Jeśli ktoś myślał, że w sprawie nagród nic go już nie zaskoczy, to się grubo mylił. Cóż tam „marne” dziesiątki tysięcy zł marszałków. W stołecznym mieście to się urzędnikom dopiero powodzi. Na ubiegłoroczne nagrody wydano w stolicy 43 mln zł. Właśnie za oknem słyszę sygnał karetki. Chyba ktoś o słabym sercu się o tym dowiedział.
Nie widzą konia
Ponad 70 proc. Polaków źle ocenia pracę rządu. Co jest najbardziej zaskakującego w tej informacji? Że są jeszcze tacy, którzy myślą inaczej, no bo jaki jest koń, to wydawałoby się, że każdy powinien widzieć.
Do kogo trafi kasa?
Wielomiesięczne kolejki do lekarzy specjalistów, szpitale, które nie przyjmują chorych, bo skończyły się im kontrakty, oraz umierające dzieci, bo rodzice nigdzie nie mogą doprosić się pomocy. Wydawałoby się, że to są prawdziwe problemy, z którymi powinno się mierzyć ministerstwo zdrowia. Jednak nie. Żeby naprawić wizerunkowe straty, minister ogłasza z pompą kosztujący krocie program refundacji procedur „in vitro”. Wiadomo, że to technologia bardzo droga i że ktoś się - a są to prywatne placówki - na tych pieniądzach nieźle obłowi. Jak to mówiła swego czasu słynna posłanka PO Beata Sawicka, tak się kręci w służbie zdrowia lody.
Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.
W roku śmierci króla Ozjasza ujrzałem Pana zasiadającego na wysokim i wyniosłym tronie, a tren Jego szaty wypełniał świątynię. Serafiny stały ponad Nim; każdy z nich miał po sześć skrzydeł. I wołał jeden do drugiego: «Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów. Cała ziemia pełna jest Jego chwały». Od głosu tego, który wołał, zadrgały futryny drzwi, a świątynia napełniła się dymem. I powiedziałem: «Biada mi! Jestem zgubiony! Wszak jestem mężem o nieczystych wargach i mieszkam pośród ludu o nieczystych wargach, a oczy moje oglądały Króla, Pana Zastępów!» Wówczas przyleciał do mnie jeden z serafinów, trzymając w ręce węgiel, który szczypcami wziął z ołtarza. Dotknął nim ust moich i rzekł: «Oto dotknęło to twoich warg, twoja wina jest zmazana, zgładzony twój grzech». I usłyszałem głos Pana mówiącego: «Kogo mam posłać? Kto by Nam poszedł?» Odpowiedziałem: «Oto ja, poślij mnie!»
Wynalazek naukowców z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego otrzymał złoty medal na międzynarodowych targach wynalazczości w Tajlandii (Bangkok International Intellectual Property, Invention, Innovation and Technology Exposition IPITEx 2025). Chodzi o preparat przeciwbakteryjny pochodzenia naturalnego. W grudniu ub. roku wynalazek został opatentowany w Polsce. To kolejny sukces badaczy z Instytutu Nauk Biologicznych KUL.
Chodzi o ekstrakt z opadłych liści drzew, który ze względu na działanie antybakteryjne może być wykorzystywany jako suplement diety oraz kosmetyk o zwiększonym działaniu leczniczym, a nawet środek wspomagający działanie standardowych antybiotyków.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.