Reklama

Razem możemy wiele

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Serdecznie Drodzy Czytelnicy „Niedzieli”,

Na rozmaite sposoby dajemy Wam znać o naszej sytuacji wydawniczej. Wszyscy wiemy, że od dłuższego czasu koszty naszego życia - także koszty wydawania pisma - są coraz większe. Wbrew temu, co słyszy się w enuncjacjach rządzących, Polakom żyje się coraz gorzej. Ogromne bezrobocie utrudnia życie wielu rodzinom, podczas gdy powinny one tworzyć serdeczną wspólnotę, rozwijającą się fizycznie, intelektualnie i wzmacniającą duchowość swoich członków. „Niedziela” - jako ten wikary, przedłużone ręce księdza proboszcza, stara się pomagać polskiej katolickiej rodzinie kroczyć drogami wiary, wyjaśnia wiele zjawisk społecznych, jest przyjacielem. Zależy nam, żeby katolik miał świadomość, iż żyje we wspólnocie Kościoła, w której ważny jest głos Ojca Świętego, a także głos biskupa miejsca, aby miał świadomość znaczenia swojej wiary i swoich wobec niej powinności, aby miał szerszą wiedzę religijną, pogłębiał znajomość Pisma Świętego, znał dobrze Kościół i jego naukę. Nasz tygodnik odnosi się też do tego wszystkiego, co przynosi codzienność. Przychodzimy co tydzień do Waszych rodzin, ciesząc się, że jesteśmy potrzebni, wdzięczni za słowa życzliwości, ale i krytyki, która jest przecież twórcza.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Żyjemy dziś w świecie bardzo trudnym, jako chrześcijanie jesteśmy wciąż atakowani przez środowiska ateistyczne i masońskie, bombarduje się nas zwłaszcza złymi wiadomościami, bo przyjęto założenie, że „zła wiadomość to dobra wiadomość”. Atakowany jest już nie tylko Kościół, atakowana jest zwyczajna rodzina, małżeństwo, chrześcijański sposób wychowywania młodych. Coraz częściej przeszkadza katecheza szkolna czy inne posługi kościelne. Prasa katolicka pomaga rozeznać wiele spraw podawanych w sposób zafałszowany, nieżyczliwy Kościołowi. Szkoda tylko, że sięga po nią wciąż zbyt mało wiernych. Nasze katolickie media stoją dziś na wysokim poziomie i starają się służyć prawdzie o rzeczywistości i o nas samych. Dobrze by było to zauważyć i pomóc w dotarciu z ich treściami do jak najszerszego grona odbiorców.

Reklama

Serdecznie o to proszę. Bardzo chciałbym, by ożywił się Ruch Przyjaciół „Niedzieli”, który w swoim czasie spełniał jakże cenną rolę. Dużo ludzi czyta nas dzisiaj w internecie i być może dlatego nie kupuje tygodnika w kiosku czy w parafii. Ważne jest jednak, by osoby korzystające z takiej usługi poczuwały się do obowiązku wspierania wydawania tygodnika. Redakcja pracuje zarówno dla wersji papierowej, jak i internetowej, a to pociąga duże koszty. Zespół redaktorski stanowią osoby pracujące na miejscu w Częstochowie i w redakcjach lokalnych diecezji, które prowadzą dodatki diecezjalne. Niezależnie od nakładu edycji - 1500 czy 5 tys. egzemplarzy - wydatki są takie same, gdyż obejmują opłacenie etatów, koszty techniczne związane z papierem, drukiem czy kolportażem, a ceny wszystkiego na przestrzeni ostatnich lat znacznie wzrosły. Stąd i trudności, z jakimi nieustannie się borykamy - także wydawcy innych tygodników katolickich.

Aby choć w części poprawić trudną sytuację, zdecydowaliśmy o podniesieniu ceny „Niedzieli” o 50 gr. Od bieżącego numeru „Niedziela” będzie więc kosztować 4,50 zł. Bardzo przepraszamy, ale już nie możemy pozostać przy dotychczasowej cenie, która nie zmieniała się od kilku lat, mimo że dokładnie wszystkie elementy naszego życia zostały mocno podrożone.

Liczymy na Wasze, Drodzy Przyjaciele, zrozumienie, życzliwość i pomoc. Polecamy się też Waszym modlitwom. Trudno jest przebijać się do sumienia człowieka, ale kiedy czyni się to razem, solidarnie - można zrobić wiele. Bardzo na to liczymy.

2013-02-25 14:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

Święty ostatniej godziny

Niedziela przemyska 15/2013, str. 8

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Nawiedzając pewnego dnia przemyski kościół Ojców Franciszkanów byłem świadkiem niecodziennej sytuacji: przy jednym z bocznych ołtarzy, wśród rozłożonych książek, klęczy młoda dziewczyna. Spogląda w górę ołtarza, jednocześnie pilnie coś notując w swoim kajeciku. Pomyślałem, że to pewnie studentka jednej z artystycznych uczelni odbywa swoją praktykę w tutejszym kościele. Wszak franciszkański kościół, dzisiaj mocno już wiekowy i „nadgryziony” zębem czasu, to doskonałe miejsce dla kontemplowania piękna sztuki sakralnej; wymarzone miejsce dla przyszłych artystów, ale także i miłośników sztuki sakralnej. Kiedy podszedłem bliżej ołtarza zobaczyłem, że dziewczyna wpatruje się w jeden obraz górnej kondygnacji ołtarzowej, na którym przedstawiono rzymskiego żołnierza trzymającego w górze krucyfiks. Dziewczyna jednak, choć później dowiedziałem się, że istotnie była studentką (choć nie artystycznej uczelni) wbrew moim przypuszczeniom nie malowała tego obrazu, ona modliła się do świętego, który widniał na nim. Jednocześnie w przerwach modlitewnej kontemplacji zawzięcie wertowała kolejne stronice opasłego podręcznika. Zdziwiony nieco sytuacją spojrzałem w górę: to św. Ekspedyt - poinformowała mnie moja rozmówczyni; niewielki obraz przedstawia świętego, raczej rzadko spotykanego świętego, a dam głowę, że wśród większości młodych (i chyba nie tylko) ludzi zupełnie nieznanego... Popularność zdobywa w ostatnich stu latach wśród włoskich studentów, ale - jak widać - i w Polsce. Znany jest szczególnie w Ameryce Łacińskiej a i ponoć aktorzy wzywają jego pomocy, kiedy odczuwają tremę...

CZYTAJ DALEJ

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie najemnikiem!

2024-04-19 22:12

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Archiwum bp Andrzeja Przybylskiego

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

21 Kwietnia 2024 r., czwarta niedziela wielkanocna, rok B

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję