Reklama

„KTÓŻ JAK BÓG…”

Tylko konsekwentna walka o Chrystusa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pielgrzymka „Niedzieli” na Jasną Górę to wyjątkowy dzień dla całej redakcji. Dożynkowo niejako przynosimy Maryi owoce naszej pracy. To Tygodnik Katolicki „Niedziela” wraz z 19 swoimi edycjami diecezjalnymi, ale także barwny i ciekawy dwumiesięcznik „Moje Pismo Tęcza”, wydawnictwa Biblioteki „Niedzieli” (już 314 tomów), nagrania radiowe i filmy - efekt pracy naszego Studia Radiowego i Studia Telewizyjnego oraz inne dzieła, w których wyraża się tożsamość naszego pisma, jak choćby odbywające się w auli naszej redakcji poniedziałkowe spotkania z ciekawymi ludźmi, promocje książek, koncerty itd. Ale chcemy dziś mówić o „Niedzieli” - tygodniku, który swoją historią sięga roku 1926. Po 28-letnim okresie milczenia w czasie panowania w Polsce reżimu komunistycznego odradza się ona w roku 1981 r. i - z krótką przerwą w czasie stanu wojennego - ukazuje się do dziś. Oczywiście, w zupełnie innej już szacie graficznej, inna objętościowo i o innym zasięgu, ale z tą samą misją pomocy człowiekowi w życiu Ewangelią na co dzień.

Reklama

Tworzymy pismo zwyczajne, proste i zachowujące własną tożsamość - nie jesteśmy ani „Tygodnikiem Powszechnym”, ani „Przewodnikiem Katolickim”, ani „Gościem Niedzielnym”, jesteśmy „Niedzielą”. Mamy swoich wiernych Czytelników, którym podoba się nasze pismo i którzy dziękują, że „Niedziela” jest właśnie taka, a nie inna, że przynosi teksty ważne, oświeca spojrzenie na życie, daje wiarygodne materiały dotyczące Kościoła, przypomina nauczanie Papieża i biskupów oraz nawiązuje do dobrej narodowej tradycji, w tym także tradycji politycznej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Chcemy dziś powiedzieć naszym Drogim Czytelnikom, że staramy się poprzez nasze pismo przekazywać prawdę, która jest niezwykle istotna w informacji medialnej. Ta prawda jest czasem niezręczna i trudna w przekazie, ale szacunek dla Czytelnika i troska o budowanie na prawdzie wymagają od nas uczciwości. Kochamy Kościół i chcemy mu służyć, tworząc jak najszerszą opinię katolicką. To w jakimś sensie budowla ze słów, ale też na słowie stoi Kościół, Słowo jest u jego początków. Chodzi o to, żeby zawsze było to Boże słowo.

„Niedziela” jest owocem wielkiej pracy i zamyślenia wielu autorów. Jest jakąś fotografią naszej codzienności, prześwietlaną światłem Ewangelii. To pokarm, którym karmią się setki tysięcy ludzi. Przynosimy Czytelnikom wizję pięknej rzeczywistości, która może być naszym udziałem pod przewodem Kościoła.

Reklama

„Niedziela” służy 19 polskim diecezjom. Gdy przeglądam kolejne wydania tygodniowe, widzę, jak wiele jest tam znakomitych treści. Zastanawiam się, czy dostatecznie doceniają to pasterze i kapłani naszych diecezji, dla których tak się staramy. Jednak za kilkadziesiąt lat mało kto będzie wiedział np. o pracy danego biskupa, o tym, co ciekawego działo się w wielu parafiach, a to wszystko zarejestrowane jest pięknie w poszczególnych numerach edycji lokalnych „Niedzieli”. Może więc historia okaże się dla nas łaskawsza niż rzeczywistość, w której czasami spotykamy się z nieżyczliwością tego czy innego kapłana, obawiającego się dodatkowego trudu rozprowadzania „Niedzieli” w swojej parafii. Wydaje mi się, że miłość do swojego lokalnego Kościoła, do swojej parafii polega na tym, żeby widzieć ich zakorzenienie, pewną ciągłość ich dziejów. To zakorzenienie widać dobrze na łamach edycji diecezjalnej, która jest w dużej mierze kronikarskim zapisem dziejów Kościoła partykularnego.

Przy okazji pielgrzymki „Niedzieli” jeszcze raz przypomnę Braciom Kapłanom słowa założyciela naszego katolickiego tygodnika, że „Niedziela” powstała, aby być wikarym dla proboszcza i sufraganem dla ordynariusza. Ma pomagać w duszpasterstwie, przekazując informacje z życia Kościoła powszechnego i Kościoła danej diecezji, poszerzając wiedzę religijną i dobrze doradzając. Trzeba więc naprawdę nie chcieć zauważyć, ile możliwości ma edycja lokalna „Niedzieli”. Niestety, nam, Polakom, najłatwiej przychodzi krytykowanie wszystkiego, a już trudniej systematyczna, mądra i dalekowzroczna praca organiczna, także ta z wykorzystaniem narzędzia, jakim jest katolicka gazeta. Tym samym wyrządza się jednak krzywdę Kościołowi lokalnemu, braciom, za zbawienie których jest się odpowiedzialnym.

Nasuwają mi się tu słowa wiersza Czesława Miłosza z pomnika Poległych Stoczniowców w Gdańsku: „Który skrzywdziłeś człowieka prostego/Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając (...)/Nie bądź bezpieczny...”. Boję się krzywdziciela, tego, który niszczy dobro, który nie dopuszcza dziatek do Serca Zbawiciela, Jezusa Chrystusa. Osoby odpowiedzialne za przekaz ewangeliczny nie wypełnią dobrze swoich obowiązków, jeżeli nie zadbają o to, by prasa katolicka była czytana przez katolicką rodzinę. Pan Bóg zapyta kiedyś, czy wykorzystałem wszystko, co było dostępne, dla przybliżenia ludziom Boga.

Chciałbym to bardzo mocno wyartykułować w obliczu hasła XVII Pielgrzymki „Niedzieli” na Jasną Górę - „Głosić Chrystusa wszystkim”. Jest ono tak bardzo wpisane w działalność Ojca Świętego Franciszka, który przypomina całemu Kościołowi, że Chrystusa trzeba głosić wszystkim. Nie tylko nauczanie teologiczne, ale także moralne i społeczne Kościoła, który jest obecny w życiu publicznym - to wszystko powinno być dostrzegane przez katolików, zwłaszcza przez ich duszpasterzy. To, że w Polsce mamy do czynienia z tyloma zawirowaniami moralnymi, że dzieje się tyle rzeczy sprzecznych z nauczaniem Kościoła, choć tylu z nas mieni się katolikami, że do władzy doszli ci, którzy nigdy nie powinni się tam znaleźć - to także nasza wina, duszpasterzy, bo nie potrafiliśmy przekonać ludzi, że wszyscy jesteśmy odpowiedzialni przed Bogiem za to, co dzieje się w kraju. To ogromne zaniedbanie naszej pracy duszpasterskiej. Dziś jest to wielki krzyk o otwarcie oczu i uczynienie wszystkiego, by zastopować ateizację naszego społeczeństwa, ale także ateizację Europy. Polska nie była przecież taka, ona ma korzenie Chrystusowe i ludzi takich, jak wielki papież bł. Jan Paweł II oraz wspaniali pasterze Kościoła - wielcy Polacy. Nie pozwólmy się teraz upodlić i zmarginalizować.

Stańmy więc wszyscy, kapłani i wierni Czytelnicy „Niedzieli”, do konsekwentnej walki o Chrystusa w naszym kraju, w każdej polskiej rodzinie. Może nam w tym pomóc „Niedziela”, pod przewodem Pani Jasnogórskiej, Królowej Polski i Pierwszej Redaktorki naszego tygodnika.

2013-09-16 13:45

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

90 lat wierności Kościołowi i Polsce

Miałem nadzieję, że tekst podsumowujący 90-letnie dzieje „Niedzieli” napisze o. prof. Leon Dyczewski OFMConv, wychowawca wielu pokoleń dziennikarzy, wielki znawca dziedziny komunikacji społecznej, filozof i socjolog, twórca Podyplomowego Studium Dziennikarstwa KUL. Niestety, kilka tygodni temu odszedł do wieczności. Pod koniec mojego urzędowania na stanowisku redaktora naczelnego „Niedzieli” przeprowadził jeszcze ze mną wywiad, który dał czytelnikom pisma nie tylko pewien obraz mojej 33-letniej pracy (zob. „Niedziela” 4/2015, dodatek „33 lata dla mediów katolickich”), ale też przybliżył dzieje ostatnich, najbliższych nam lat ukazywania się pisma.
CZYTAJ DALEJ

Zasłonięty krzyż - symbol żalu i pokuty grzesznika

Niedziela łowicka 11/2005

[ TEMATY ]

Niedziela

krzyż

Wielki Post

Karol Porwich/Niedziela

Wielki Post to czas, w którym Kościół szczególną uwagę zwraca na krzyż i dzieło zbawienia, jakiego na nim dokonał Jezus Chrystus. Krzyże z postacią Chrystusa znane są od średniowiecza (wcześniej były wysadzane drogimi kamieniami lub bez żadnych ozdób). Ukrzyżowanego pokazywano jednak inaczej niż obecnie. Jezus odziany był w szaty królewskie lub kapłańskie, posiadał koronę nie cierniową, ale królewską, i nie miał znamion śmierci i cierpień fizycznych (ta maniera zachowała się w tradycji Kościołów Wschodnich). W Wielkim Poście konieczne było zasłanianie takiego wizerunku (Chrystusa triumfującego), aby ułatwić wiernym skupienie na męce Zbawiciela. Do dzisiaj, mimo, iż Kościół zna figurę Chrystusa umęczonego, zachował się zwyczaj zasłaniania krzyży i obrazów. Współczesne przepisy kościelne z jednej strony postanawiają, aby na przyszłość nie stosować zasłaniania, z drugiej strony decyzję pozostawiają poszczególnym Konferencjom Episkopatu. Konferencja Episkopatu Polski postanowiła zachować ten zwyczaj od 5 Niedzieli Wielkiego Postu do uczczenia Krzyża w Wielki Piątek. Zwyczaj zasłaniania krzyża w Kościele w Wielkim Poście jest ściśle związany ze średniowiecznym zwyczajem zasłaniania ołtarza. Począwszy od XI wieku, wraz z rozpoczęciem okresu Wielkiego Postu, w kościołach zasłaniano ołtarze tzw. suknem postnym. Było to nawiązanie do wieków wcześniejszych, kiedy to nie pozwalano patrzeć na ołtarz i być blisko niego publicznym grzesznikom. Na początku Wielkiego Postu wszyscy uznawali prawdę o swojej grzeszności i podejmowali wysiłki pokutne, prowadzące do nawrócenia. Zasłonięte ołtarze, symbolizujące Chrystusa miały o tym ciągle przypominać i jednocześnie stanowiły post dla oczu. Można tu dopatrywać się pewnego rodzaju wykluczenia wiernych z wizualnego uczestnictwa we Mszy św. Zasłona zmuszała wiernych do przeżywania Mszy św. w atmosferze tajemniczości i ukrycia.
CZYTAJ DALEJ

Co zrobić, kiedy doświadcza się, że modlitwa nie pomaga?

2025-04-06 20:42

[ TEMATY ]

modlitwa

Katechizm

Katechizm Wielkopostny

Karol Porwich/Niedziela

Wielki Post to czas modlitwy, postu i jałmużny. To wiemy, prawda? Jednak te 40 dni to również czas duchowej przemiany, pogłębienia swojej wiary, a może nawet… powrotu do jej podstaw? Dziś co nieco o modlitwie.

Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Katechizm Kościoła Katolickiego.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję