Reklama

Święci i błogosławieni

Wspominamy ojca Ruchu Światło-Życie

Niedziela Ogólnopolska 10/2013, str. 17

[ TEMATY ]

Ruch Światło‑Życie

ks. Blachnicki

INSTYTUT IM. KS. FRANCISZKA BLACHNICKIEGO

Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki

Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Franciszek Blachnicki (ur. w 1921 r.), sługa Boży, zmarł w niemieckim Carlsbergu 27 lutego 1987 r. Znałem go osobiście już w czasie jego kapłańskiej młodości, kiedy był wikarym w parafii św. Jerzego w Rydułtowach, w diecezji katowickiej. Był człowiekiem intensywnie poszukującym zasadniczych treści życiowych, w jego naturę wpisana była potrzeba dążenia do najważniejszego. Wtedy też właśnie miało miejsce jego spotkanie z Niepokalanowem, co może nie jest faktem powszechnie znanym - ks. Blachnicki bardziej zauważany był w okresie już dojrzalszym, w czasie swoich studiów na KUL-u. A jednak na jego wcześniejsze kapłaństwo wpłynęło niewątpliwie zainteresowanie myślą o. Maksymiliana Kolbego. Nie było jeszcze wtedy mowy o kanonizacji o. Maksymiliana, ale ks. Franciszek z wielkim zapałem studiował jego nauczanie, poznawał jego myśl, od niego uczył się maryjności i mariologii. Trzeba tu zauważyć dwutygodniowy dodatek do „Gościa Niedzielnego” pt. „Niepokalana zwycięża”, gdzie ks. Blachnicki wyrażał wielkie pragnienie, by czytelnicy wiązali się z Matką Bożą, by Ona była ich patronką m.in. w walce o trzeźwość narodu.

Reklama

Ks. Franciszek Blachnicki, aresztowany w 1940 r. przez gestapo, przeszedł przez obóz koncentracyjny w Oświęcimiu, potem przebywał w więzieniach śledczych. W 1942 r. został skazany na karę śmierci za działalność konspiracyjną przeciw hitlerowskiej III Rzeszy. Karę śmierci zamieniono mu później na 10 lat ciężkiego więzienia. Gdy po 3 latach odzyskał wolność, wstąpił do seminarium duchownego. Jako kapłan pracował w różnych parafiach. Rozpoczął też pracę duszpasterską stanowiącą początek ruchu oazowego. W 1961 r. został aresztowany za „rozpowszechnianie nieprawdziwych wiadomości” o prześladowaniu Kościoła w Polsce i osadzony w więzieniu w Katowicach. Został skazany na 13 miesięcy w zawieszeniu na 3 lata. Gdy opuścił więzienie, biskup katowicki wysłał go na studia na KUL. W tym czasie byłem również studentem tej uczelni i tam spotykałem się z ks. Franciszkiem. Już wtedy miał on wspaniałą wizję duszpasterską - Ruch Światło-Życie. To była jego niezwykle ciekawa koncepcja pracy z młodzieżą, której powinno się coś zaproponować. Ale nie było to wówczas ani łatwe, ani proste. Komuniści bardzo pilnowali, żeby młodzież się nie spotykała, żeby nie podejmowała pracy nad sobą. Oazy, które zaczął organizować ks. Blachnicki, odbierane były jako zagrożenie dla systemu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Duszpasterstwo oazowe ks. Franciszka było dobrze przemyślane i zorganizowane. Przede wszystkim oparł je na Piśmie Świętym, przyjmując jako hasła poszczególnych działań różne pojęcia ze Starego Testamentu, np. „Namiot spotkania”. Dzięki tym biblijnym obrazom łatwiej było wytłumaczyć się przed komunistami i robić swoje. Trudno było więc komunistom w niego uderzyć, choć był bardzo pilnowany i ciągle nachodzony przez SB. Jego działania zauważył wówczas kard. Karol Wojtyła i wziął pod swoją opiekę. Doskonale go rozumiał, razem ze słynnym Krościenkiem, symbolizującym dziś tak owocne spotkania z młodzieżą. To była wielka sprawa. Geniusz ks. Blachnickiego kazał mu zająć się polską młodzieżą, pokazać, że jest ona wartościowa, poszukująca i bardzo potrzebna Kościołowi i Ojczyźnie. W trudnych latach 70. ubiegłego wieku okazało się, że pomimo zabiegów komunistów młodzi chcą żyć duchem Bożym i są nadzieją Kościoła i narodu.

Reklama

Po wielu latach widzimy, że Ruch Światło-Życie, zapoczątkowany przez ks. Blachnickiego, obejmuje nie tylko ludzi młodych, jest nadal żywy i służy naszej młodzieży, parafiom, społeczeństwu. I trzeba zachęcać kapłanów, żeby rozniecali oazowego ducha u młodzieży i otaczali ją serdeczną opieką, a wszystkim przyniesie to nieoceniony pożytek. Wprawdzie żyjemy dziś w wolnym kraju, nie ma jednak zbytniej życzliwości dla takiej pracy z młodzieżą ze strony opcji liberalnych, które narzucają zgoła inny styl życia. Dlatego przy młodzieży winni się znaleźć szczególnie kapłani. Popatrzmy, jak ks. Blachnicki potrafił pracować dla młodego pokolenia. Ileż było u niego chęci do tej pracy, ileż pomysłowości! Ale nie można nie dostrzec, że przede wszystkim była wielka modlitwa. Żaden człowiek nie uruchomiłby tylko sam z siebie tak wielkiego ruchu. Młodzież jest w dalszym ciągu wielkim wyzwaniem i wielkim zadaniem dla kapłanów. Winni to jesteśmy także ks. Blachnickiemu, który zapewne przemówi do nas jeszcze bardziej donośnie w chwili jego beatyfikacji. Wielkie i owocne dzieła są możliwe i zyskują Boże błogosławieństwo, jeśli w imię Boga odważnie stawia się czoło trudnej rzeczywistości.

„Niedziela” zawsze z ogromną życzliwością odnosiła się do ruchu oazowego. To, co robimy dziś dla naszych nich - w postaci cotygodniowych stron pt. „Niedziela Młodych”, jest podobną pracą nad duchowością młodzieży, nad jej świadomością jedynej celowości życia, osiągalnej tylko z Bogiem.

Zapraszam więc serdecznie ruch oazowy młodych do korzystania z „Niedzieli” oraz jej stron skierowanych do młodzieży. A gdy przy okazji rocznicy śmierci wspominamy sługę Bożego ks. Franciszka Blachnickiego, pamiętajmy o gorącej modlitwie o beatyfikację tego kapłana, który całe swoje życie oddał wychowaniu młodzieży, który rozumiał ją wyjątkowo, który wiedział, jak można ją naprawdę uszczęśliwić.

2013-03-04 14:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Śpiewają kolędy i pomagają misjonarzom

[ TEMATY ]

oaza

Ruch Światło‑Życie

kolędnicy misyjni

młodzież

Rzepin

ks. Damian Wierzbicki

Oazowicze z Rzepina jako kolędnicy misyjni

Oazowicze z Rzepina jako kolędnicy misyjni

Oazowicze z Rzepina zostali kolędnikami misyjnymi!

Skąd taki pomysł? Wspólnota oazowa jakiś czas temu uczestniczyła w konferencji przedstawiającej posługę diakonii Ruchu Światło-Życie. Ponieważ młodzież chce posługiwać na różnych płaszczyznach i w różny sposób, zainteresowała się diakonią misyjną. Oazowicze postanowili wcielić się w kolędników misyjnych i w przebraniach odwiedzić mieszkańców Rzepina i pobliskich miejscowości.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: Gotowy strój dla nowego papieża w trzech rozmiarach i siedem par butów

2025-05-07 14:18

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Strój dla nowego papieża jest już gotowy i będzie czekać na niego w "komnacie łez",czyli w zakrystii Kaplicy Sykstyńskiej- poinformowano w Watykanie przed rozpoczynającym się w środę po południu konklawe. Zgodnie z tradycją strój został uszyty w trzech rozmiarach: małym, średnim i dużym.

"Komnatą łez" nazywa się pokój, do którego przejdzie nowo wybrany papież tuż po zakończeniu głosowania. To tam następuje moment wzruszenia po konklawe. Tam również nowy biskup Rzymu po raz pierwszy założy białą sutannę.
CZYTAJ DALEJ

„Pokój Łez” - miejsce, w którym kardynał staje się papieżem

2025-05-08 08:33

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

Na ścianie Sądu Ostatecznego w Kaplicy Sykstyńskiej, po obu stronach ołtarza, znajdują się dwoje zamkniętych, niezbyt dużych drzwi. Te po lewej prowadzą do tak zwanego „Pokoju Łez”, do którego tuż po wyborze wchodzi nowo wybrany papież, aby przebrać się i na kilka minut oddać się modlitwie. Jak mówi ks. prałat Marco Agostini, ceremoniarz papieski, tam papież uświadamia sobie, kim się stał, kim od tego momentu będzie.

Po ogłoszeniu wyboru w Kaplicy Sykstyńskiej kardynał, który uzyskał wymaganą liczbę głosów udaje się do małego pomiedzczenia sąsiadującego z Kaplicą Sykstyńską. Ta ciasna przestrzeń ze sklepieniem, na którym zachowały się fragmenty fresków, kontrastuje z oszałamiającym pięknem samej Kaplicy. Po jednej stronie dwa ciągi schodów, na przeciwległej ścianie okno zasłonięte kotarą. Wyposażenie stanowi ciemne drewniane biurko i dwa krzesła, czerwona sofa i wieszak na ubrania. Wystrój jest skromny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję