakramentem. Do kaplicy weszła tęga kobieta z plastikowym kubkiem z wodą. Uklękła w ławce, napiła się wody i przez parę minut się modliła. Wychodząc z ławki skierowała się w stronę tabernakulum. Pocałowała dłoń i jakby dotknęła na pożegnanie Pana Jezusa. Pomyślałem, że moglibyśmy się od Brazylijczyków uczyć ich duchowej radości. Chociaż gościnnością od nich nie odbiegamy… Ale o tym w następnym odcinku.

2013-12-03 15:58

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nastroić się na piękno

Z braćmi Łukaszem i Pawłem Golcami, założycielami „Golec uOrkiestry” i ambasadorami ŚDM, rozmawia ks. Roman Sikoń

KS. ROMAN SIKOŃ: – Jaką rolę odgrywa w Waszym życiu muzyka?
CZYTAJ DALEJ

„Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie” – młodzi dzielili się świadectwami przed spotkaniem z Papieżem

2025-08-02 22:02

[ TEMATY ]

Jubileusz Młodych w Rzymie

Jubileusz Młodzieży

Jubileusz Młodych

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

„Odkryłem, że jestem kochany od zawsze” - mówił 17-letni Antoine Saint-Claire z Francji, który zabrał głos podczas Jubileuszu Młodzieży w Rzymie. Na Tor Vergata młodzi opowiadali o przełomowych momentach na ich drodze wiary. Trzy części tego spotkania odpowiadały trzem pytaniom, które młodzi postawili Leonowi XIV: o przyjaźń, o odwagę i dobro.

Antoine, który wychował się w religijnej rodzinie, przyznał, że długo czuł duchową pustkę: „Mam wrażenie, że [inni] mają coś więcej. Że wiara ich porusza w sposób, którego ja nie znam. [...] Dlaczego ja tego nie mam? Czuję, że nie znam Boga osobiście”. Przełom nastąpił podczas pielgrzymki do Lourdes: „Pan mówi do mojego serca [...] że pewnego dnia zobaczę Jego miłość”. Trzy miesiące później — jak mówił — doświadczył wizji Chrystusa: „Jestem twarzą w twarz z Jezusem [...] W Jego spojrzeniu [...] widziałem coś przepięknego. Od tego momentu jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie!” - relacjonował 17-latek.
CZYTAJ DALEJ

36. Mladifest: Medjugorie spodziewa się dziesiątek tysięcy młodych uczestników

2025-08-02 17:00

[ TEMATY ]

Medjugorie

Adobe Stock

W dniach od 4 do 8 sierpnia po raz 36 odbędzie się Międzynarodowy Festiwal Młodzieży „Mladifest” w Medjugorie - miejscu pielgrzymkowym w Bośni-Hercegowinie. Tegoroczne motto brzmi: „Pójdźmy do domu Pańskiego!”, w nawiązaniu do Psalmu 122.

To katolickie spotkanie modlitewne zostało zapoczątkowane w 1989 roku i od tamtej pory co roku przyciąga dziesiątki tysięcy młodych ludzi z całego świata. Festiwal jest uważany za jedno z największych cyklicznych wydarzeń młodzieżowych w Kościele katolickim.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję