Oświadczenie Nazaretanek w związku z wyrokiem sądu: dobro dzieci jest dla nas najważniejsze
- Bezpieczeństwo i dobro dzieci są dla nas najważniejsze - podkreślają siostry nazaretanki w przesłanym KAI oświadczeniu. Oświadczenie wydane zostało w związku z wyrokiem sądu Okręgowego w Siedlcach wydanym 18 lipca br. w sprawie znęcania się nad dziećmi przez jedną z zakonnic pełniącą funkcję nauczycielki w Niepublicznym Przedszkolu Sióstr Nazaretanek im. Jana Pawła II w Łukowie. Siostry wyrażają głęboki smutek w związku z tą sprawą. Zapewniają też, że nie czekając na wyrok sądu, podjęły już kroki mające na celu zapobieganie takim sytuacjom w przyszłości.
Oświadczenie Rzeczniczki Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu, Prowincja Warszawska w sprawie wyroku Sądu Okręgowego w Siedlcach z dnia 18 lipca 2024 roku.
Z głębokim smutkiem i powagą przyjęłyśmy informację o wyroku dotyczącym naszej siostry w sprawie naruszenia dobra dzieci.
Sprawa wstrząsnęła nami podwójnie: po pierwsze dlatego, że dotyka dobra dzieci, a po drugie dlatego, że chodzi o naszą siostrę.
Nie czekając na ostateczny wyrok, podjęłyśmy kroki mające na celu zapobieganie takim wydarzeniom w przyszłości. Wprowadziłyśmy w naszych placówkach szereg rozwiązań, które obejmują między innymi monitoring oraz dodatkowe szkolenia dla personelu z zakresu ochrony małoletnich.
Chcemy podkreślić, że bezpieczeństwo i dobro dzieci są dla nas najważniejsze.
s. Karolina Łuczak
rzeczniczka prasowa Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu, Prowincja Warszawska
***
Przypomnijmy, że sprawa dotyczy s. Sylwii Marii J., która w latach 2018 - 2019 miała stosować przemoc i znęcanie się wobec wychowanków przedszkola. W grudniu 2023 roku Sąd Rejonowy w Łukowie uznał s. Sylwię J. za winną zarzucanych jej czynów. Zakonnica odwoływała się od wyroku jednak Sąd Okręgowy w Siedlcach 18 lipca br. zdecydował, ze jest on prawomocny. S. Sylwia j. skazana została na rok pozbawienia wolności. Ma też m.in. zapłacić odszkodowanie na rzecz dzieci. Sąd nałożył na nią zakaz zajmowania stanowisk oraz wykonywania zawodów związanych z wychowaniem, edukacją i opieką nad małoletnimi przez 10 lat.
"Jest nam przykro z powodu nieprzestrzegania przez ks. Michała Woźnickiego zasad epidemicznych, które poskutkowało koniecznością interwencji policji, ale ks. Woźnicki w żaden sposób nam nie podlega, a jakiekolwiek jego twierdzenia, że jest inaczej, nie są zgodne z prawdą" - brzmi oświadczenie Towarzystwa Salezjańskiego, odnoszące się do wczorajszej interwencji policji w domu zakonnym w Poznaniu.
Chodzi o poniedziałkową interwencję policji w domu zakonnym przy ul. Wronieckiej w Poznaniu. Ks. Michał Woźnicki to wydalony ze zgromadzenia salezjanin, skonfliktowany ze swoimi dawnymi współbraćmi. Kapłan nie chciał opuścić zajmowanych pomieszczeń. W jednym z pokoi w swojej celi urządził kaplicę, z której wczoraj wynieśli go policjanci. Funkcjonariusze weszli do środka w trakcie nabożeństwa, legitymując m.in. zgromadzonych tam na modlitwie wiernych. Zgłoszenia na policję dokonali sami salezjanie, którzy poinformowali, że w celi Woźnickiego odbywa się nabożeństwo naruszające rządowe obostrzenia.
Obywatelka Iranu, która uzyskała azyl na Węgrzech, zażądała zmiany w rejestrze płci żeńskiej na męską, wskazując, że jest osobą transseksualną. Jej wniosek został odrzucony ze względu na brak chirurgicznej zmiany płci. Węgierski sąd orzekający w sprawie skierował pytanie do Trybunału Sprawiedliwości UE, czy RODO wymaga sprostowania danych o płci metrykalnej zgodnie z życzeniem osoby, której te dane dotyczą. TSUE odpowiedział twierdząco, wskazując, że organ krajowy może zażądać jakichś dowodów potwierdzających zaburzenia tożsamości płciowej, ale nie może to być wymóg operacji chirurgicznej upodobniającej fizycznie do wyglądu płci deklarowanej.
Skutki wyroku TSUE wykraczają poza zasady rejestrowania azylantów i uchodźców i obejmują generalnie wszelkie rejestry publiczne. Można mówić o wykreowaniu „prawa do zmiany płci metrykalnej” bez operacji chirurgicznej w całej UE.
Bp Damian Muskus OFM podkreśla wielkie zaangażowanie młodych w przygotowania do ŚDM
Siostrą przemocy jest obojętność. Jest jej pomocnicą, przez którą ludzie cierpią w osamotnieniu - mówił bp Damian Muskus OFM do maturzystów z zakopiańskich szkół, którzy pielgrzymowali do sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej. Krakowski biskup pomocniczy podkreślał, że potrzebny jest bunt przeciwko przemocy, którą przesiąknięta jest codzienność.
W homilii bp Muskus mówił, że język przemocy jest dziś powszechnie stosowany. - Kogo dziś dziwią i szokują brutalne słowa padające w internecie, a nawet w zwyczajnych rozmowach? Iluż młodych ludzi, nawet młodszych od was, o czym co rusz donoszą media, sięga po przemoc wobec chorych, słabszych, bezbronnych swoich rówieśników - zauważył.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.