Reklama

Mięsa

Niedzielne obiady Szymona Szlendaka

Lasagne z warzywami i kozim serem

Swoje propozycje na rodzinne obiady przedstawia młody utalentowany kucharz. W 2012 r. zdobył tytuł Kucharza Odkrycie Roku oraz gotował w Pałacu Prezydenckim podczas kolacji wydanej z okazji Narodowego Święta Niepodległości. Pochodzi z Częstochowy, gdzie ukończył Technikum w Zespole Szkół Gastronomicznych. Od dwóch lat pracuje w Warszawie w autorskiej restauracji Karola Okrasy - znakomitego szefa kuchni, prowadzącego telewizyjne programy.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Składniki:

25 dag płatów makaronu lasagne
4 kolorowe papryki
2 czerwone cebule
1 opakowanie pomidorów pelati (całe w puszce)
cukinia
bakłażan
2 ząbki świeżego czosnku
oliwa z wytłoczyn oliwek
25 dag koziego sera
25 dag mozzarelli
1 l mleka
10 dag masła
10 dag mąki pszennej
szczypta gałki muszkatołowej
kilka gałązek świeżego oregano
sól
ostra papryczka

Wykonanie:

Paprykę, cukinię i bakłażana pozbawić gniazd nasiennych. Cebulę obrać, pomidory odsączyć z soku, ale zachować go na później. Wszystkie warzywa pokroić w kostkę wielkości ok. 1 cm. Podsmażyć na oliwie z dodatkiem czosnku i ostrej papryczki. Gdy lekko zmiękną, wlać sok z pomidorów, posolić i dodać posiekane oregano.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kolejnym etapem jest przygotowanie sosu beszamelowego: rozpuścić w rondlu masło i dodać mąkę, energicznie mieszając. Gdy składniki się połączą, powoli wlewać mleko, stale mieszając, i gotować na małym ogniu. Pilnować, aby sos nie przywarł do dna rondla. Gdy zacznie gęstnieć, przyprawić solą i gałką oraz dodać pokruszony ser kozi. Sos można zmiksować, aby był całkowicie gładki.

Do naczynia żaroodpornego albo formy do pieczenia wylać na dno odrobinę beszamelu, rozprowadzić po całości. Następnie wyłożyć płaty makaronu oraz duszone warzywa, polać wszystko sosem beszamelowym i ponownie położyć makaron. Tak przygotować trzy lub cztery identyczne warstwy. Na samą górę zetrzeć mozzarellę. Zapiekankę umieścić w piekarniku rozgrzanym do 180oC i piec 45 min.

2013-08-12 14:15

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Surówka z kapusty pekińskiej

duża główka kapusty pekińskiej 5 dag płatków migdałowych 10 dag suszonej żurawiny 3 łyżki jogurtu natka pietruszki sól biały pieprz cytryna
CZYTAJ DALEJ

Śmierć nie kończy wszystkiego

2025-04-30 11:52

[ TEMATY ]

Ewangelia

maj

rozważanie

ks. Mariusz Słupczyński

Karol Porwich/Niedziela

Rozważanie do Ewangelii J 16,20-23a

Czytania liturgiczne na 30 maja 2025;
CZYTAJ DALEJ

Błogosławione w Braniewie – bolesne męczennice komunizmu

2025-05-30 19:30

[ TEMATY ]

Braniewo

siostry katarzynki

beatyfikacjia

Red

Miały od 26 do 64 lat. Ginęły po kolei – w ciągu kilku miesięcy 1945 roku. Dlatego, że do końca pozostały z dziećmi - sierotami, z pacjentami w szpitalu, z osobami starszymi, które nie miały rodzin ani opieki. Z tymi wszystkimi, którzy nie byli w stanie się bronić ani uciekać przed Armią Czerwoną, która brutalnie wkroczyła wtedy na Ziemię Warmińską. Czy można zrozumieć postępowanie sióstr katarzynek?

Pracowały na całej Warmii, w różnych domach zakonnych i w różnych miejscach: domach dziecka, szpitalach, ośrodkach opieki. Gdy żołnierze sowieccy zaczęli zajmować te ziemie, ludzie zaczęli się masowo ewakuować. Nie mogło być na tych ziemiach dzieci, które nie miały rodziców, chorych bez własnych rodzin czy najstarszych mieszkańców. Takich osób nie opuściły jednak siostry katarzynki. Mimo że były przez czerwonoarmistów bite, gwałcone, torturowane – na przykład w szpitalnej piwnicy, gdzie szukały schronienia wraz ze swymi podopiecznymi. Te, które zostały wtedy z pacjentami, były wielokrotnie wykorzystywane przez Sowietów. Niektóre więziono, a potem zesłano w głąb ZSRR. Pracowały w łagrach, zmarły z wycieńczenia. Siostra, która zorganizowała ewakuację dzieci – zgromadziła je w grupie na dworcu kolejowym, sama zaś poszła szukać dla nich wody i pożywienia. Żołnierz Armii Czerwonej zastrzelił ją, gdy tylko wyszła na zewnątrz. Były siostry, które zginęły wskutek ciągnięcia ich za samochodem po ulicach Kętrzyna. Po zajęciu Gdańska przez Sowietów pod koniec marca 1945 r. rozpoczęły się mordy, grabieże i gwałty na miejscowej ludności. Ofiarą napaści padły też siostry katarzynki, które znalazły się w mieście po przymusowej ewakuacji macierzystego domu w Braniewie. Jak podaje KAI, 58-letnia siostra Caritina Fahl, nauczycielka i ówczesna wikaria generalna Zgromadzenia, ze wszystkich sił starała się bronić młodsze siostry przed gwałtem. Została straszliwie pobita, zmarła po kilku dniach. Takie były ich losy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję