Reklama

Niedziela Świdnicka

Postawy wiary w Piśmie Świętym

Jeremiasz

Niedziela świdnicka 7/2013, str. 7

[ TEMATY ]

Biblia

MARGITA KOTAS

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Autorem najobszerniejszego dzieła Starego Testamentu, liczącego 21 819 słów, z którego zostało wyjęte pierwsze czytanie dzisiejszej niedzieli, jest prorok Jeremiasz.

Urodził się 6 km na północny wschód od Jerozolimy w wiosce Anatot i był synem kapłana Chilkiasza. Tam też w roku 626 przed Chr. za czasów króla Jozjasza w ojcowskim ogrodzie pod migdałowcem młody Jeremiasz został wezwany przez Boga do wypełnienia trudnej i niewdzięcznej misji - ogłaszania narodowi jego końca, zburzenia stolicy Jerozolimy i zniszczenia tego, co najcenniejsze, czyli świątyni. Nieśmiały Jeremiasz szukał wymówek, podobnie jak Mojżesz, aby nie podejmować się odpowiedzialnego zadania. Bóg zapewnił go jednak, że da mu stosowne dary i że zawsze będzie przy nim, nie musi się więc nikogo i niczego obawiać. Tak przekonany Jeremiasz nie mógł się już opierać Bożemu wezwaniu, chociaż przeżywał w swoim życiu i powołaniu wiele rozterek i kryzysów. Widać to w licznych wyznaniach, rozrzuconych po całej księdze. Z tego powodu dzieło Jeremiasza jest być może najbardziej autobiograficzne ze wszystkich pism prorockich i stanowi swoisty „intymny pamiętnik duszy”. Udręczenie Jeremiasza spowodowane ciężkim brzemieniem proroka wydaje się sięgać bardzo głęboko: człowiek zakochany w ojczyźnie, wrażliwy, religijny i pragnący spokojnego życia musiał ogłaszać upadek. Nazwano go więc przydomkiem „Trwoga dokoła”. Cierpiał prześladowania ze strony współziomków, został wyklęty, zdradzony przez krewnych i przyjaciół, uwięziony w pustej cysternie. Nie mógł nawet założyć rodziny, gdyż Bóg narzucił mu obowiązek celibatu.

Izraelici pod wpływem działania Jeremiasza nie nawrócili się, dlatego też wszystko, co zapowiadał prorok, spełniło się. On sam także oglądał spustoszenie, którego dokonali Babilończycy pod wodzą Nabuchodonozora w 586 r. przed Chr.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2013-02-15 15:06

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy Księga Rodzaju jest najstarsza

Niedziela świdnicka 5/2007

[ TEMATY ]

Biblia

Pismo Święte

chableproductions-Foter.com-CC-BY-NC-ND

Pierwsze słowa Pisma Świętego zna chyba każdy człowiek: „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię...”. W taki sposób Biblia wprowadza nas w fascynujący opis dziejów kosmosu, ziemi i człowieka, przeplatanych obecnością Boga. Skoro historia stworzenia otwiera Stary Testament, to mogłoby się wydawać, że jest jego najstarszym tekstem. Wygląda przecież na relację kogoś, kto uczestniczył w tym wydarzeniu... Czy tak jest rzeczywiście? Od wielu wieków opis stworzenia z Księgi Rodzaju inspirował umysły teologów, filozofów, historyków, poetów. Ogólnie rzecz ujmując, każdy, kto tylko potrafił dokonać jakiejkolwiek refleksji, zadawał pytanie: „jak to było z tym początkiem”. Czy rzeczywiście Pan Bóg na chwilę przybrał postać artysty tworzącego „ex nihilo”, a więc z niczego, świat i człowieka? Czy można w sześć dni dokonać takiego przedsięwzięcia? I w końcu, kto był świadkiem tego wszystkiego? Czy to nie przeczy nauce? Czy Biblia nie jest jakimś mitologicznym opowiadaniem - bajką dla małych dzieci? Pytania te są bardzo ważne. Jednak zawierają w sobie podstawowy błąd, który wielu zaprowadził na manowce niewiary. Błąd ten dotyczy literalnego interpretowania opisów stworzenia. Pismo Święte nie jest podręcznikiem z dziedziny kosmologii, nie jest tym bardziej skryptem dla studentów nauk ścisłych. Miał rację Galileusz, mówiąc, że „Biblia nie poucza nas o tym, jak porusza się niebo, ale jak się idzie do nieba”. Jest ona księgą wiary poszukującą przyczyn i zasad istnienia świata. Z tego powodu pytanie, „jak i kiedy został stworzony świat” nie jest najważniejszym jej problemem. Najważniejsze pytanie brzmi: „kto stworzył świat i człowieka i kto jest Panem życia i śmierci”. Św. Augustyn zauważył, że „przez Pismo Święte Bóg chciał z nas uczynić chrześcijan, a nie uczonych”. Jest coś bardzo ważnego w tym stwierdzeniu - Biblia jest dziełem, które przede wszystkim ma prowadzić czytelnika do wiary w Boga. Dalszy etap, a więc poznanie zasad rządzącym światem stworzonym, to zadanie dla ludzkiego rozumu wspomaganego światłem Ducha Świętego. Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie poszukiwał świadków sześciu dni stworzenia. Wiemy, że tekst biblijny jest owocem refleksji religijnej narodu wybranego. Tradycja żydowska, a za nią chrześcijańska, przypisywały przez długi czas autorstwo Pięcioksięgu, samemu Mojżeszowi, który w XIII wieku przed Chr. wyprowadził Izraelitów z niewoli egipskiej. Jednak już od VII wieku po Chr. zaczęto wskazywać, że sam Mojżesz, choć miał ogromny wpływ na kształtowanie się tożsamości religijnej narodu wybranego, co do objętości Starego Testamentu wniósł niewiele. Z pewnością nie napisał Pięcioksięgu. Kiedy zatem go spisano i kto to zrobił? Trudno wskazać konkretną datę i jednego człowieka. Pięcioksiąg, a w nim Księga Rodzaju i dzieje stworzenia nie powstały w jednym okresie. Są kompilacją kilku źródeł, z których najstarsze pochodzą z przełomu IX i VIII wieku przed Chr. Ostateczny kształt, jaki mamy we współczesnej Biblii, otrzymały jednak dużo później, bo dopiero w V wieku przed Chr. Obecna wiedza pozwala stwierdzić, że dużo wcześniej przed tekstem Księgi Rodzaju powstały inne fragmenty i pisma. Niewątpliwie do najstarszych należy „Pieśń Miriam” z Księgi Wyjścia (Wj 15). Warto, byśmy o tym wiedzieli, gdyż ten archaiczny tekst śpiewamy podczas Wigilii Paschalnej. Innym starożytnym urywkiem w Piśmie Świętym jest „Pieśń Debory” z Księgi Sędziów - wspaniały fragment poezji opisującej walki Izraelitów (Sdz 5). Również dzieje dynastii Dawida były spisywane już w czasach jego panowania, a więc na przełomie XI i X wieku przed Chr. Jednak pierwszymi pełnymi tekstami biblijnymi były dopiero księgi proroków, a wśród nich Księga Amosa, zredagowana ok. 760 r. przed Chr., czy też Księga Ozeasza (752-722 r. przed Chr.). Pismo Święte ma bogatą historię, ale jego układ nie ma porządku chronologicznego. Nie jest ważne, kiedy napisano poszczególne teksty, ważne jest ich przesłanie. Nie można jednak pomijać historii poszczególnych fragmentów. Znajomość okoliczności ich powstania niejednokrotnie pozwoli nam wydobyć głębszy sens, więcej zrozumieć i mocniej uwierzyć.
CZYTAJ DALEJ

Kłodzko. Bp Marek Mendyk. Człowiek, który adoruje Chrystusa, jest silniejszy

2025-03-30 21:29

[ TEMATY ]

diecezja świdnicka

Królowa Pokoju

Drapikowski Studio

powódź w Polsce (2024)

ks. Mirosław Benedyk

Msza święta pod przewodnictwem bp Marka Mendyka rozpoczynająca peregrynację monstrancji "Królowa Pokoju"

Msza święta pod przewodnictwem bp Marka Mendyka rozpoczynająca peregrynację monstrancji Królowa Pokoju

W czwartą Niedzielę Wielkiego Postu, w franciszkańskim kościele Matki Bożej Różańcowej w Kłodzku, zainaugurowano peregrynację monstrancji „Królowa Pokoju” z Medjugorie.

To modlitewne wydarzenie jest duchowym wołaniem o pokój – w sercach, w rodzinach i na całym świecie. Mszy świętej inaugurującej peregrynację 30 marca przewodniczył bp Marek Mendyk, który w homilii podkreślił, że adoracja Najświętszego Sakramentu jest przestrzenią przemiany i źródłem nadziei.
CZYTAJ DALEJ

Ks. prałat Władysław Jagustyn uhonorowany statuetką „Miłosiernego Samarytanina”

2025-03-30 17:35

Archiwum Caritas Diecezji Rzeszowskiej

Ks. Władysław Jagustyn z bp. Janem Wątrobą

Ks. Władysław Jagustyn  z bp. Janem Wątrobą

Prosząc Księdza Biskupa o wręczenie statuetki – dyrektor Caritas Diecezji Rzeszowskiej ks. Piotr Potyrała przytoczył słowa śp. ks. prof. Andrzeja Garbarza, który z okazji 20-lecia rzeszowskiej Caritas – wspominając ks. Władysława Jagustyna – tak napisał: „Ksiądz prałat Władysław Jagustyn jest osobą powszechnie znaną w Rzeszowie i diecezji. Ten niezwykle aktywny i gorliwy kapłan od lat, można powiedzieć od zawsze, zajmuje się działalnością charytatywną” („Świadectwo mocy miłości”, Rzeszów 2012). Rozwijając tę myśl – ks. Potyrała powiedział: „Ks. prałat Władysław Jagustyn od 1992 r. był wicedyrektorem Caritas Diecezji Rzeszowskiej. Współpracując z ks. prał. Stanisławem Słowikiem od początku był zatroskany o ewangeliczny profil działalności Caritas, o formację pracowników i wolontariuszy; o rekolekcje, spotkania formacyjne. Brał też udział w codziennych działaniach Caritas. W szczególny sposób angażował się w pomoc dzieciom polonijnym, zwłaszcza na Ukrainie, w organizację zimowisk i kolonii wakacyjnych dla dzieci z ubogich rodzin; dla ofiar kataklizmów w Polsce i za granicą, zwłaszcza podczas powodzi. Będąc duszpasterzem rzemieślników – włączał także ich w służbę i pomoc biednym, głodnym, bezdomnym, potrzebującym… Czy to jako ojciec duchowny kleryków w Wyższym Seminarium Duchownym w Rzeszowie, czy podczas Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę, czy w duszpasterstwie parafialnym – zawsze przypominał, że trzeba mieć miłosierne oczy, uszy, ręce, serce… Nigdy nie brał za to wynagrodzenia; czynił to wszystko jako wolontariusz – z serca, dla biednych…

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję