Reklama

Biografia Sługi Bożego Ks. Władysława Findysza

Obrońca ładu moralnego (cz. 12)

Niedziela rzeszowska 51/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ofiara totalitaryzmu komunistycznego

a) Akcja soborowych czynów dobroci.
Wielkie zaangażowanie duszpasterskie żmigrodzkiego Proboszcza oraz podejmowana przezeń obrona wiary i moralności katolickiej sprowokowały jego konflikt z władzami państwowymi. Ks. Findysz nie dążył do konfrontacji z nimi, a jedynie wypełniał swoje proboszczowskie obowiązki. Wrogość jednak demonstrowali komuniści dążący do przejęcia całkowitej kontroli nad wszystkimi dziedzinami życia społecznego, w tym i nad sferą religijną. Skwapliwie więc wykorzystywali każdą nadarzającą się okazję, by osłabić oddziaływanie Kościoła oraz wpływ duszpasterzy na wiernych.
Ks. Findysz jednak nie pozostawał bierny wobec ofensywy bezbożnego komunizmu. Wiernie realizował program pastoralny polskiego Kościoła, zmierzający do uaktywnienia religijności katolików. Podjął więc proponowane w nim akcje duszpasterskie, takie jak np. wielka nowenna, obejmująca dziewięcioletnie przygotowanie duchowe do obchodów 1000-lecia Chrztu Polski oraz soborowe akcje duszpasterskie. W czasie trwania obrad Soboru Watykańskiego II (11 października 1962 - 8 grudnia 1965 r.) wraz z całym polskm Kościółem realizował programem duchowego ich wsparcia, obejmującym konkretne akcje duszpasterskie, które towarzyszyły poszczególnym sesjom soborowym i tak: pierwszej sesji (11 października - 8 grudnia 1962 r.) towarzyszyło tzw. "czuwanie soborowe z Maryją Jasnogórską", drugiej (29 września - 30 listopada 1963 r.) - akcja "soborowych czynów dobroci", trzeciej (14 września - 21 listopada 1964 r.) - akcja pt. Zwycięstwo nad sobą na rzecz soboru, czwartej (14 września - 8 grudnia 1965 r.) - modlitwy i nabożeństwa soborowe.
Towarzysząca drugiej sesji akcja soborowych czynów dobroci polegała na dobrowolnej realizacji przez polskich katolików konkretnych zobowiązań, jak np. trzeźwość, pomoc bliźniemu, wierność przykazaniom, modlitwa itp. Prowadzona była ona w całej Polsce. Swój szczególny wyraz znalazła jednak w parafii żmigrodzkiej.
Ks. Findysz bowiem, już wówczas chory na gardło, nie mógł swobodnie przemawiać. Nadto we wrześniu 1963 r. w szpitalu w Gorlicach przeszedł operację tarczycy. Te względy zadecydowały, że wybrał pisemną formę kontaktu z wiernymi. W tym celu opracował specjalny formularz odezwy do parafian. Oto dosłowne jej brzmienie:

Reklama


Żmigród Nowy, 1 października 1963 r.

Odezwa do moich parafian w sprawie "Soborowego Czynu Dobroci"

Dzieło odnowy Kościoła wymaga odnowy serc i obyczajów chrześcijańskich. Celem odnowy chrześcijaństwa naszej parafii w czasach trwania parafialnego czynu dobroci - od 29 września do 13 grudnia - gorąco zalecam jako czyn soborowej dobroci

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pan (i)
....................................................................................
(imię i nazwisko)

1.
...................................................................................................
(wymienienie stosownej propozycji zależnie od okoliczności)

2.
...................................................................................................

3.
..................................................................................................

4.
...................................................................................................

Na życzenie, w razie potrzeby, możemy pośredniczyć dobremu dziełu, jeśliby samym byłoby niemożliwe wykonać. Lepiej byłoby, by tego dzieła dokonał sam zaproszony i sam zgłosił swój czyn dobroci do księgi czynu soborowej dobroci. Wysyłając to wezwanie, pełnię obowiązek duszpasterskiej opieki. Nie jest to sąd nad parafianami, bo ten należy do Pana Boga, ale życzliwa dłoń wyciągnięta do potrzebujących duchowej pomocy.
Jeśli to pismo dopomoże do zorganizowania czynu dobroci, będzie mi to najwyższą radością.

Ks. Władysław Findysz, proboszcz.

Ks. Findysz napisał ok. 100 takich odezw, a następnie skierował je pocztą do tych parafian, których postawa religijno-moralna budziła zastrzeżenia. Różniły się one między sobą jedynie zawartą propozycją "soborowych czynów dobroci", gdyż każdy z adresatów zachęcany był do poprawy tego aspektu swego życia, w którym rozmijał się z wiarą i moralnością chrześcijańską. Wśród zaproponowanych przez ks. Findysza czynów dobroci były: uaktywnienie praktyk religijnych, pojednanie w rodzinie, zgoda w sąsiedztwie, zachowanie trzeźwości, przystąpienie do spowiedzi wielkanocnej i sakramentu chorych oraz uporządkowanie, zgodnie z wymogami kanonicznymi, sytuacji prawnej związków niesakramentalnych. Były to oczywiście tylko propozycje i o żadnym przymusie nie mogło być mowy. Taki wniosek można wyciągnąć zarówno z tekstu odezwy, jak i słów ks. Findysza wypowiedzianych podczas przesłuchania. Zresztą był on świadom, iż część z adresatów może zignorować przedstawioną przezeń propozycję. Poczucie odpowiedzialności duszpasterskiej nakazywało mu jednak upomnieć grzeszących.
Zgodnie z przewidywaniami ks. Findysza większość wezwanych do soborowych czynów dobroci przyjęła jego apel ze zrozumieniem: wiele osób i rodzin zintensyfikowało życie religijne oraz poprawiło postępowanie moralne, zwaśnieni pogodzili się ze sobą itp. Znalazła się jednak kilkunastoosobowa grupa niezadowolonych, która niezwłocznie po otrzymaniu "Odezwy" złożyła w Komendzie Powiatowej Milicji Obywatelskiej w Jaśle doniesienie na ks. Findysza. Stamtąd 12 października 1963 r., po sporządzeniu notatki służbowej dotyczącej jego działalności, sprawę przekazano do Komendy Wojewódzkiej MO w Rzeszowie z wnioskiem o rozpoczęcie dochodzenia. Już 14 października 1963 r. oficer tamtejszej Komendy Wojewódzkiej MO kpt. Julian Kozioł wszczął dochodzenie, zarzucając ks. Findyszowi naruszenie artykułu 3. dekretu O ochronie wolności sumienia i wyznania, który stanowił: "Kto w jakikolwiek sposób zmusza inną osobę do udziału w czynnościach lub obrzędach religijnych albo ją od udziału bezprawnie powstrzymuje, podlega karze więzienia do lat 5".
Następnie 14-16 i 24-25 października 1963 r. w Żmigrodzie Nowym wraz z drugim oficerem śledczym Romanem Jachymem przesłuchał 16 osób. Świadkami byli wprawdzie parafianie ks. Findysza, ale w większości mieli oni obojętny stosunek do wiary i Kościoła. Stąd też zeznawali wyłącznie na jego niekorzyść. Opierając się na ich zeznaniach, kpt. J. Kozioł złożył 20 listopada 1963 r. w Prokuraturze Wojewódzkiej w Rzeszowie wniosek o wszczęcie śledztwa przeciwko ks. Findyszowi, a także o przedstawienie mu zarzutów, aresztowanie go i przeprowadzenie rewizji domowej.

cdn.

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Wystawa unikatowych pamiątek związanych z bitwami pod Mokrą i o Monte Cassino

2024-04-19 18:33

[ TEMATY ]

Jasna Góra

wystawa

BPJG

Unikatowe dokumenty jak np. listy oficera 12 Pułku Ułanów Podolskich z Kozielska czy oryginalną kurtkę mundurową typu battle-dress z kampanii włoskiej, a także prezentowane po raz pierwszy, pochodzące z jasnogórskich zbiorów, szczątki bombowca Vickers Wellington Dywizjonu 305 można zobaczyć na wystawie „Od Mokrej do Monte Cassino - szlakiem 12 Pułku Ułanów Podolskich”. Na wernisażu obecny był syn rotmistrza Antoniego Kropielnickiego uczestnika bitwy pod Mokrą. Ekspozycja znajduje się w pawilonie wystaw czasowych w Bastionie św. Rocha na Jasnej Górze.

Wystawa na Jasnej Górze wpisuje się w obchody 85. rocznicy bitwy pod Mokrą, jednej z najbardziej bohaterskich bitew polskiego żołnierza z przeważającymi siłami Niemców z 4 Dywizji Pancernej oraz 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino, w której oddziały 2. Korpusu Polskiego pod dowództwem gen. Władysława Andersa zdobyły włoski klasztor.

CZYTAJ DALEJ

Rekolekcje Wspólnoty Trudnych Małżeństw SYCHAR

2024-04-20 15:01

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

Ponad 100 małżonków z całej Polski bierze udział w rekolekcjach prowadzonych przez Wspólnotę Trudnych Małżeństw Sychar, które w ten weekend odbywają się Ośrodku Rekolekcyjno- Konferencyjnym w Porszewicach k. Łodzi.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję