Reklama

Galeria rzeźby

Dekoracji miejsc kultu, świątyń, poświęcano zawsze bardzo dużo uwagi. Dzięki temu przemierzając trasy pielgrzymkowe, można oddać się i kontemplacji religijnej, i obcować bezpośrednio ze wspaniałymi dziełami sztuki. Znajdują się one również w kościele pw. św. Stanisława Kostki w Płocku.

Niedziela płocka 1/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trudny czas

Miasta i świątynie z XIX i pocz. XX w. są na zachodzie Europy znacznie bardziej zdobne od miast i świątyń w Polsce. Dekoracja rzeźbiarska jest tam bardziej wyeksponowana. U podłoża tego zjawiska znajdują się przede wszystkim warunki ekonomiczne. Ale talent, wyobraźnia i umiejętności polskich artystów były nie mniejsze niż rzeźbiarzy w tamtej części kontynentu. Ów talent w Polsce był najczęściej wykorzystywany do wykuwania nagrobków. Do większych realizacji dochodziło bardzo rzadko, ale powstawały wtedy dzieła znakomite, które od pierwszego momentu cieszyły się zasłużoną, sławą. Mecenasem tych przedsięwzięć był głównie Kościół, tak jak w przypadku najznakomitszych na świecie stacji Męki Pańskiej na Jasnej Górze, które zrealizowane zostały przez znanego w Płocku rzeźbiarza Piusa Welońskiego.

Czas mecenasa

W Płocku prawdziwym mecenasem sztuki był ks. Ignacy Lasocki, który przyczynił się do powstania zakładu opiekuńczego dla ubogich dzieci, a następnie kaplicy i kościoła, którym cały czas patronuje św. Stanisław Kostka. Ks. I. Lasocki miał też wrażliwą, artystyczną duszę. Od początku swojego pobytu w Płocku uczestniczył w życiu artystycznym, organizując wystawy i opisując swoje doznania na łamach lokalnej prasy.
Środki finansowe były przeznaczane przede wszystkim na działalność ochronki, ozdabianie ośrodka i kaplicy odbywało się już "po prośbie". Metoda ta dała niespodziewane efekty.
Zakład powstał w 1907 r. i początkowo mieścił się przy ul. Więziennej, skąd został przeniesiony na Misjonarską, do okazałej kamienicy z ogrodem. Już w roku następnym był odpowiednio zagospodarowany. Ochronką na co dzień opiekowały się Siostry Szarytki, które pragnęły, by w ogrodzie stanęła statua Matki Bożej Niepokalanego Poczęcia. Ks. I. Lasocki widziałby tam figurę patrona - św. Stanisława Kostki.
Z pomocą przyszedł przypadek. W przystani statków p. Górnickiego od dłuższego czasu stała nieodebrana figura Matki Bożej Niepokalanego Poczęcia. Miał ją zamówić jakiś ksiądz, ale zmarł. Ponieważ na przystani był problem z jej pilnowaniem, umówiono się, że będzie przechowywana w godniejszym miejscu - w ogrodzie Zakładu św. Stanisława Kostki. Inny kapłan ufundował dla niej podstawę z napisem: "Matko!... nie opuszczaj nas".
Został także zrealizowany projekt ks. Lasockiego. W ścianę budynku od strony ulicy została wmurowana grupa rzeźbiarska: Matka Boża podaje Dzieciątko św. Stanisławowi, nad którym czuwa skrzydlaty anioł. Był to odlew metalowy powtarzający marmurową rzeźbę warszawskiego artysty Zygmunta Langmana z ołtarza wykonanego w 1906 r. dla płockiej katedry.
Do tego ołtarza w weneckim zakładzie Rigo et Co. wykonano mozaikę z portretem św. Stanisława Kostki. Jej replika znalazła się na wyposażeniu zakładu, a obecnie jest wmurowana w budynek plebanii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Bolesław Syrewicz

W 1913 r. zakład przeniósł się na miejsce dawnych koszar przy al. Miejskiej, gdzie urządzono kaplicę. W jej wnętrzu pojawiły się same arcydzieła. Miejsce w ołtarzu głównym przeznaczono dla nowej figury Matki Bożej, po bokach ustawiono rzeźby św. Kazimierza i św. Stanisława Kostki. Wszystkie trzy są dziełami Bolesława Syrewicza (1835-99).
Artysta wykonał wiele posągów Madonny, m.in. dla Krośniewic i do świątyni w Duninowie, figury św. Kazimierza dla katedry w Łomży i warszawskiego kościoła Wszystkich Świętych. Posąg św. Stanisława został prawdopodobnie wykonany dla nieznanej kaplicy w Płocku po 1875 r. Wszystkie rzeźby reprezentują wysoki poziom artystyczny, tylko rzeźba św. Kazimierza niepotrzebnie została pomalowana farbą olejną. Obecnie są ustawione w nowej świątyni.
Syrewicz w opinii niektórych historyków sztuki uchodzi za najwybitniejszego polskiego rzeźbiarza II poł. XIX w. U współczesnych zyskał opinię artysty, który miał się poświęcić "podniesieniu do godności sztuki naszych kościelnych i cmentarnych nagrobków" - oczywiście z braku zamówień na większe realizacje. Liczne są również jego prace o charakterze sakralnym, z najsłynniejszym Aniołem Zmartwychwstania.
Dziełem Syrewicza jest także portret na nagrobku Stanisława Jachowicza, związanego z Płockiem pioniera literatury dziecięcej, autora bajek. Artysta był również autorem wielu rzeźb w świątyniach i na cmentarzach diecezji płockiej.

Kaplica i kościół

W kaplicy przy al. Miejskiej znalazły się również inne rzeźby. Na fasadzie umieszczono przeniesioną z ul. Misjonarskiej niszę z Matką Bożą i św. Stanisławem Kostką, a w narożnikach wyeksponowano figury św. Antoniego Padewskiego i św. Wincentego. Przed samym kościołem stanęła rzeźba Chrystusa. Dzieje ani autor tych prac nie są znane.
Dawna figura Matki Bożej Niepokalanego Poczęcia została przeniesiona do ogrodu Gimnazjum Żeńskiego im. Hetmanowej Reginy Żółkiewskiej. Z tych rzeźb do dziś zachowały się tylko figury św. Antoniego i św. Wincentego, które wraz z posągiem Matki Bożej Królowej Świata ustawione zostały na przykościelnym placu. Nie wiadomo, czy są to rzeźby kamienne czy tylko odlewy cementowe. Ich indywidualny charakter wskazuje, że mogą być dziełami pochodzącymi z nie najgorszego zakładu kamieniarskiego. Zasługują również na konserwatorską opiekę.
Ołtarz główny i stacje Męki Pańskiej nowej świątyni wybudowanej w latach 80. (dwa kościoły: górny i dolny) wykonał ks. prof. Tadeusz Furdyna. Są to reliefy wykonane w drewnie i nawiązują do sztuki ludowej.
Ostatnią rzeźbą z "galerii" Stanisławówki jest pomnik ks. Jerzego Popiełuszki, ustawiony na placu w ostatnich latach. Jego znaczenie nawiązuje do tradycji 1920 r. i okresu II wojny światowej, kiedy świątynię uznano za pomnik płockich żołnierzy po-ległych w obronie kraju.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Patronka dnia - św. Małgorzata z Cortony

[ TEMATY ]

Św. Małgorzata z Cortony

pl.wikipedia.org

Małgorzata z Kortony

Małgorzata z Kortony

W historii św. Małgorzaty występuje wiele elementów z baśni lub fabularnego filmu. Piękna dziewczyna, książęcy zamek, macocha, które nie toleruje przybranej córki, kochanek, który umiera w tajemniczy sposób, a na końcu oczywiście szczęśliwe zakończenie- nawrócenie, które doprowadzi Ją do świętości.

W 1247 r. na świat przychodzi Małgorzata, w wieku 8 lat zostaje osierocona przez matkę, a ojciec żeni się ponownie. Zazdrosna macocha nie toleruje dziewczynki, co objawia się w uprzykrzaniu jej życia. Młoda Małgorzata szuka wolności, w wieku 18 lat zakochuje się w Arseniuszu z Montepulciano, z którym ucieka, myśląc, że ich uczucie zakończy się małżeństwem. Niestety nigdy do tego nie doszło, po mimo przyjścia na świat ich dziecka, gdyż szlachecka rodzina nie zgadza się na ich związek. Małgorzata próbuje wtopić się w życie rodziny swojego ukochanego, hojnie pomagając ubogim.

CZYTAJ DALEJ

Zmarła Zofia Czekalska "Sosenka", uczestniczka Powstania Warszawskiego

2024-05-14 19:24

[ TEMATY ]

Powstanie Warszawskie

Zofia Czekalska

Portret z wystawy w Muzeum Powstania Warszawskiego/autor zdjęcia: Agata Kowalska

Zofia Czekalska „Sosenka”

Zofia Czekalska „Sosenka”

Zofia Czekalska "Sosenka", powstańcza łączniczka w zgrupowaniu "Chrobry II", sanitariuszka, zmarła w wieku 100 lat. Informację o jej śmierci przekazał prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. "Pani Zofio, +Sosenko+ - dziękujemy za wszystko. Warszawa zawsze będzie o pani pamiętać" - napisał.

"+Pani jest coraz młodsza!+ - mówiłem za każdym razem, kiedy się spotykaliśmy. I to nie była urzędowa uprzejmość. Bo tych pokładów energii i zapału, które miała zawsze w sobie, mógłby jej pozazdrościć każdy (ja z całą pewnością zazdrościłem). Bo za każdym razem zarażała uśmiechem, który praktycznie nigdy nie schodził z jej twarzy" - napisał na platformie X prezydent Warszawy.

CZYTAJ DALEJ

Mężczyzna szuka miejsca. Męskie forum w Częstochowie

2024-05-15 13:25

[ TEMATY ]

Częstochowa

forum

mężczyźni

Karol Porwich/Niedziela

„Jestem mężczyzną, znam swoje miejsce” – to hasło męskiego forum w Częstochowie. W trakcie tego wydarzenia każdy uczestnik otrzyma wskazówki pomagające w odnalezieniu swojego miejsca. Możliwa będzie również wymiana osobistych doświadczeń związanych z poszukiwaniem własnego miejsca w ramach panelu dyskusyjnego.

W kontekście powszechnej narracji o zagubieniu przez mężczyznę jego tożsamości oraz o tzw. kryzysie męskości i ojcostwa forum ma stanowić zachętę do podejmowania odpowiedzialnej aktywności mężczyzny oraz jego pełniejszej integracji z rodziną i społeczeństwem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję