„Ja, Jan, ujrzałem niebo nowe i ziemię nową, bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły i morza już nie ma” (Ap 21, 1)
Naturalne jest szukanie tego, co lepsze, wygodniejsze, co bardziej służy człowiekowi. Tak trzeba widzieć chęć odnawiania tego, co się już zestarzało: remontowanie mieszkań, odbudowę popadających w ruinę rodowych siedzib, renowację cennych zabytków kultury… Bywa jednak, że powrót do tego, co było, jest już niemożliwy, a czasami wręcz bezsensowny - otwiera to wielkie pole ludzkiej pomysłowości i twórczej inwencji. Podobnie jest w sferze życia duchowego: zachowujemy fundamenty świętej wiary, by na nich wznosić budowlę własnego, niepowtarzalnego życia.
Posługiwanie Pawła i Barnaby napotykało na wiele trudów i przeciwności. Tym bardziej zadziwia ich gorliwość i zaangażowanie w głoszenie Ewangelii. Uważali za rzecz zupełnie oczywistą, że „przez wiele ucisków trzeba nam wejść do królestwa Bożego”. Św. Łukasz jakby mimochodem wtrąca najistotniejszy element apostołowania, mówiąc, że wszystko działo się „za łaską Bożą”. Gdy człowiek odpowiada na dar Pana, nie ma dla niego rzeczy niemożliwych! Jezus w Wieczerniku udzielił uczniom największej z łask, która stała się zarazem „przykazaniem nowym”, nakazując, by Jego wybrani miłowali się wzajemnie tak, „jak On ich umiłował”. Chrystus wskazał, że nie chodzi o zwykłe uczucie, które powinno łączyć ludzi, ale o jednoczesną gotowość rozumu, woli i uczuć do „oddania życia za braci”. Nowość tego przykazania wypływa z konieczności przekroczenia ludzkich ograniczeń, ponieważ miłość, o której mówi Jezus, skrojona jest na Bożą miarę i byłaby niemożliwa do urzeczywistnienia w oparciu tylko o ludzkie siły. Czy możliwy jest świat, kierujący się taką fundamentalną zasadą? W Księdze Apokalipsy znajdujemy sugestię, że dopiero na końcu tego świata ukaże się „niebo nowe i ziemia nowa”, co sugerowałoby, że dopiero wtedy miłość rozbłyśnie pełnym blaskiem. Wskazuje na to zapowiedź ostatecznego usunięcia wszelkich trosk i smutków, pokonania śmierci i jej skutków. Nowość oznacza tu Boży porządek - pierwotny ład przywrócony na całą wieczność.
Czy możliwa jest dzisiaj miłość na miarę tej, którą ukazał Zbawiciel, oddając za nas swoje życie na krzyżu? Odpowiedzią są niezliczone przykłady naśladowców Pana. Nie chodzi tylko o męczenników, ale także o tych, którzy potrafią codziennie ofiarowywać siebie w posługiwaniu ubogim, chorym, którzy angażują się bez reszty w ratowanie życia ludzkiego, którzy trwają wiernie w małżeństwie i budują rodziny swoją powszednią dobrocią… Taka miłość istnieje i powoli, ale skutecznie przemienia ten świat!
W Janowej relacji wjazdu Jezusa do Jerozolimy czytamy: „Nie bój się, Córo Syjonu, oto Król twój przybywa, siedząc na oślęciu”(12, 15). Zdanie to jest nieco zmienionym cytatem z proroka Zachariasza, który zachęca naród wybrany: „Raduj się wielce, Córo Syjonu” (9, 9). Ten zwrot można rozumieć w kategoriach: geograficznej, historycznej i teologicznej. Termin „Syjon” (hebr. ???? – wysoki), który występuje w Biblii ponad 150 razy, po raz pierwszy pojawia się w 2 Księdze Samuela, gdzie jest mowa o tym, że Dawid zdobył twierdzę Syjon (twierdzę Jebuzytów), a zarazem miasto Jerozolimę. Od tego momentu Jerozolima staje się stolicą państwa Dawidowego. To na Syjonie Dawid umieścił Arkę Przymierza. Gdy zbudowano pałac królewski, a potem świątynię (Salomon), nazwę „Syjon” odnoszono najpierw do Wzgórza Świątynnego, następnie do samej Jerozolimy, a nawet do całej ziemi Izraela. Tradycja żydowska jednak określenie „Syjon”, a szczególnie „góra Syjon” odnosi do Izraela jako ludu Bożego, ludu wybranego, ludu nieodłącznie związanego z Bogiem przez Przymierze, czego widzialnym znakiem miała być przechowywana w Świątyni Jerozolimskiej Arka Przymierza, ale i sama świątynia, zbudowana przecież z nakazu Bożego. Dla narodu wybranego Syjon-Jerozolima jest wyraźnym znakiem nie tylko obecności Boga wśród swego ludu, ale przede wszystkim Jego miłości i troski, jakie okazuje On swemu ludowi (na mocy Przymierza Izrael stał się szczególną własnością Boga). To nikt inny tylko sami kapłani i król izraelski (pałac królewski i świątynia) mieli dbać o właściwą relację między Bogiem a Izraelem, mieli troszczyć się o trwanie w Przymierzu. Dlatego – według proroków – Jerozolima zostanie zburzona i odebrana Izraelowi, bo naród odrzucił i nieustannie łamał Boże Przymierze. Ale to ma się zmienić. Prorok Izajasz, opisując przyszłą chwałę odnowionej Jerozolimy, mówi o niej jako o „Mieście Pana, Syjonie Świętego Izraela” – o ludzie Bożym, który wreszcie uzna, że Bóg jest Zbawcą i Odkupicielem. Do tej wizji będzie nawiązywał Nowy Testament, według którego prawdziwy Syjon to królestwo Boże. Jezus, wjeżdżając do Jerozolimy na osiołku (teraz spełnia się słowo proroka Zachariasza), zdaje się mówić do całego Izraela: oto wypełnia się czas, nadchodzi czas radości z bliskiego już odnowienia ludu Bożego. Jak zaznacza w swojej relacji Jan Ewangelista, uczniowie Jezusa jeszcze nie rozumieli tego znaku, dopiero gdy ich Mistrz został uwielbiony, przypomnieli sobie, że zapowiedź Zachariasza dotyczyła właśnie Jego (por. 12, 12-16). A zatem zwrot „Córa Syjonu” zwraca naszą uwagę na naród wybrany, ale też na Dawida i jego potomka – Mesjasza (stąd wzmianka o królu), a wezwanie do radości jest wskazaniem na nową ekonomię zbawczą – od momentu wjazdu do Jerozolimy rozpoczyna się czas Nowego Przymierza – bo w Jerozolimie dokona się akt zbawienia ludzkości, czas wyjątkowego obdarowania łaską.
Papież Franciszek pojawił się na placu św. Piotra w Watykanie. Siedząc w papamobile przejechał wśród zgromadzonych tam wiernych.
Uczestniczyli oni wcześniej w Mszy św. wielkanocnej, którą odprawił kard. Angelo Comastri. Wysłuchali również papieskiego orędzia „Urbi et Orbi” i przyjęli świąteczne błogosławieństwo Ojca Świętego, tradycyjnie udzielone ze środkowego balkonu bazyliki św. Piotra.
W Poniedziałek Wielkanocny, 21 kwietnia 2025 r., w 12. roku pontyfikatu zmarł papież Franciszek, 266. następca św. Piotra. Kościołem katolickim kierował od 13 marca 2013 r.
Informację o śmierci Papieża Franciszka przekazał o godz. 10 z kaplicy Domu Świętej Marty kamerling Świętego Kościoła Rzymskiego kard. Kevin Farrell.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.