Reklama

Niedziela Podlaska

Wykluczeni – umiłowani

Niedziela podlaska 41/2013, str. 1

[ TEMATY ]

wykluczenie społeczne

Marian Sztajner/Niedziela

Wiara to usłyszenie, kim jest Bóg, co do mnie mówi, czego ode mnie oczekuje

Wiara to usłyszenie, kim jest Bóg, co do mnie mówi, czego ode mnie oczekuje

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wołaj z radości na cześć Pana, cała ziemio, cieszcie się, weselcie i grajcie”
(Ps 98, 4)

W historii ludzkości bez trudu można dostrzec tendencję, którą określa się dzisiaj jako „wykluczenie”. W tym kontekście rozważa się los kobiet, kolorowych mieszkańców podbitych przez Europejczyków kontynentów, dodając do nich innowierców, a nawet ludzi o światłych umysłach, których odkrycia naukowe wyprzedzały epokę, w jakiej żyli. Współczesność bardzo chętnie pojęciem tym obejmuje najróżniejsze odmienności, znajdując szczególne upodobanie w tzw. preferencjach seksualnych, ale to już zupełnie inna historia

Wódz syryjski Naaman ze względu na swój urząd chroniony był swoistym immunitetem, chociaż jego choroba wykluczała go z normalnego życia. Musiał to odczuwać bardzo boleśnie, skoro z tak wielką nadzieją szukał uzdrowienia nawet u obcych. Nie trzeba wielkiej wyobraźni, by zrozumieć jego radość, gdy ujrzał swoje ciało wolne od trądu! Uzdrowienie dotknęło również jego duszy, stąd mocna decyzja, że odtąd nie będzie czcił innego boga, jak tylko Boga Izraela. Opisany w Ewangelii nieznany z imienia Samarytanin doznał podobnej łaski. Ten znał prawdziwego Boga, stąd pochwalne modły skierowane do Najwyższego. Istotne wszakże jest jego zwrócenie się ku Chrystusowi, ponieważ tyle przynajmniej pojął, że właśnie przez Jezusa otrzymał upragnione zdrowie. Co uczyniło pozostałych dziewięciu - również uzdrowionych? Nie wiemy. Ton opowiadania pozwala mniemać, iż zatrzymali się na zewnętrznej radości i nie podjęli wyzwania, jakie stawia wiara w Odkupiciela. Św. Paweł ukazuje się jako ten, który dobrowolnie wybiera sytuację człowieka odrzuconego („znoszę niedolę aż do więzów jak złoczyńca”), ponieważ zasadniczym motywem jego posługiwania jest doprowadzenie do zbawienia ludzi sobie powierzonych. Apostoł zestawia pozorne skrajności, by ukazać logikę Bożego działania: współumarli z Chrystusem - będą z Nim żyć, cierpiący wraz z Nim - będą z Nim królować. Nawet niewierni mogą liczyć na Jego wierność, „bo nie może się zaprzeć siebie samego”!

Bóg leczy nasze choroby, zapraszając człowieka do otwarcia się na Jego łaskę. On nikogo nie wyklucza - nawet grzesznika, chociaż daje jasną i niezmienną naukę o grzechu i jego skutkach. Kościół jest nieraz opacznie rozumiany, gdy próbuje porządkować pojęcia: grzesznik - umiłowany, za to grzech - potępiony. Piewcy fałszywej wolności nie chcą słyszeć o tym, że Boże umiłowanie łączy się ze stanowczym żądaniem nawrócenia. Czy moje decyzje są zgodne z taką wolą Pana?...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2013-10-09 14:44

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Człowiek – najlepsza inwestycja

Niedziela częstochowska 15/2013, str. 4-5

[ TEMATY ]

wykluczenie społeczne

Archiwum fundacji

Czekają na naszą pomoc

Czekają na naszą pomoc

Wykluczenie społeczne przybiera w Polsce coraz większe rozmiary, głównie w związku z coraz większym kryzysem ekonomicznym

W Częstochowie ludziom wykluczonym społecznie, czyli nieposiadającym adresu zamieszkania ani dowodu osobistego - bezdomnym pomaga Fundacja św. Barnaby. Oto jeden z wielu projektów prowadzonych przez tę Fundację, który pokazuje, że współcześni chrześcijanie potrafią w sposób nowoczesny i skuteczny pomagać tym, o których pamięta niewielu.

CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

Turniej WTA w Stuttgarcie - awans Świątek do półfinału

2024-04-19 20:00

[ TEMATY ]

tenis

Iga Świątek

Turniej WTA

PAP/RONALD WITTEK

Iga Świątek świętuje zwycięstwo w ćwierćfinałowym meczu z Emmą Raducanu

Iga Świątek świętuje zwycięstwo w ćwierćfinałowym meczu z Emmą Raducanu

Liderka światowego rankingu tenisistek Iga Świątek pokonała Brytyjkę Emmę Raducanu 7:6 (7-2), 6:3 i awansowała do półfinału halowego turnieju WTA 500 na kortach ziemnych w Stuttgarcie. Jej kolejną rywalką będzie Jelena Rybakina z Kazachstanu.

Świątek, która była najlepsza w Stuttgarcie w dwóch ostatnich latach, wygrała tu 10. mecz z rzędu i pewnie zmierza po trzeci samochód Porsche przyznawany triumfatorce.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję