Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Śmierć jedzie na haju

W tym roku na pewno nie będzie już marszu milczenia przeciwko pladze narkotyków, co nie znaczy, że ta idea będzie w przyszłości poniechana - mówi ks. Józef Walusiak, dyrektor Katolickiego Ośrodka Wychowania i Terapii Młodzieży „Nadzieja”. I dobrze, bo marsz upamiętniający śmierć dwóch dzieciaków z Kóz stał się odpowiedzią na przeróżne pochody zwolenników „wyzwolenia konopi”, które były już organizowane w Bielsku-Białej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kornelia ma 17 lat i jest uczennicą II klasy jednej z bielskich szkół średnich. Co jakiś czas zakłada bluzkę z nadrukiem liścia marihuany i paraduje w niej po szkolnym korytarzu. - Podpalam czasem i nie widzę w tym nic złego. Z paleniem trzeba jednak trochę uważać. Znam kolesia, który musi jarać codziennie. Jest moim rówieśnikiem. Jak sam twierdzi, dożyje do 30 i na tym koniec. Organizm nie wytrzyma - mówi nastolatka.

- Bardzo wielu naszych podopiecznych zaczynało od marihuany, a później sięgało po silniejsze środki. Jeżeli dojdzie do jej zalegalizowania ten problem będzie się nasilał. Czasami zastanawiam się czy rodzice tego nie widzą? Czy rzeczywiście chcieliby, żeby legalnie działały punkty sprzedaży marihuany. Przecież, gdy do tego dojdzie, kto zabroni ich dzieciom kupić w nich towar, naćpać się i w takim stanie wrócić do domu - zastanawia się dyrektor Ośrodka „Nadzieja”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jeremiasz chodzi do II klasy szkoły zawodowej. Mieszka w jednej z podbielskich miejscowości. W ostatnich wyborach parlamentarnych głosował na partię Palikota. - Obiecał, że zalegalizuje gandzię - wyjaśnia swoją decyzję chłopak.

- Marihuana bardzo długo zalega w organizmie. Gromadzi się w tkankach tłuszczowych, jak żaden inny narkotyk. Na testerach można jej ślad spokojnie odkryć w trzecim tygodniu od jej wypalenia. W odróżnieniu od niej amfetamina jest wychwytywana przez dwie, trzy doby od momentu spożycia - mówi ks. Walusiak.

Tragedia, do jakiej doszło na drodze krajowej w Kozach, wielu młodych ludzi bardzo mocno obeszła. - Gdy po modlitwach, jednej w intencji chłopców, którzy wtedy zginęli i drugiej, za zmagających z ich śmiercią rodziców, zaproponowałem trzecią, za winowajczynię, duża część moich uczniów podniosła larum. Jak tak można! Nie za nią! Wielu musiałem wtedy przypominać, że skoro sami są za prawną dostępnością narkotyków, to jak mogą ją teraz potępiać - mówi jeden z bielskich katechetów.

Reklama

- Amfa działa pobudzająco. Podobnie jest zresztą z alkoholem, który daje człowiekowi poczucie siły. To jednak tylko iluzja. Po amfie i po alkoholu dzieją się czasem takie rzeczy, których człowiek zdrowo myślący nigdy by nie zrobił. Te substancje zabijają zdolność racjonalnej oceny sytuacji. Nie lepiej jest, gdy jeden czy drugi specyfik zaczyna wyparowywać z organizmu. Również wtedy percepcja jest mocno zmącona - mówi Bartłomiej Pokładnik, pracujący przez wiele lat jako wychowawca w Ośrodku „Nadzieja”.

Podopieczni ks. Walusiaka to osoby do 18 roku życia. 40 proc. z nich wykoleiło się na amfetaminie, grzybach halucynogennych, LSD oraz innych tzw. imprezowych narkotykach. Jednym słowem takich, które dają organizmowi mocnego „kopa”. - Niestety w młodych ludziach tkwi przekonanie, że tego typu substancje pomagają się im bawić, wyluzować, a nawet uczyć. Zysk z ich brania jest dla nich oczywisty, a straty czysto teoretyczne. Degeneracja pojawi się z czasem, po dwóch, trzech latach. Wtedy nie można jednak już niczego cofnąć - wyjaśnia ks. Walusiak.

Na stronie internetowej poświęconej amfie czytamy: „osoba będąca pod jej wpływem zazwyczaj odczuwa nagły przypływ energii, euforię, ogromną poprawę nastroju. Wyzwala się bezsenność, chęć aktywnego działania, przy jednoczesnym braku realizmu i krytycyzmu. Poprawia się koncentracja, łatwiej jest skupić uwagę na konkretnej czynności, np. nauce. Wzrasta poczucie pewności siebie i własnych możliwości, osoba taka staje się gadatliwa. Jednocześnie może wystąpić u niej nadmierna agresywność, drażliwość, poczucie przymglonej świadomości. Już po dwunastu godzinach od ostatniego użycia amfetaminy, można zaobserwować pewne dolegliwości, takie jak ogólne złe samopoczucie, psychiczne spowolnienie, apatię, uczucie zmęczenia”.

- Przypuszczam, że kierowcy, który prowadzi samochód po amfetaminie, nie rozpozna żaden policjant. Nawet rodzice mają z tym problem, mimo że ich syn bierze już od roku. Tylko policyjny tester jest w stanie rozwiać jakiekolwiek wątpliwości. Oczywiście wykluczam w tym momencie sytuacje, gdy, czy to policjanci czy rodzice mają do czynienia z osobą wyjątkowo naćpaną - mówi ks. Walusiak.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sięgnij po najlepsze

Naturalne metody planowania rodziny? Nie, to nie był wybór wiary. Raczej chęć skorzystania z czegoś innego niż antykoncepcja, która i tak nie dawała satysfakcji – wyznaje Magdalena, żona Macieja. I daje świadectwo o tym, jak ta decyzja wpłynęła na ich dalsze życie

Byliśmy zwykłą parą. Szybka znajomość i prędka decyzja o ślubie. Kościół w naszym życiu był raz w tygodniu i dodatkowo od święta. To nam wystarczało. Myślenie o małżeństwie w perspektywie wiary ograniczało się do teorii, że za męża i żonę trzeba się modlić, a przed ślubem nie współżyć. Trudne...

CZYTAJ DALEJ

Ks. Halík na zgromadzeniu COMECE: Putin realizuje strategię Hitlera

2024-04-19 17:11

[ TEMATY ]

Putin

COMECE

Ks. Halík

wikipedia/autor nieznany na licencji Creative Commons

Ks. Tomas Halík

Ks. Tomas Halík

Prezydent Rosji Władimir Putin realizuje strategię Hitlera, a zachodnie iluzje, że dotrzyma umów, pójdzie na kompromisy i może być uważany za partnera w negocjacjach dyplomatycznych, są równie niebezpieczne jak naiwność Zachodu u progu II wojny światowej - powiedział na kończącym się dziś w Łomży wiosennym zgromadzeniu plenarnym Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE) ks. prof. Tomáš Halík. Wskazał, że „miłość nieprzyjaciół w przypadku agresora - jak czytamy w encyklice «Fratelli tutti» - oznacza uniemożliwienie mu czynienia zła, czyli wytrącenie mu broni z ręki, powstrzymanie go. Obawiam się, że jest to jedyna realistyczna droga do pokoju na Ukrainie”, stwierdził przewodniczący Czeskiej Akademii Chrześcijańskiej.

W swoim wystąpieniu ks. Halík zauważył, że na europejskim kontynentalnym zgromadzeniu synodalnym w Pradze w lutym 2023 roku stało się oczywiste, że Kościoły w niektórych krajach postkomunistycznych nie przyjęły jeszcze wystarczająco Vaticanum II. Wyjaśnił, że gdy odbywał się Sobór Watykański II, katolicy w tych krajach z powodu ideologicznej cenzury nie mieli lub mieli minimalny dostęp do literatury teologicznej, która uformowała intelektualne zaplecze soboru. A bez znajomości tego intelektualnego kontekstu niemożliwe było zrozumienie właściwego znaczenia soboru. Dlatego posoborowa odnowa Kościoła w tych krajach była przeważnie bardzo powierzchowna, ograniczając się praktycznie do liturgii, podczas gdy dalszych zmian wymagała mentalność.

CZYTAJ DALEJ

Austria: w archidiecezji wiedeńskiej pierwszy „Dzień otwartych drzwi kościołów”

2024-04-19 19:06

[ TEMATY ]

Wiedeń

kościoły

Joanna Łukaszuk-Ritter

Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu

Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu

W najbliższą niedzielę, 21 kwietnia, w ramach projektu „Otwarte kościoły” ponad 800 budynków kościelnych w archidiecezji wiedeńskiej będzie otwartych przez cały dzień. W pierwszym „Dniu otwartych drzwi kościołów” zainteresowani mogą z jednej strony odkryć piękno przestrzeni sakralnych, a z drugiej znaleźć przestrzeń do modlitwy i spotkań, podkreślił kierownik projektu Nikolaus Haselsteiner na stronie internetowej archidiecezji wiedeńskiej.

Chociaż prawie wszystkie kościoły w archidiecezji są otwarte każdego dnia w roku, około połowa z nich jest otwarta tylko na uroczystości liturgiczne. W "Dniu otwartych kościołów” będą również otwarte często mniej znane miejsca” - powiedział Haselsteiner.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję