Reklama

Średniowieczna Częstochowa pod Starym Rynkiem

Niedziela częstochowska 41/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Anna Cichobłazińska: - Wydawało się, że średniowieczny Stary Rynek w Częstochowie długo jeszcze zostanie ukryty przed mieszkańcami miasta i przybyszami z zewnątrz. Dziś trwają tu intensywne prace badawcze ekipy archeologów. Jak doszło do tego odkrycia?

Iwona Młodkowska-Przepiórowska: - Wszystko zaczęło się trzy lata temu od dziury w ziemi. Na Starym Rynku wytworzył się lej, do którego zaczął się zapadać grunt i kostka brukowa pokrywająca powierzchnię placu. Na zlecenie władz miasta zaczęliśmy badać przyczyny tego zjawiska. Dziura zaprowadziła nas do komory piwnicznej. W następnym roku zaczęliśmy odkopywać komorę i dotarliśmy do stropów zachowanych murów piwnic o rozmiarach o wiele znaczniejszych niż na początku zakładaliśmy. Były to trzy piwnice dużego obiektu, zbudowanego z kamienia wapiennego na zaprawie wapiennej. Nie wiemy, jakie funkcje spełniał budynek. Na dnie jednej z piwnic znaleziono wiele fragmentów kafli piecowych, fragmenty naczyń ze szkła i metale, datowane głównie na XVI i XVII wiek. Przy odkopywaniu piwnic, na północ od nich, natrafiliśmy na relikty kolejnego obiektu, prawdopodobnie drewnianego na kamiennym fundamencie (konstrukcja szachulcowa?), który dostarczył nam nowych odkryć: brył żelaza, rud darniowych sprażonych z węglem drzewnym, grudek miedzi. W ubiegłym roku wśród tych brył znaleźliśmy dwa odważniki żelazne i jeden kamienny oraz ślady wytapiania metali po tzw. topni. Pod tym dziwnym obiektem na głębokości ok. 2,5 m od obecnego poziomu gruntu znaleźliśmy 3 srebrne brakteaty - monety wstępnie datowane na XIV-XV wiek. Pozwala nam to sądzić, że znaleźliśmy na rynku najstarsze warstwy kulturowe, związane z początkami jego funkcjonowania. Wszystkie odkrycia zostały opisane, udokumentowane fotograficznie i rysunkowo, a następnie przykryte dachem w celu zabezpieczenia na okres zimowy.

- Także w tym roku nie obyło się bez sensacyjnych odkryć...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- W tym roku nasze poszukiwania skoncentrowały się na terenie położonym na północ od obiektu odsłoniętego w roku ubiegłym. Na podstawie dotychczasowych odkryć można wstępnie określić, że odkopaliśmy budynek wagi miejskiej, którego dopatrzyć się można na sztychu J. Gorczyna z 1656 r. Ta budowla została częściowo zniszczona przy budowie kamienicy kamiennej oraz później - jak się wydaje - w trakcie jej rozbudowy. Stąd obecność murów „wbijających się” w obiekt drewniany. Kolejnym zadaniem zaplanowanym na ten sezon badawczy było wysondowanie terenu na północ i północny zachód od wagi miejskiej w celu sprawdzenia, czy zachowały się jakiekolwiek ślady miejskiego ratusza. Na tym terenie w 1992 r. zostały wykonane badania georadarowe, które wykazały istnienie bliżej nieokreślonych podziemnych struktur. Sprawdziliśmy je. W chwili obecnej już wiemy, co to za struktury. Są to gruzowiska, zasypiska, śmietniki i poprzecinane wkopami wątki murów. Obecnie sprawdzamy zawartość tych obiektów i odsłaniamy mury. Nie wiemy jeszcze, dokąd nas zaprowadzą.

- A dokąd mogą zaprowadzić?

- Mamy z tym duży problem, bo Częstochowa posiada skąpe źródła pisane i niewiele przedstawień ikonograficznych. W trakcie badań archeologicznych odkrywamy szereg zabytków ruchomych, które wstępnie datujemy. Dopiero po zakończeniu badań terenowych, wykonaniu badań specjalistycznych i przeanalizowaniu zalegania materiału ruchomego w obrębie przebadanych warstw stratygraficznych możemy obiekty wydatować i określić ich funkcję. Struktury, które przebadaliśmy, są reliktami zabudowań miejskich, które były związane z funkcjonowaniem ratusza, jak wspomniana choćby waga z topnią.

Reklama

- Ale możemy już określić wiek większości dotychczasowych odkryć...

- Tak. Większość materiałów ruchomych znajdujących się w badanych obiektach pochodzi z okresu bardzo korzystnego dla Częstochowy, tzw. złotego wieku. Był to okres starostowania w Olsztynie królewicza Zygmunta, późniejszego króla Zygmunta I Starego. Miasto otrzymało wtedy liczne przywileje ekonomiczne, przez co osiągnęło dominujące znaczenie w najbliższym regionie. Czas dobrobytu nie trwał długo. W XVII i XVIII stuleciu zniszczono miasto i okolice w czasie potopu szwedzkiego i kolejnych działań wojennych. Po tym okresie Częstochowa długo nie mogła się podnieść z upadku. Nad rynkiem wytyczonym w średniowieczu, na którym obecnie prowadzone są badania archeologiczne, dominował murowany ratusz, który spłonął na początku XIX stulecia i kilka lat później został doszczętnie rozebrany. Tak mówią źródła. Jak skrupulatnie ratusz został rozebrany, wykażą badania. Jeśli zaważyły względy finansowe, to odzyskano cały materiał budowlany. Uważam, że pomimo tego powinniśmy natrafić choć na negatywy jego murów.

- Istnieje swoista moda na odkrywanie przeszłości. Czy sądzi Pani, że dotyczy ona również tak odległych czasów jak te, których dotyczą prowadzone na Starym Rynku badania?

- To naturalna postawa. Ludzie chcą wiedzieć, jakie mają korzenie. Dotyczy to więzi krwi i korzeni miejscowości pochodzenia lub zamieszkania. W wielu miastach w Polsce prowadzone są badania archeologiczne. Po ich zakończeniu podejmuje się decyzje, czy i w jakim stopniu ich wyniki będą udostępniane zwiedzającym. W przypadku odkryć w Częstochowie, jedna z wersji konserwatorskich poddaje pod rozwagę wyremontowanie piwnic i udostępnienie ich zwiedzającym. Taki obiekt może spełniać funkcję ekspozycyjno-wystawienniczą; piwnice można zagospodarować ekonomicznie: na punkty informacyjne, kawiarenki, restauracje, galerie... Druga wersja wiąże się z wyciągnięciem koron murów na powierzchnię rynku (tak jak zrobiono to m.in. na Wawelu) i połączenie przestrzeni zabytkowej z terenami zielonymi.

- Kończy się sezon prac archeologicznych. Jakie będą dalsze losy wykopalisk?

- Czekam na decyzje władz miasta. Za parę tygodni stanę przed dylematem, co zrobić z odsłoniętymi reliktami. Czy je zakopać? Oczywiście, jest to rozwiązanie najprostsze. Kilka godzin i zapomnimy o wykopaliskach. Ale jak widzę, zainteresowanie badaniami archeologicznymi na Starym Rynku jest ogromne. Jest jeszcze większe, od chwili gdy zamontowano tablice informacyjne, wyjaśniające, co w tym miejscu się dzieje i co już odkopano. A to, co zostało odkryte, ma ogromną wartość historyczną dla Częstochowy nad Wartą.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Żołnierz Chrystusa

Niedziela Ogólnopolska 18/2023, str. 22

[ TEMATY ]

św. Florian

Adobe Stock

Św. Florian

Św. Florian

Jako żołnierz i urzędnik cesarski odważnie wyznał wiarę w Chrystusa.

Florian w młodym wieku został dowódcą wojsk rzymskich stacjonujących w Mantem (obecnie w północno-wschodniej Austrii). Był urzędnikiem cesarskim w prowincji rzymskiej Noricum (dzisiaj środkowa Austria). Kiedy wybuchło prześladowanie chrześcijan podczas rządów Dioklecjana, został aresztowany wraz z czterdziestoma żołnierzami i przymuszony do złożenia ofiary bogom, jednak stanowczo tego odmówił. Poddano go chłoście i torturom. Namiestnik prowincji – Akwilin – kazał szarpać jego ciało żelaznymi hakami; wreszcie uwiązano kamień u jego szyi i utopiono go w rzece Enns.

CZYTAJ DALEJ

Biskup nominat Krzysztof Nykiel: pragnę z ojcowskim sercem służyć Chrystusowi w Kościele

2024-05-03 14:57

[ TEMATY ]

ks. Krzysztof Nykiel

@VaticanNewsPL

bp Krzysztof Józef Nykiel

bp Krzysztof Józef Nykiel

Pragnę z ojcowskim sercem służyć Chrystusowi w Kościele. Serce Ojca, to serce w którym jest miejsce dla każdego, dlatego pragnieniem jest to, aby moja posługa, jako następcy Apostołów, była właśnie w ten sposób przeżywana i realizowana - powiedział Vatican News - Radiu Watykańskiemu regens Penitencjarii Apostolskiej, biskup nominat Krzysztof Józef Nykiel, którego 1 maja Papież Franciszek mianował biskupem.

Motto biskupie ks. prałat Nykiel zaczerpnął z tytułu listu apostolskiego Ojca Świętego „Patris Corde” („Ojcowskim sercem”) ogłoszonego w 2020 roku i związanego z zapowiedzianym wówczas Rokiem św. Józefa. „Niewątpliwie ważną rolę w moim życiu i posłudze kapłańskiej odgrywa postać św. Józefa. Czuję się duchowo z nim związany” - podkreślił ks. Nykiel. Biskup nominat zaznaczył, że owocem przemyśleń i studiów nad postacią św. Józefa i jego rolą w życiu Maryi i Józefa jest książka jemu poświęcona, która w polskim tłumaczeniu ukaże się w najbliższych dniach.

CZYTAJ DALEJ

Magdalena Guziak-Nowak: wszystkie ręce na pokład dla ochrony życia dziecka nienarodzonego

2024-05-04 09:55

[ TEMATY ]

pro life

Adobe.Stock

- Jestem przeciw aborcji, ponieważ po pierwsze nie wolno zabijać niewinnych dzieci, a po drugie kobiety zasługują na dobrą, konkretną, realną pomoc w rozwiązaniu ich prawdziwych problemów, z którymi czasami w ciąży muszą się borykać, a nie na taką tanią alternatywę, która do końca życia pozostanie wyrwą w sercu - mówi Magdalena Guziak-Nowak, sekretarz zarządu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, dyrektor ds. edukacji.

Pani Magdalena wraz z mężem Marcinem wygłosiła 2 maja konferencję nt. „Każde życie jest święte i nienaruszalne” w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu w ramach comiesięcznych modlitw w intencji rodzin i ochrony życia poczętego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję