Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Na krawędzi

Bruksela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Towarzysze! Obywatele! Przed wojną, za sanacji, Polska stała na samym skraju przepaści! Teraz, w Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, uczyniliśmy ogromny krok naprzód!”. Ta stara anegdota - opowiadając, należało koniecznie naśladować charakterystyczny, skrzeczący głos Władysława Gomułki - przypomniała mi się w Brukseli, w samym środku szklanych gmachów władz europejskich. Tuż koło bocznego skrzydła budynku Parlamentu Europejskiego, twarzą zwrócona w stronę siedziby Komisji Europejskiej ustawiona jest przedziwna figura. Na dość wysokim błyszczącym postumencie stoi mężczyzna. Odziany lekko w skromną tunikę, boso i ze smutkiem na twarzy. Smutek nie odbiera mu stanowczości - mężczyzna wykonuje mocny krok naprzód. Słusznie zatem statua jest zatytułowana właśnie „Krok naprzód”. Rzecz w tym, że wysunięta do przodu noga zawisa w powietrzu i jak amen w pacierzu smutny kolega zaraz zwali się z postumentu w przepaść. Z całym swoim smutkiem i stanowczością zarazem. Opisu nie ma, więc można sobie interpretować, co autor i mecenas rzeźby miał na myśli.

Reklama

Wokół plac budowy - dźwigi, ciężarówki, rusztowania, zagrodzone barierkami przejścia. Europa, przynajmniej w swojej administracyjnej części ciągle się buduje. Budynki lśnią - zdecydowanie w wystroju dominuje szkło, uzupełniane metalem i wyszlifowanym do połysku kamieniem. Cieszą polskie akcenty - polskie flagi wywieszone wśród innych, polskie napisy - widać, że jesteśmy w tej europejskiej wspólnocie równoprawnym partnerem. Możemy starać się wprowadzać w życie wspólnoty to, co dla nas ważne - jeśli tego nie robimy, to na własne życzenie. Przez sam środek budynków Parlamentu Europejskiego biegnie mocno uczęszczana promenada o nazwie chwytającej za serce: „Esplanade Solidarność 1980”. Została tak nazwana 30 sierpnia 2011 r., pod nazwą podpisany jest ówczesny przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek. Samo słowo „solidarność” napisane jest charakterystyczną „solidarycą”, a pod nazwą napis w czterech językach informuje, że „Solidarność powstała w 1980 r. w Polsce w wyniku strajków przeciw systemowi totalitarnemu. Była niezależnym, samorządnym związkiem zawodowym, do którego przystąpiło dziesięć milionów obywateli. Wprowadzony przez władze stan wojenny oraz prześladowania nie zatrzymały Solidarności i wielkiego zrywu ku wolności i godności. W wyniku wyborów 4 czerwca 1989 r. w Polsce powstał pierwszy niekomunistyczny rząd w Europie Środkowo-Wschodniej. Dało to początek demokratycznym przemianom w kolejnych krajach, upadkowi żelaznej kurtyny i zjednoczeniu naszego kontynentu”. Tak jest napisane i mogą to czytać wszyscy tłumnie przechodzący.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Włóczęga po ulicach Brukseli pozwala dostrzec, w jaki sposób Europa przez stulecia budowała i nadal buduje swoją tożsamość. Wspaniałe kościoły, z katedrą św. Michała na czele, pokazują jak my, Europejczycy, staraliśmy się budować siebie w oparciu o chrześcijaństwo. Ale ślady wojen religijnych i prześladowania się nawzajem katolików i protestantów przypominają, jak niewierni nauce Mistrza potrafią być ci, którzy mienią się być wyznawcami Jezusa. Wiele o tym mogą powiedzieć pomniki na ulicach miasta, sporo fakt, że na starym mieście tak niewiele jest budynków sprzed XVII wieku. Głód wolności, za którą wielu gotowych jest oddać życie sąsiaduje z potrzebą narzucania swoich poglądów innym i zmuszania ich do życia według narzucanego modelu. Swobodny i odpowiedzialny rozwój gospodarczy z dużymi sukcesami i pomysłowością gdzieś w tle ma także pamięć o wyzysku bliźnich, o kolonizacji już nie wspominając. Ślady dyplomatycznych wysiłków pokoleń polityków sąsiadują z pamiątkami po koszmarnych wojnach, w tym dwóch obejmujących cały świat. Budowanie mądrych struktur i procedur demokratycznych z jednej strony ma blizny po rozmaitych formach totalitaryzmu, z drugiej zagrożenie bałaganiarstwem i koszmarną biurokracją. Europa jest ciągle w budowie, ten proces nie skończył się i pewnie nieprędko się skończy. Mamy szansę w tym procesie uczestniczyć.

Reklama

Mało tego - mamy prawo i obowiązek wnosić w europejską tożsamość nasz polski wkład. Aniśmy lepsi, ani gorsi od Europejczyków innych narodowości. Jesteśmy natomiast trochę inni. Każda z europejskich nacji jest trochę inna. W tej inności są dobre doświadczenia - cała wspólnota ma zatem prawo do korzystania z nich.

Metalowy mężczyzna wśród europejskich gmachów stoi z wyciągniętą przed siebie nogą. Krok naprzód - dokąd?

* * *

Przemysław Fenrych
Historyk, felietonista, z-ca dyrektora Centrum Szkoleniowego Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej w Szczecinie

2013-08-13 12:39

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

O pięć lat za długo

Na unijnym szczycie w Brukseli, który odbywał się w dniach 23-24 listopada br. i dotyczył budżetu na lata 2013-2020, nie udało się Polsce dostać tyle pieniędzy, ile obiecywał nam premier. Również w projekcie budżetu na przyszły rok, nad którym pracuje Sejm, trzeba będzie zapomnieć o obiecankach cacankach, co więcej, jeśli zadłużenie Polski przekroczy 55 proc. PKB, będziemy musieli wdrożyć bardzo niepopularne cięcia, łącznie z ograniczeniem wypłat wysokich rent i emerytur.
CZYTAJ DALEJ

Religia i etyka w szkole – pierwszy krok w Sejmie

2025-09-26 10:32

[ TEMATY ]

katecheza

religia w szkole

PAP/Leszek Szymański

Dzisiaj w Sejmie rozpoczęło się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu nowelizacji ustawy Prawo oświatowe „Tak dla religii i etyki w szkole”. Projekt, pod którym podpisało się ponad pół miliona obywateli, trafił do prac parlamentarnych.

Zgodnie z procedurą, w trakcie debaty przewidziano pięciominutowe wystąpienia przedstawicieli klubów parlamentarnych, trzyminutowe prezentacje kół poselskich, a także odpowiedzi na pytania i wątpliwości, których udzielać będą reprezentanci Komitetu Obywatelskiego. Lewica otwarcie przeciwna, Pl 2050 bez dyscypliny partyjnej, PO- przeciwna, PiS, Republikanie- za.
CZYTAJ DALEJ

Opublikowano temat 34. Światowego Dnia Chorego

2025-09-26 12:51

[ TEMATY ]

Światowy Dzień Chorego

Vatican Media

„Współczucie Samarytanina: kochać, niosąc ból bliźniego” – to wybrany przez Ojca Świętego temat przyszłorocznego 34. Światowego Dnia Chorego. Został on dziś opublikowany przez Dykasterię ds. Służby Integralnemu Rozwojowi Człowieka.

Jak wyjaśnia w komunikacie prasowym Dykasteria ds. Służby Integralnemu Rozwojowi Człowieka, temat ten „stawiając w centrum postać ewangelicznego Samarytanina, który okazuje miłość poprzez troskę o cierpiącego człowieka, napadniętego przez zbójców, pragnie podkreślić ten właśnie aspekt miłości bliźniego: miłość potrzebuje konkretnych gestów bliskości, poprzez które bierze się na siebie cierpienie drugiego człowieka, zwłaszcza tych, którzy żyją w sytuacji choroby, często w kontekście kruchości spowodowanej ubóstwem, izolacją i samotnością”. Jak czytamy dalej w wyjaśnieniu, także dzisiaj Chrystus, „dobry Samarytanin” zbliża się do zranionej ludzkości, by poprzez sakramenty, opatrzeć ją „olejem pocieszenia i winem nadziei”. To zaś staje się inspiracją dla człowieka, by towarzyszyć i otaczać opieką chorych i cierpiących.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję