Reklama

W diecezjach

Jak troska o środowisko sprzyja duszpasterstwu i finansom parafii? Przykład z bydgoskiej bazyliki

„W naszej parafii czynimy ziemię poddaną, a nie zużywaną. Chcemy korzystać z tych darów tak, by one służyły też kolejnym pokoleniom” – mówi KAI ks. Sławomir Bar CM. Proboszcz bydgoskiej parafii św. Wincentego a Paulo opowiada o tym, jak troska o środowisko sprzyja duszpasterstwu i finansom parafii.

[ TEMATY ]

parafia

środowisko

Bydgoszcz

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dawid Gospodarek (KAI): Już Jan Paweł II wzywał do tego, żeby się ekologicznie nawrócić. Jak to nawrócenie może się przejawiać w parafii? Jak to wygląda u Księdza?

Ks. Sławomir Bar CM: Myślę, że przede wszystkim musimy zacząć szanować to, co Pan Bóg nam dał, mówiąc „Czyńcie sobie ziemię poddaną”. Po prostu musimy szanować to, co jest wokół nas i zadbać o to, co mamy, o dziedzictwo naszych przodków.

Reklama

- My w parafii św. Wincentego a Paulo w Bydgoszczy działamy na różnych szczeblach. Jeśli chodzi o ekologię, to jest dwutorowe działanie. Z jednej strony kwestie finansowe. Mieszkamy pod jednym dachem z ubogimi, bezdomnymi. Zobaczyliśmy, że energia jest strasznie droga, pochłania bardzo dużo funduszy. Chcieliśmy też, żeby nasza energia i ciepło nie szkodziły środowisku. Do tego potrzebna jest konkretna dawka wiedzy, więc zgłosiliśmy się do projektu Zielone Parafie Laudato Si Movement. Dzięki ich pomocy wszystko przygotowaliśmy, jesteśmy w procesie realizacji tego całościowego projektu. Założyliśmy gruntowe pompy ciepła. Jest ich ponad 100 na terenie naszej parafii, wokół bazyliki. Założyliśmy też panele fotowoltaiczne. A że obiekt nasz jest bardzo duży, bo to jeden z największych kościołów w Polsce, trochę terenu było trzeba na to przeznaczyć. Założyliśmy farmę fotowoltaiczną na 150 kilowatów. Pompy ciepła mają ogrzać naszą parafię, nasz dom i sporą część plebanii, która należy do ubogich.

Nie było Wam żal miejsca pod panele fotowoltaiczne?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ale my przecież nie marnujemy tego miejsca! Po pierwsze, panele nam służą. A po drugie, tam powstanie ekologiczna piękna łąka kwietna. I założymy tam takie mini zoo z domowymi zwierzętami. Będą kury ozdobne, kaczki, króliki i owce z Madagaskaru. Owce przy okazji zadbają o łąkę, nie będzie trzeba jej kosić. Dostaliśmy już kilka rodzin pszczelich i tam też ustawimy ule.

Wokół budynków parafialnych rośnie też dużo drzew, w tym owocowych. Skąd pomysł na takie nasadzenia?

W Bydgoszczy działa organizacja “Zaadoptuj Jabłoń”. Zaadoptowaliśmy więc 30 jabłoni. Są już posadzone, a w przyszłym roku zaangażujemy dzieci i młodzież do odpowiedzialności za młode drzewko. Wybiorą sobie swoje jabłonki i będą o nie dbali i patrzyli, jak takie drzewko rośnie. Tak codziennymi czynami w naszej parafii czynimy ziemię poddaną, a nie zużywaną. Chcemy korzystać darów Pana Boga tak, by one służyły też kolejnym pokoleniom.

Zatrzymajmy się jeszcze przy termomodernizacji. Z jakimi problemami się parafia spotyka, jeśli chodzi o zrealizowanie tego projektu? Co jest najtrudniejsze? To brzmi jak ogromne przedsięwzięcie…

Reklama

Przede wszystkim rzeczywiście na początku przerażała wielkość takiej inwestycji i to, że tego nie da się zrobić na jakichś półproduktach, po łebkach. Trzeba tu myśleć długoterminowo. W parafii czy przy kościołach, jak już coś budujemy, musi to mieć charakter długoterminowy. Tym bardziej, że my jesteśmy zakonnikami, a więc tutaj proboszczem się bywa. To też sprawia, że trzeba coś zostawić tym, którzy przyjdą po nas, trzeba myśleć wiele lat naprzód. My chcieliśmy zrobić tę parafię, żeby ona była 10 lat do przodu, tak skonfigurowaliśmy cały system ogrzewania w naszym domu. Sterujemy tym komputerowo, to system cyfrowo oblicza, jaka jest temperatura w pomieszczeniach. Gdy otwierasz okno, system wyłączy w tym pomieszczeniu kaloryfer. Do tego wszystkiego jest to jeszcze powiązane z giełdą, żeby wychwycić, kiedy jest najkorzystniejsza cena energii. To wiele zintegrowanych działań, żeby energii jak najmniej zużywać, ale żeby też to było zużywanie jak najbardziej roztropne. Bez marnowania, wykorzystywane mądrze i tyle, ile trzeba.

Wspomniał ksiądz o ubogich. I rzeczywiście, nawet w Laudato si papież Franciszek łączy bardzo mocno tę wrażliwość na świat stworzony ze słyszeniem krzyku ubogich. Do działań, które Ksiądz opisuje, konieczna jest zaangażowana wspólnota. Jak parafianie reagują na te ekologiczne pomysły i jak się angażują?

Ja mam bardzo kochanych parafian. Ludzi bardzo zaangażowanych, czujących mocno te projekty, identyfikujących się z nimi. Czy jeśli chodzi o wspieranie ubogich czy środowisko, pomagają mi to wszystko realizować. U nas działa bardzo prężnie Rada Parafialna, Rada Duszpasterska, ale też i ludzie we wspólnotach. A jest tych wspólnot ponad 25, tak że to jest mnóstwo ludzi. Też wielu właśnie ze względu na te “zielone” działania wybiera naszą bazylikę.

Mimo że troska o środowisko jest wpisana w nauczanie Kościoła, to często rozwiązania ekologiczne budzą lęk a nawet sprzeciw. Domyślam się, że również w Księdza parafii pojawiały się głosy krytyczne. Jak udało się Księdzu porozumieć z osobami, które nie były przekonane do „zielonych” zmian w parafii?

Reklama

Dwa albo trzy lata temu, chodząc po kolędzie, do każdej rodziny zanieśliśmy encyklikę Franciszka Laudato si. Zawsze przy okazji jakichś spotkań, obrad, rozmów, przemycamy te tematy dbania o tę przestrzeń, którą mamy, którą Pan Bóg nam dał, która jest wokół nas. Powoli tego wszystkiego uczymy, ale też konkretne działania już stanowią edukację. Pokazują, że są z tego dobre owoce. Ekologia i dbanie o środowisko, dbanie o naturę, musi wypływać z serca. To nie może być jakieś prześladowanie kogoś, narzucanie wizji, nagabywanie, zmuszanie, bo to wtedy nie przynosi takiego efektu. Jeżeli się spokojnie tłumaczy, jeżeli się pokazuje, to jest skuteczne. Dobrze też że robi się to taką modą. Ludzie sami chcą zadbać o okolice, żeby po prostu było ładnie, fajnie, lepiej, w zgodzie z naturą. Sami widzimy, że każdy z nas woli to, co oryginalne. Nawet ciuchy wybieramy oryginalne, żeby z metką były. Tak samo zadbajmy o oryginalną naturę, żebyśmy nie musieli później odtwarzać czegoś. Ta idea, takie zaszczepianie tego pragnienia bycia w łączności z Panem Bogiem, z drugim człowiekiem, z naturą, musi wypływać z serca i z miłości do Pana Boga i do tego, co Pan Bóg mi dał.

Jak te „zielone” działania wpływają na duszpasterstwo w parafii?

To pewnie wielu zaskoczy, ale wpływa bardzo pozytywnie! Otoczenie jest ładniejsze, bardziej przyjazne, wtedy jakoś łatwiej nam uwielbiać Pana Boga za to, co dla nas stworzył. Tak samo jak łatwiej nam się skupić na mszy świętej, kiedy nie marzniemy w kościele. Ja się przyznam, że mamy przez to więcej ludzi w kościele. Mamy więcej ludzi we wspólnotach właśnie przez takie bycie po prostu praktycznym, bo to nie jest nic nadzwyczajnego. Naprawdę nie robimy nic nadzwyczajnego. My po prostu robimy coś, co się nam opłaca tu i teraz, pozwala oszczędzać energię i zasoby, ale też przyda się następnym pokoleniom.

Jak ocenia Ksiądz szansę na powszechne wprowadzanie rozwiązań korzystnych dla środowiska przez parafie?

Niedawno byłem na kilku spotkaniach z różnymi parafiami i proboszczami. Wszyscy mówimy, że to ekologiczne zaangażowanie jest już co najmniej 10 lat spóźnione. Ale lepiej późno niż wcale! Widzę, że coraz więcej księży proboszczów, przełożonych domów, wdraża takie idee, budowania przestrzeni ekologicznej, która jest i praktyczna, i ładna i ekonomiczna. Służy Panu Bogu i ludziom. Dlatego na każdym kroku powtarzam: czyńmy sobie ziemię poddaną, jak powiedział Pan Bóg. Ale nie wykorzystaną – poddaną. A to się naprawdę opłaca. Nie tylko w wymiarze duchowym, ale też i w wymiarze materialnym. Po prostu. Księża wiedzą, że trzeba dbać o portfel, żeby utrzymać nasze kościoły, parafie. A ekologiczne podejście naprawdę w tym pomaga.

Rozmawiał Dawid Gospodarek (KAI)

2024-12-20 16:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bracia wojownicy

Niedziela Plus 29/2024, str. VII

[ TEMATY ]

Bydgoszcz

diecezja.bydgoszcz.pl

Założycielem wspólnoty jest ks. Dominik Chmielewski, salezjanin

Założycielem wspólnoty jest ks. Dominik Chmielewski, salezjanin

Podczas ostatniego w roku formacyjnym ogólnopolskiego spotkania Wojowników Maryi pasowano prawie trzystu nowych kandydatów, którzy dołączyli do wspólnoty.

Mężczyźni z różnych stron kraju i spoza jego granic przybyli w pieszej pielgrzymce z bazyliki Królowej Męczenników do kościoła św. Marka Ewangelisty. Ksiądz Piotr Pączkowski, salezjanin, wyraził wdzięczność za obecność, jak dodał, jednego z dwóch pasowanych na wojownika Maryi biskupów – bp. Krzysztofa Włodarczyka. Ordynariusz diecezji bydgoskiej, który przewodniczył Mszy św., przywoływał Tę, bez której istnienie ruchu nie miałoby sensu. – Cieszę się, że możemy przeżywać wielkie chwile z wojownikami Maryi. Jest z nami Ta, która wciąż podprowadza do Jezusa i mówi, byśmy czynili wszystko, co nam powie. Zaprasza także, byśmy nasycili się tym pokarmem, którym On sam jest dla nas. Chcemy iść tą drogą, by zdobyć królestwo Boże. Bez Bożej łaski jednak nie da rady – powiedział bp Włodarczyk.
CZYTAJ DALEJ

Atak na dom zgromadzenia sióstr zakonnych w Kinszasie

2025-03-22 13:26

[ TEMATY ]

Demokratyczna Republika Konga

Kinszasa

Zgromadzeni św. Dominika

Karol Porwich/Niedziela

Uzbrojeni w maczety bandyci napadli na rezydencję sióstr ze Zgromadzenia św. Dominika, znajdującą się w dzielnicy SECOMAF, w Kinszasie, stolicy Demokratycznej Republiki Konga. To kolejny sygnał rosnącego braku bezpieczeństwa w stolicy, gdzie gangi napadają na ludność cywilną i instytucje religijne.

O napaści na dom sióstr Zgromadzenia Santo Domingo informuje agencja Fides. Do ataku uzbrojonych w maczety i broń białą napastników doszło w nocy z 18 na 19 marca. Jak podaje agencja Fides, napastnicy weszli do domu, przebijając się przez ścianę, po czym grozili siostrom i przejęli pieniądze, telefony, komputery i inne kosztowności.
CZYTAJ DALEJ

Abp Piccinotti zachęca do dziękczynienia Bogu za wieść o powrocie papieża do Watykanu

2025-03-22 21:16

[ TEMATY ]

modlitwa

różaniec w intencji papieża

Adobe Stock

Różaniec w intencji papieża Franciszka

Różaniec w intencji papieża Franciszka

„Ojciec Święty wraca do domu. Dziękujemy Bogu i Maryi Pannie za wspaniałą wiadomość otrzymaną z Kliniki Gemelli. Maryi, którą przyzywamy jako Uzdrowienie Chorych i Królową Pokoju, z ufnością powierzamy nasze intencje. W szczególności nadal modlimy się za papieża Franciszka, aby Pan czule go strzegł i wspierał w kierowaniu Kościołem” - powiedział abp Giordano Piccinotti SDB, przewodniczący Administracji Dóbr Stolicy Apostolskiej (APSA), wprowadzając dziś wieczorem, 22 marca w modlitwę różańcową w intencji Ojca Świętego.

Franciszek od 14 lutego przebywa w klinice Gemelli. Jutro, w niedzielę 23 marca, zostanie wypisany, choć będzie musiał kontynuować przez co najmniej dwa miesiące rekonwalescencję w Domu Świętej Marty.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję