USA: Deportacja migrantów rozpocznie się dzień po inauguracji Trumpa?
Prezydent elekt USA Donald Trump, który obejmie urząd w poniedziałek, zamierza następnego dnia rozpocząć szeroko zakrojoną akcję aresztowań migrantów, którzy zdaniem władz, nielegalnie przebywają w kraju - podała w sobotę agencja Reutera, powołując się na swoje źródła.
"Będziemy prowadzić działania w całym kraju" - przekazała Reutersowi osoba z otoczenia Trumpa. "Zobaczycie zatrzymania w Nowym Jorku i w Miami" - dodała.
Dziennik "Wall Street Journal", powołując się na cztery osoby znające sprawę, doniósł, że we wtorek służby rozpoczną zmasowaną akcję zatrzymań w Chicago, które mają być pierwszą częścią masowych deportacji migrantów. Akcja ma trwać tydzień i służby celne zaangażują w nie między 100 a 200 funkcjonariuszy.
Zespół Trumpa nie odpowiedział do tej pory na zapytanie Reutersa, jednak przyszły prezydent USA wielokrotnie podczas swojej kampanii deklarował, że zamierza "pozbyć" się migrantów z kraju.
"Chwilę po mojej inauguracji rozpoczniemy największą akcję deportacji w historii Ameryki" - powiedział w styczniu 2024 roku Trump.
Reuters ocenił, że w najbliższych tygodniach Trump wykorzysta rządowe agencje do deportowania rekordowej liczby migrantów. Już podczas jego pierwszej kadencji (2017-2021) wywierał presję na sądach, aby zezwalały na deportację migrantów.
Kto zostanie prezydentem największego mocarstwa świata ważne jest także dla kraju nad Wisłą
Kiedy jednego z kandydatów na prezydenta próbowano zastrzelić, a drugiego zmuszono do rezygnacji z reelekcji, mieliśmy w USA dramatyczny okres polityczny. To wszystko należy jednak już odłożyć na bok. Konwencja Partii Demokratycznej w Chicago, wcześniej Partii Republikańskiej w Milwaukee, w końcu tzw. Labor Day Weekend, czyli amerykańskie „święto pracy”, w pierwszy poniedziałek września kończą okres przygotowawczy. Teraz zaczyna się prawdziwa polityka. Szybko, bo po 2 miesiącach, po blisko 2 latach kampanii wyborczej, dowiemy się, kto zostanie prezydentem największego mocarstwa świata. Teraz nie liczą się wcześniejsze sondaże, prawybory i wypowiedziane słowa – walka o Biały Dom będzie twarda i brutalna. Od połowy września amerykańskiej polityce można się przyglądać z uwagą.
Kardynałowie i biskupi modlący się przy trumnie śp. papieża Franciszka
Co najmniej dwóch kardynałów nie będzie mogło przyjechać do Rzymu, by uczestniczyć w uroczystościach pogrzebowych papieża Franciszka oraz w wyborze nowego papieża. Już w dniu śmierci papieża Franciszka emerytowany arcybiskup Sarajewa, 79-letni kard. Vinko Puljić powiedział chorwackiej gazecie „Vecernji list”, że nie będzie mógł pojechać do Rzymu z przyczyn zdrowotnych.
W konklawe nie weźmie również udziału hiszpański kardynał, 79-letni Antonio Canizares Llovera. Rozgłośnia Cope, oficjalny nadawca Konferencji Biskupów Hiszpanii, poinformowała, że były arcybiskup Walencji odwołał swój udział z powodów zdrowotnych. Do udziału w wyborze mają prawo kardynałowie, którzy nie ukończyli jeszcze 80 lat. Aktualnie na tej liście jest ich 135, a na dzień dzisiejszy 133.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.