Reklama

„KTÓŻ JAK BÓG…”

Moje troski - i nadzieje...

Niedziela Ogólnopolska 37/2013, str. 3

[ TEMATY ]

media

WŁODZIMIERZ RĘDZIOCH

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z wielką troską przeżywam dzień 15 września br., który obchodzimy w Polsce jako Dzień Środków Społecznego Przekazu. Jest on ogromnym wyzwaniem dla naszego Kościoła, dla duszpasterzy i wiernych. Myślę, że winien on również dać wiele do myślenia duszpasterzom młodzieży. Oczywiście, koncentruję się szczególnie na mediach katolickich, które są w dużej mierze rękojmią wiary. Niewiele mówi się przecież w naszych rodzinach o Panu Bogu, o Kościele, a jeśli już, to bardzo często negatywnie, krytycznie i - niesprawiedliwie. Skłaniają do tego głównie programy telewizyjne i radiowe oraz popularna - nie mówiąc już o brukowej - prasa świecka. Jesteśmy też, niestety, czasem świadkami publicznego zgorszenia, jakie sieją niektórzy duchowni. Jeżeli bowiem ksiądz idzie do studia telewizyjnego, żeby mówić źle o swoim biskupie, o bracie kapłanie, o Kościele, to pytam: Co to za ksiądz, który daje przykład niesubordynacji kapłańskiej, świadectwo pewnego moralnego wulgaryzmu, obwiniając często w sposób niesprawiedliwy przełożonych czy współbraci? Najdelikatniej można to nazwać nieodpowiedzialnością, ale to przecież także złamanie przysięgi kapłańskiej - każdy, kto przyjmował święcenia kapłańskie, klęczał przed biskupem, który go wyświęcał, i ślubował jemu i jego następcom posłuszeństwo i cześć słowem „Promitto” - Przyrzekam.

Reklama

Dziś, w Niedzielę Środków Społecznego Przekazu, pragnę przeprosić wszystkich za kapłanów, którzy dają zły przykład lekceważenia swoich biskupów i przełożonych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kolejną moją troską, niemal osobistą, jest sprawa wiary zwłaszcza młodego pokolenia. Statystki donoszą o kryzysie wiedzy religijnej. Choć ogromny procent młodzieży uczęszcza na lekcje religii, to wiedza w tej dziedzinie jest u niej bardzo słaba. Na pewno jedną z przyczyn jest zbyt duży natłok informacji, spychający na plan dalszy to, co dotyczy Pana Boga i życia Ewangelią. Poza tym wokół jest tak wiele wątpliwości wysuwanych pod adresem Kościoła, tak wiele buntowania przeciwko lekcjom religii, że nie przynoszą one skutku, a przeciwnie - młodzieży brak podstawowych wiadomości religijnych, tym samym brak szacunku dla Pana Boga, zrozumienia tajemnicy Mszy św., łaski sakramentów św., respektu dla Imienia Bożego, także dla moralności chrześcijańskiej. Niestety, zbyt wielu ludzi uznało, że oni są jedynymi decydentami i mogą działać, jak chcą. A to przecież zasadnicza pomyłka.

Zapewne wiele dla dobra młodego pokolenia mogłaby zrobić rodzina, ale i ona pogrąża się dziś w ateizmie, bezbożnictwie, lekceważy świętość. Podobnie dzieje się ze szkołą, z którą nieustannie się eksperymentuje kosztem dzieci. De facto obserwujemy niszczenie tego, co dotąd było celem szkoły - nauki i wychowania, a szkolnictwo nie ma dziś ani poważania, ani...

Reklama

Wspomniałem o słabości naszych rodzin. Przyczyn tego też jest pewnie wiele, ale jedną z nich jest chyba i to, że nie ma w nich prasy katolickiej. A przecież dzisiejsze katolickie tygodniki to pisma dobrze redagowane, wszechstronne w treści, o pięknej szacie graficznej. Znaleźć w nich można wiele różnorakich porad życiowych. Ale jeśli matka i ojciec takich pism nie czytają, to nie sięgną po nie także ich dzieci. Rodzina, w której nie ma dopływu wiedzy religijnej, do której nie dochodzi świeża informacja z życia Kościoła, obumiera religijnie, poganieje.

Stąd jest to naprawdę wielki problem utrzymania katolickości rodziny, jej wiary, szczególnie wiary młodego pokolenia. Od strony wiedzy religijnej jest ono niemal zagłodzone. To głód często nieświadomy, lecz niszczący, prowadzący do śmierci Boga w naszych rodzinach. Tak wiele razy zwracałem się do osób odpowiedzialnych za duszpasterstwo, by zauważyły ogromne zagrożenie, jakie płynie z tego, że w katolickim kraju nie mamy katolickiej opinii społecznej, która stawiałaby opór nacierającym siłom masońskim, ateistycznym, umiera wiara Polaków, która zawsze była naszą siłą. Dzisiaj tej śmierci jeszcze tak bardzo nie widać, ona dopiero się zbliża, ale zarazki ateizmu i niemoralności w naszym narodzie rozwijają się w najlepsze. Analitycy spraw związanych z katechizacją młodzieży wskazują na wielkie zagrożenia, dostrzegane już w przeżyciach młodzieży, która odchodzi od Boga, nie buduje na Chrystusie i Ewangelii - to ludzie obcy Chrystusowi.

Reklama

To wszystko jest w dużym stopniu moim osobistym dramatem, bo przez całe życie bardzo troszczyłem się o to, żeby dawać rodzinom zdrowy pokarm w postaci naszej „Niedzieli”. Niestety - w wielu przypadkach także przez niezbyt przychylne ustosunkowanie się do problemu czytelnictwa tej prasy przez braci kapłanów - najlepsze intencje czy cenne propozycje, jakie z naszej strony padały, zostały zaprzepaszczone. Pozostaje nasza odpowiedzialność przed Bogiem za zlekceważenie Jego sprawy, pomimo apeli papieży o wykorzystywanie mediów w ewangelizacji, pomimo nauczania Jana Pawła II.

Dzisiaj, w Niedzielę Środków Społecznego Przekazu A.D. 2013, trzeba zauważyć, że papież Benedykt XVI zadbał o pewne nowoczesne opcje medialne, gdy chodzi o ewangelizację. Ale nie wolno zaniedbać tego, co było dotąd - i co ciągle może nas ubogacić - a więc tradycyjnych gazet katolickich. Bo jeszcze to pokolenie Polaków nauczone jest czytać i mogłoby być uratowane przez systematyczną lekturę katolickiej prasy. Proszę więc potraktować tę gorzką refleksję redaktora naczelnego „Niedzieli”, kierującego tym pismem od ponad 32 lat, a jednocześnie wikariusza biskupiego ds. mediów w archidiecezji częstochowskiej, nie jako niepotrzebne narzekanie, lecz jako kielich goryczy, który trzeba nam wypić, abyśmy się ocknęli i uświadomili sobie możliwość zaradzenia zagrożeniu. Kapłani mają obowiązek stać na straży ludzkiej wiary. Ale nie tylko kapłani. Także rodzice, dziadkowie - wszyscy jesteście Państwo odpowiedzialni za czytelnictwo „Niedzieli” w Waszych rodzinach, za przekazywanie w rodzinach wiary, za modlitwę w Waszym domu i z Waszymi dziećmi, za obecność Boga w życiu Waszym i Waszej rodziny. Od tego nie ma dyspensy. Pamiętajcie, że „Niedziela” może być wikarym dla proboszcza i przyjacielem każdej rodziny. Ona chce być pomocna w życiu Ewangelią Jezusa Chrystusa na co dzień.

Orędzie Benedykta XVI na 47. Dzień Środków Społecznego Przekazu

2013-09-09 15:52

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowe media publiczne

Niedziela Ogólnopolska 1/2016, str. 38

[ TEMATY ]

media

ADMC/pixabay.com

Komercja bardzo często powoduje, że schlebia się popularnym gustom.

Trwają prace nad ustawą o funkcjonowaniu mediów publicznych. Czy jest ona potrzebna, czy telewizja i radio nie mogą funkcjonować w takiej formie jak obecnie? Praktyka ostatnich lat pokazuje, że formuła organizacyjno-prawna mediów publicznych sprawia, iż stawały się one w łatwy sposób elementem przedłużenia obozu władzy, który w danym czasie rządził w kraju. Jednocześnie nie spełniały misji mediów publicznych, a przecież są utrzymywane z abonamentu opłacanego obowiązkowo przez Polaków. W związku z tym spełniają szczególną rolę jako media publiczne. A chodzi m.in. o szacunek dla zbudowanej na chrześcijaństwie tradycji kultury polskiej, utrwalanie wartości rodzinnych, rzetelne i obiektywne informowanie czy tworzenie otwartego forum debaty publicznej.
CZYTAJ DALEJ

Afryka: Islamscy terroryści ścięli w kościele głowy 70 chrześcijanom, w tym kobietom i dzieciom

2025-02-22 10:08

[ TEMATY ]

zbrodnia

prześladowanie chrześcijan

Demokratyczna Republika Konga

islamscy terroryści

Adobe Stock

Islamistyczni terroryści ścięli w kościele głowy 70 osobom

Islamistyczni terroryści ścięli w kościele głowy 70 osobom

W Demokratycznej Republice Konga islamistyczni terroryści ścięli w kościele głowy 70 osobom, w tym kobietom i dzieciom - poinformowała międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan na świecie.

Według tej organizacji masakry dopuścili się wywodzący się z sąsiedniej Ugandy bandyci z Sojuszniczych Sił Demokratycznych (ADF), grupy powiązanej z tzw. Państwem Islamskim (IS).
CZYTAJ DALEJ

Prezydent: podczas RBN zrelacjonowałem swoje spotkanie z Donaldem Trumpem

Prezydent Andrzej Duda poinformował, że podczas poniedziałkowej Rady Bezpieczeństwa Narodowego zrelacjonował swoje sobotnie spotkanie z prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem w Waszyngtonie, oraz przedstawił konkluzje z tego spotkania.

W poniedziałkowym posiedzeniu RBN, zwołanym przez prezydenta Andrzeja Dudę w trzecią rocznicę rozpoczęcia pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę uczestniczylim.in.: premier Donald Tusk, marszałek Sejmu Szymon Hołownia, marszałkini Senatu Małgorzata-Kidawa Błońska, wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, szef MSWiA koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak oraz przedstawiciele ugrupowań parlamentarnych.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję