Reklama

Media

XVIII Międzynarodowe Dni Filmu Religijnego - SACROFILM - Zamość - 15-21 lutego 2013 r.

Chleb wiedzy, postępu, cywilizacji i kultury

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Człowiek i praca w spotkaniach w drodze do Jednego Ojca - to hasło przewodnie tegorocznych XVIII. Międzynarodowych Dni Filmu Religijnego „Sacrofilm”. Przegląd odbędzie się w Zamościu w dniach 15-21 lutego br. Udział w tegorocznym „Sacrofilmie” zapowiedzieli: Lech Majewski, Małgorzata Brama, Maciej Wojciechowski, Rafael Lewandowski, ks. Marek Lis, Konrad Sawicki, dr Seweryn Kuśmierczyk, a także goście z Włoch i Francji, organizatorzy festiwali religijnych: „Popoli e religijni” w Terni oraz „Kino i pojednanie” w La Salette. W programie „Sacrofilmu” znajdą się wybitne filmy fabularne i dokumentalne, wykłady, spektakl poetycko-muzyczny oraz debata.

XVIII Międzynarodowe Dni Filmu Religijnego „Sacrofilm” rozpoczną się 10 lutego Mszą św. sprawowaną w katedrze zamojskiej o godz. 18.00 przez J. E. Biskupa Zamojsko-Lubaczowskiego Mariana Rojka. Po Mszy św. krakowska grupa „De Profundis” (z Cezarym Chmielem, Markiem Stryszowkim i innymi muzykami oraz z aktorem Janem Nowickim) przedstawi spektakl poetycko-muzyczny poświęcony bł. Janowi Pawłowi II, zatytułowany „Ile może jeden człowiek”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Inauguracja filmowa będzie miała miejsce 15 lutego w Centrum Kultury Filmowej „Stylowy” w Zamościu; widzowie będą mogli obejrzeć film „Angelus”. Reżyser filmu Lech Majewski zapowiedział swój przyjazd do Zamościa. Temu wyjątkowemu twórcy (filmowcowi, malarzowi, poecie) zostanie wręczona statuetka „Brama” za całokształt twórczości oraz za promowanie dialogu między różnymi dziedzinami sztuki. „Bramę” w tegorocznej edycji „Sacrofilmu” otrzyma również portal internetowy Zamość Online za wieloletni wkład w promowanie wydarzeń i idei „Sacrofilmu”.

Myślą przewodnią tegorocznego „Sacrofilm-u” jest człowiek i praca, a punktem odniesienia do refleksji nad tym problemem - encyklika bł. Jana Pawła II „Laborem exercens”. Na problematykę pracy chcemy popatrzeć z punktu widzenia innych religii monoteistycznych - judaizmu i islamu. Od kilkunastu lat zamojski przegląd filmowy próbuje podejmować dialog z tymi religiami, analizując także w ich świetle, różne problemy ludzkiego życia.

Reklama

Bł. Jan Paweł II w encyklice „Laborem exercens” pisze: „Praca jest jednym z tych aspektów, aspektem odwiecznym i pierwszoplanowym, zawsze aktualnym i wciąż na nowo domagającym się, by o niej myśleć i świadczyć. (…) Jeśli więc prawdą jest, że z pracy swojej człowiek spożywa chleb - i to nie tylko chleb codzienny (…), ale także chleb wiedzy i postępu, cywilizacji i kultury - to równocześnie prawdą jest, że chleb ten pożywa w pocie czoła, to znaczy nie tylko przy osobistym wysiłku i trudzie, ale także wśród wielu napięć i konfliktów, jakie w związku z rzeczywistością wstrząsają życiem poszczególnych społeczeństw” (L. Ex. nr 1). W innym miejscu encykliki Jan Paweł II naucza: „Tak więc praca nosi w sobie szczególne znamię człowieka i człowieczeństwa, znamię osoby działającej we wspólnocie osób - a znamię to stanowi jej wewnętrzną kwalifikację, konstytuuje niejako samą jej naturę”. Koran o pracy człowieka mówi: „Pracuj na środki utrzymania - czy to będzie handel, przemysł, praca dla islamu, kierownictwo, czy cokolwiek innego Allah wyznaczył w życiu dla ciebie. Pracuj w ciszy, cierpliwie i z radością na twarzy” (Koran 16. 127). Natomiast Marcin Luter pisał: „Homo religiosus, człowiek wiary powinien iść w parze z homo economicus, a tenże ma szansę wtedy, gdy jest homo religiosus”.

Problemy związane z pracą człowieka chcemy jako organizatorzy pokazać na kinowym ekranie i rozważyć je podczas wykładów otwartych, które są jednym z elementów oferty programowej „Sacrofilm-u”. Nie wszystkie filmy proponowane przez organizatorów są „ściśle” religijne. Niosą jednak tęsknotę za prawdą, miłością, sprawiedliwością, sensem życia, a także za SENSEM, jakim jest Bóg. Ukazują prawdę o człowieku, który żyjąc bez Boga, tak naprawdę szuka Go „po omacku”.

Reklama

Tradycyjnie, na zamojskim przeglądzie gościć będziemy naszych przyjaciół z Terni (Włochy, Festiwal „Popoli e religijni”), a także po raz pierwszy organizatorów Festiwalu Filmowego „Kino i pojednanie w La Salette” (Francja). Pragniemy im podziękować za dotychczasową współpracę. Słowa podziękowań kierujemy również do Patronów Honorowych „Sacrofilm-u” - J. E. Biskupa Zamojsko-Lubaczowskiego Mariana Rojka, reżysera filmowego Krzysztofa Zanussiego, prezydenta Zamościa Marcina Zamoyskiego oraz rektora Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji w Zamościu dr. inż. Jana Andreasika. Organizatorami Międzynarodowych Dni Filmu Religijnego są: Centrum Kultury Filmowej „Stylowy” w Zamościu, Wyższa Szkoła Zarządzania i Administracji w Zamościu, parafia pw. św. Antoniego w Dyniskach.

Zapraszam na spotkanie w drodze do Jednego Ojca z człowiekiem pracy, życząc głębokich przeżyć intelektualno-artystycznych na pokazach filmowych.

2013-02-06 11:38

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Dekalog II” Krzysztofa Kieślowskiego:
Kiedyś to była telewizja!

Film „Dekalog” Krzysztofa Kieślowskiego powstał ćwierć wieku temu. Dziś, w obliczu zredukowanych do zera standardów telewizyjnych, lśni jak perła z przeszłości i nie pozwala o sobie zapomnieć. W drugim odcinku tego genialnego cyklu obserwujemy niezwykłe otwarcie filmu: dwoje ludzi pchających wózek to zapowiedź losów filmowej pary: Doroty i Andrzeja Gellerów (Krystyna Janda i Olgierd Łukaszewicz), zmagających się ze swoim silnie obciążonym życiem. Błoto, koleiny, ciężar i trudna do utrzymania równowaga dwukołowego pojazdu oraz fakt, że dwoje go pchających musi albo sobie ufać i ze sobą współpracować, albo wprost przeciwnie – pozostawić cały ciężar w rękach partnera, czynią z inicjalnej sceny filmu zapowiedź całej problematyki dzieła i pozwalają nam spojrzeć na życie ekranowej pary niczym na wycinek nowotworowej tkanki pod laboratoryjnym mikroskopem. Dorota rozważa zabicie własnego, nienarodzonego dziecka. Będąc w ciąży, pali papierosy, ubiera się w czerń wyrażającą jej wewnętrzny stan. Decyduje się wyzwać na pojedynek starego profesora, człowieka obdarzonego męskim i zawodowym autorytetem, lekarza, powstańca warszawskiego obciążonego osobistą tragedią, odgrywającego w szpitalu rolę pana życia i śmierci. Dorota zażąda od profesora jasnej deklaracji co do szans na przeżycie jej chorego onkologicznie męża, gdyż uzależnia od tego przeprowadzenie – lub nie – aborcji.
Profesor jest świadomy, że relacja z Dorotą to konfrontacja dwóch różnych systemów wartości, światopoglądów i sposobów działania. Ulega jednak temu wszetecznemu urokowi, który młoda kobieta roztacza wokół siebie, i podejmuje się pomóc jej w podjęciu decyzji o uratowaniu lub zabiciu dziecka. Znamienna jest jednak scena, w której profesor, przygotowując się do rozmowy z Dorotą, odwraca w kierunku ściany zdjęcia swoich zabitych podczas wojny dzieci i ubóstwianej żony, prawdopodobnie świadom, że rozmowa ta zaprowadzi go w kierunku grzechu: złamania zasady niewypowiadania się co do przyszłości pacjentów, których losy zawsze są tajemnicą. Profesor nie chce, by czyste oczy jego dzieci i żony patrzyły na niego, łamiącego swoje zasady, czy też nie chce, by zobaczyły Dorotę – uosobienie tego, co niemoralne. Przypomina to trochę odwracanie świętych obrazów w kierunku ściany, by oczy świętych nie widziały grzechu. „On umiera” – mówi profesor. „Niech pan przysięgnie” – prosi Dorota. „Przysięgam”. Słowa profesora można by uznać w znaczeniu dosłownym za próbę uratowania zagrożonego życia dziecka, kryje się jednak za nimi kolejny, ważniejszy sens: czy profesor miał prawo przysiąc cokolwiek odnośnie do przyszłości? Tym bardziej że – jak zobaczymy w finale filmu – przysięga jego okazała się jałowa. Drugie przykazanie zostało złamane, gdy profesor odpowiedział „obiecuję” na pytanie o przeżycie Andrzeja – nie tylko dlatego, że uśmiercił w ten sposób męża w nadziejach i planach żony, ale także dlatego, że nadał tym jednym słowem prawo do istnienia nienarodzonemu dziecku, „pozwolił mu żyć”, jakby miał prawo decydować, kto żyć będzie, a kto nie.
Także choroba Andrzeja może być rozumiana metaforycznie, jako wyraz buntu i niepogodzenia się mężczyzny z najbardziej przerażającą stratą w swoim życiu. Mężczyzna, którego nie pokonały góry, dał się złamać brakiem wyłącznej miłości kobiety, a zaistniała w ten sposób sytuacja egzystencjalna jest niczym rak na zdrowym – choć złamanym – organizmie. Takie rozumienie sytuacji Andrzeja tłumaczy także jego nagłe wyzdrowienie, które następuje po tym, jak Dorota wyznaje mu miłość. Przywraca w ten sposób pierwotną harmonię między nimi oraz harmonię ich świata. Pokonanie nowotworu – choć według lekarskich statystyk nie było na nie szansy – dokonuje się w sposób niejako naturalny, skoro odzyskana została pierwotna jedność duchowa: ciało rozbite wewnętrznie także jednoczy się – czy raczej jedna – samo z sobą.
Kamera, która panoramuje pionowo po piętrach bloku na Ursynowie, przechodzi w kolejnym ujęciu w panoramę poziomą od twarzy Andrzeja do niezwykłej sceny zmagania się pszczoły o życie – wbrew wszelkim szansom. W ten sposób pionowa linia panoramowania przecina się z linią poziomą i tworzy niewidoczny – lecz wyraźnie opisany ruchem kamery – krzyż. Taka interpretacja sposobu filmowania nabiera znaczenia, gdy przyjrzymy się owemu zmaganiu – a może nawet misterium – woli życia ze śmiercią, zaobserwowanemu przez Kieślowskiego, przez jego bohatera i w trzeciej kolejności przez nas. To jedna z najbardziej poruszających scen filmu: w szklance ze słodkim, lepkim, truskawkowym kompotem znajduje się owad, który – wydawałoby się bezskutecznie – walczy o życie. Nic nie zapowiada, że mógłby uwolnić się ze śmiertelnej pułapki, kiedy jednak wydamy już na niego wyrok – naśladując w tym przedwczesnym, pochopnym osądzie filmowego ordynatora – pszczoła heroicznym wysiłkiem wydobywa się z cieczy i wychodzi na brzeg szklanki...
Nigdy i nikomu nie wolno decydować o życiu lub śmierci drugiego człowieka. Krzysztof Kieślowski w ćwierć wieku od powstania telewizyjnego „Dekalogu” przypomina nam o tym – na progu 2015 r. – z niespotykaną siłą.

CZYTAJ DALEJ

Św. Bernadetta Soubirous

[ TEMATY ]

święta

źródło: wikipedia.pl

św. Maria Bernadetta Soubirous

św. Maria Bernadetta Soubirous

Bernadetta urodziła się w Lourdes 7 stycznia 1844 roku. W wieku czternastu lat przy grocie Massabielle objawiła się jej Matka Boża, która przedstawiła się jako Niepokalane Poczęcie.

W wieku dwudziestu dwóch lat Bernadetta postanowiła zamknąć się w klasztorze w Saint-Gildard, domu macierzystym zgromadzenia sióstr miłosierdzia z Nevers, gdzie pozostała aż do śmierci w 1879 roku.

CZYTAJ DALEJ

Finał 24. Regionalnej Olimpiady Wiedzy o Wielkich Polakach

2024-04-16 10:50

ks. Andrzej Bienia

Tematyka konkursu obejmowała życie bł. Rodziny Ulmów

Tematyka konkursu obejmowała życie bł. Rodziny Ulmów

Uczestnicy 24. Regionalnej Olimpiady Wiedzy o Wielkich Polakach ponownie spotkali się z bł. Rodziną Ulmów. 12 kwietnia 2024 r. w Markowej odbył się finał konkursu.

Regionalna Olimpiada Wiedzy o Wielkich Polakach to wydarzenie przygotowywane wspólnie od 24 lat przez Wydział Nauki Katolickiej Kurii Metropolitalnej w Przemyślu i Zgromadzenie Księży Michalitów w Miejscu Piastowym.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję